Data: 2005-06-28 18:08:38
Temat: Odp: leczenie homoseksualizmu (crosspost)
Od: "Adam" <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik locke <l...@a...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:d9s1oi$ioa$...@n...onet.pl...
> Bardzo fajna definicja. Zgodnie z moimi odczuciami bowiem nie nazywa
> odmienności seksualnych chorobami. I zupełnie słusznym jest stwierdzenie,
że
> ich określenie zależy od swego rodzaju umowy społecznej (tak było choćby z
> homoseksualizmem w starożytnej Grecji czy seksem z nieletnimi niemal
> wszędzie jeszcze do niedawna). Jeżeli dewiacja (czy odmienność)
seksualna -
> jak zwał, tak zwał - nie wyrządza nikomu krzywdy (może poza samym
> zainteresowanym, jak w przypadku masochizmu), to należy traktować ją na
> równi z tzw. normą, niezależnie od wzbudzanego w nas obrzydzenia do tej
> formy zaspokojenia seksualnego. W przypadku krzywdzenia innych wbrew ich
> woli - wyjmuje się ją spod prawa i traktuje jak przestępstwo. I nie ma tu
> tłumaczenia, że np. pedofil "nie może się powstrzymać" - chęć oddania kału
> też jest bardzo przemożna, a mimo to podlega znacznym ograniczeniom.
Zgadza sie....nie sledzilem calego watku {dzisiaj wyjatkowo mam troche
wiecej wolnego czasu} ale ja nie odnosilem sie do choroby czy tez nie
choroby,bo nie znam sie wiele na medycynie,a tutaj chyba medycyna mialaby
najwiecej do powiedzenia.Wstawilem ta definicje {chyba neutralna} dlatego ze
niektorzy uparcie twierdzili ze homoseksualizm jest czym innym a pedofilia
czy zoofilia czym innym,a definicja ta wyraznie mowi ze jedno i drugie sa
dewiacjami.
I masz tutaj racje ze homoseksualizm chociaz zaliczony jako dewiacja nie
czyni nikomu szkody,wiec nie jest zaliczany i traktowany jako przestepstwo.
Ale czy dewiacje mozna legalizowac ?
Adam
|