Data: 2002-05-29 10:20:55
Temat: Odp: swierk mi sie rozchorowal
Od: "Basia Kulesz" <b...@p...gliwice.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Anula" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:ad22ue$hs5$1@news.onet.pl...
> Tomasz Łukowski napisał:
> > Pieknie dziekuje, najwyrazniej mam dwie wysokie. Teraz jeszcze tylko mi
> > powiedz czy termin "rozlozysta" jest wystarczjaco precyzyjny przy
zakupie
> > czy tez powinienem sie posluzyc jakim dodatkowym epitetem?
Ha! Może po prostu przyjrzyj się układowi gałęzi - czy pionowo w górę, czy
odchylone od poziomu o jakieś 20-40 stopni?
> Moje miały na etykietkach przyczepione wyzwiska: Sinogłaska i Czelabinka.
Moje nie miały nic. Tę pierwszą kupowałam jeszcze we wczesnych latach
90-tych pod nazwą wiciokrzew kamczacki, bez żadnych informacji na temat
rośliny. Przez wiele lat nie kwitła i nie owocowała. Póki nie dokupiłam
następnych krzaczków po artykułach w prasie.
> Więcej odmian nie znam :)
Są jeszcze dwie, gdzieś w "Działkowcu" opisywane, ale zabij mnie, nazw nie
wspomnę:)
A te nie bardzo się różnią między sobą, obie
> należą do tych wysokich, o ile się zdążyłam zorientować. Obie owocują. U
> znajomej widziałam tę "rozłożystą" - całkiem inną od moich, nawet dość
> ozdobną (w przeciwieństwie do moich :)
No właśnie - kwiaty pojawiające się obficie przed liśćmi czynią krzaczek
dość podobnym do leszczynowca, faktycznie fajnie wygląda.
> A ukorzenią się niezdrewniałe, zielne sadzonki, jeśli uda mi się takowe
> wycyganić?
Na wyczucie - tak - podobnie jak wiciokrzew.
Pozdrawiam, Basia.
|