Data: 2000-01-09 19:41:45
Temat: Odp: nowe obyczaje
Od: "Asmira" <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Pawel Pokutycki <p...@g...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:857i52$63r$...@h...uw.edu.pl...
>
> Wątpie, by odkryli prawdziwą miłość zmieniając postępowanie... Tu nie
chodzi
> o to, co ludzie robią, ale jak _myślą_. Nawet jeżeli nie sypialiby z
> przypadkowymi osobami, to pragnienia zostałyby takie same. A udawana
> "prawdziwa miłość" nie sprawdziłaby się na dłuższą metę. Doszłoby i tak do
> zdrady (przy czym nie uważam, że zdrady dokonuje się w łóżku!!! - seks to
> ciało, prawdziwa miłość to dusza - zdrada w seksie jest niczym w
porównaniu
> ze zdradą duchową, czyli odkochaniem się, zerwaniem _przyjaźni_).
>
> Ale to prawda, że dużo mieszają zewnętrze prowokacje. Choroba jednego
> związku zabiera zdrowie innym i tak w kółko...
>
> Paweł Pokutycki
>
Wciąz nie wiem o co im chodzi - z jednej strony pragnienie stworzenia
trwałego zwiazku (skoro mówią o tym, znaczy sie równiez myślą), z drugiej
zachowanie oddalające od tego celu.
W moim odczuciu, oni nie mają nawet szans rozpoznać "prawdziwej miłości", bo
jak tego dokonać skoro ciagle się gdzieś gna, a ludzi nie traktuje się jako
istoty coś wiecej czujące niż doznania z receptorów.
Dla mnie jest to przerażające o tyle, ze nie są to osoby pojedyncze, a
zjawisko masowe.
Asmira
|