Data: 2005-06-29 21:56:57
Temat: Odp: leczenie homoseksualizmu (crosspost)
Od: "Adam" <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik locke <l...@p...wiggin.com> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:d9uvd6$3hc$...@n...interia.pl...
> publiczny
> 1. <dotyczący ogółu ludzi, służący ogółowi, przeznaczony, *dostępny dla
> wszystkich*; związany z jakimś urzędem, z jakąś instytucją itp.; ogólny,
> powszechny, społeczny, *nieprywatny*>
> 2. <*odbywający się wobec świadków*, w miejscu dostępnym dla wszystkich;
> oficjalny, jawny>
>
> Jak widać z powyższej definicji (za sjp.pwn.pl - podkreślenia moje)
> pornografię - nawet adresowaną do niewielkiej liczby odbiorców - można
uznać
> za publiczne uprawianie czynności seksualnych.
Jak widac jednak nie mozna uznac pornografii za publiczna,bowiem
przytoczonej przez Ciebie definicji wyraznie pisze ze PIBLICZNY=DOSTEPNY DLA
WSZTSKICH,a pornografia dostepna dla wszystkich nie jest,tylko dla tych
ktorzy za nia zaplaca.
Masz szkoly publiczne i szkoly prywatne,masz sluzbe zdrowia publiczna i
lekarzy prywatnych i zarowno szkoly pruwatne jak i prywatnie lekarze nie sa
publiczmi.
Wiec sam sobie potwierdziles.
> Osoby występujące w pornosach - poza tzw. ukrytymi kamerami - wiedzą, że
> występują wobec świadków, więc upubliczniają swoje dewiacje. Ich też
miałem
> na myśli. Ten, kto tylko to ogląda - zazwyczaj robi to prywatnie (choć też
> nie zawsze - patrz kina porno).
I co z tego ze wiedza skoro pokazuuja cos za pioeniadze czyli sprzedaja ?
> Dziewczyna z agencji robi w zasadzie to samo, co większość kobiet - tylko
> bardziej jednoznacznie domaga się za to gratyfikacji. Tymczasem show-girl
> odczuwa mniej już normalną potrzebę ekshibicjonizmu.
Wszelkie pozerki-modelki to tylko aktorki,czyzbys tego nie dostrzegal ?
Adam
|