Data: 2004-03-25 20:47:13
Temat: Odp: problem Shadow'a
Od: "J" <y...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Podobny problem mam.
Według mnie są 3 możliwości.
1. Ani razu jeszcze sie nie zakochałes naprawdę, bo wtedy wad się nie widzi.
2. Zakochałeś sie, ale masz głęboko w psychice ten obraz dziewczyny idealnej
i żadna do niego nie pasuje. To powinno sie zmienić. A to dlatego, że to
jest trochę przesadzony krytycyzm.
3. Te dziewczyny naprawde nie są dla ciebie odpowiednie :) Poszukaj gdzie
indziej.
P.S.
Nie jestem żadnym specjalistą, a napisałem tylko dlatego, bo mam podobny
problem (do pewnego momentu, bo potem to raczej ja nie odpowiadam
dziewczynom ;))
J
Użytkownik shadowofdarknes <s...@w...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:c3v54r$jqv$...@a...news.tpi.pl...
> Witam wszystkich :) ! !
>
> Mam pewien problem, który zapewne minie z czasem...
> ale ile można czekać ;) ?? Problem oczywiście dotyczy dziewczyn, bo jaki
> inny
> temat lata -nasto latkom po głowie ??
>
> Jestem sam :(, nigdy nawet nie miałem dziewczyny. Wiem ze mój problem leży
w
> psychice, bo co do mojego wyglądu nikt nie ma zastrzeżeń (ja widzę kilka
nie
> doskonałości, ale ogólnie jest Ok).
> Właśnie jak spostrzegłem że jestem samotny zacząłem się zastanawiać nad
> powodem tego stanu i doszedłem do kilku 'dziwnych' wniosków.
> Dziewczyny zawsze były postrzegane jako "chodzące doskonałości" - to brzmi
> idiotycznie, ale to prawda. Kiedyś jak byłem młodszy to moje rówieśniczki
> zawsze były schludne, zadbane i (w moim mniemaniu) zawsze postępowały
> właściwie.Może to przez te chore stare stereotypy ?? Bo teraz im więcej
> przebywam w towarzystwie dziewczyn tym więcej wiedzę ich nie doskonałości
i
> już nie są tak perfekcyjne...
> Nie wiem dlaczego ale zawsze jak podoba mi się jakaś dziewczyna i już się
> zdecyduje zagadać (po jakimś czasie) to tak się denerwuje że plącze mi się
> język, mówię jakimiś równoważnikami zdań i do tego nie wyraźnie....
> Ale takie zjawisko "poplątania języka" występuje wyłącznie kiedy gadam z
> osoba na której mi zależy (zjawisko występuje także kiedy się denerwuje).
> Może boje się tego że ta druga osoba będzie mnie ograniczać ...
> "moja dziewczyna" to już brzmi zobowiązująco (dlatego nie lubię tego
> zwrotu). Obawiam się że bym musiał także ograniczyć kontakt z moimi
> koleżankami z obawy przed zazdrością. A ja cenie sobie swoja wolność...
> Jestem perfekcjonistą, choć nie mam poukładanych wszystkich rzeczy i nie
> zawsze mi wszystko wychodzi to staram się skupiać się na jednej cesze
> tak by być jak najlepszy. Tak samo mam z laskami - też musi być idealna
lub
> bliska ideałowi. Zawsze jak spodoba mi się jakaś to po jakimś czasie
wiedzę
> w
> niej niedoskonałości. A niestety mnie osoba nie doskonała nie kręci (może
> lubię wyzwania ?).Może właśnie przez to jestem skazany na samotność bo nie
> ma "perfekcyjnych" ludzi.Wiem że sam nie jestem supermanem, ale przecież
> przeciwieństwa się przyciągają ;)
>
> Chociaż fajnie było by się tak poprzytulac do kogoś do kogo się coś
> czuje...
> Mój kolega powiedział mi kiedyś " nie martw się, na pewno sobie jakąś
> znajdziesz. Problem jest w tym czy bycie z nią będzie sprawiało Ci radość
> ..."
> no i to prawda. Ja dlatego zwracam większą uwagę na charakter niż na wgląd
> choć ten także odgrywa istotną rolę.... bo wiem że piękno przemija...
>
>
|