Data: 2002-11-13 13:50:06
Temat: Odp: stalker czyli przesladowca w rodzinie
Od: "Z.Boczek" <z...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik justyna k. <r...@w...pl> w wiadomooci do grup
dyskusyjnych:
> moja siostra nie moze sobie dac rady z ex mezem. Chociaz sa juz
> po rozwodzie, on wciaz nie daje jej spokoju: dzwoni, nagabuje,
> urzadza sceny przed blokiem. Obgadal ja przed wszystkimi
> znajomymi i rodzina. Nie maja dzieci, wiec nie o to chodzi. On jej
> grozi, ze hjak do niego nie wroci, to zabije ja i siebie.
Polskie prawo mówi cos o 'wypowiadanych grozbach, gdy w ich adresacie
zachodzi poczucie niebezpieczenstwa badz realnosci nimi spowodowane'
albo cos w tym stylu. Chodzi po prostu o zastraszanie kogos.
Dlatego tez mozna najzwyczajniej w swiecie pójsc z tym na policje albo
zlozyc wniosek do prokuratury.
Moze chlopa otrzezwi, jak dostanie wezwanie na komisariat celem
przesluchania - albo do prokuratury...
Hm, jesli jest zdesperowana, moze sasiadów popytac, czy zgodza sie
swiadczyc w jej sprawie - ze odprawia takie rzezie pod blokiem.
--
Pozdrawiam,
Z. Boczek ;-)
Kupic Szarika - niech sie z exem poprztyka.
|