Odp: paskudztwo w czarnej porzeczce

Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.man.poznan.pl!p
olsl.gliwice.pl!not-for-mail
From: "basia" <b...@z...polsl.gliwice.pl>
Newsgroups: pl.rec.ogrody
Subject: Odp: paskudztwo w czarnej porzeczce
Date: Wed, 26 Apr 2000 11:18:43 +0200
Organization: Politechnika Slaska, Gliwice
Lines: 16
Message-ID: <8e6ca7$po8$1@zeus.polsl.gliwice.pl>
References: <3...@m...iw.lodz.pl>
NNTP-Posting-Host: 157.158.41.35
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2417.2000
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2314.1300
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.ogrody:18029
Ukryj nagłówki

Użytkownik Maciej Szmit <M...@m...iw.lodz.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:3...@m...iw.lodz.pl...
> Jest sobie taki szkodnik, nie wiem, jak sie nazywa - rozwija sie w
> pakach porzeczki (zdaje sie glownie czarnej). Objawem jest tez
> zczernienie rdzenia w galazkach. Jak sie toto nazywa, czym go wytepic
> (pryskac?) kiedy etc.?

Wielkopąkowiec porzeczkowy chyba? W uprawach amatorskich nie poleca się
środków chemicznych, tylko obrywanie charakterystycznie okrągłych pąków
przed rozwojem liści, ewentualnie wycinanie silnie porażonych gałązek. Jeśli
krzaków jest niewiele, to taka "mechanika" wystarcza w zupełności,
sprawdziłam u siebie.

Pozdrawiam, Basia.