Path: news-archive.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!news.man.poznan.pl!n
ewsfeed.tpinternet.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: "Arystokrates" <tutaj@nie_podam_.ch>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Odp: zdrada
Date: Mon, 22 Dec 2003 01:39:30 +0100
Organization: news.onet.pl
Lines: 47
Sender: p...@p...onet.pl@dial-1203.wroclaw.dialog.net.pl
Message-ID: <bs5efd$4g3$1@news.onet.pl>
References: <bs566k$7im$1@news.onet.pl> <4...@n...onet.pl>
NNTP-Posting-Host: dial-1203.wroclaw.dialog.net.pl
X-Trace: news.onet.pl 1072053549 4611 217.30.134.187 (22 Dec 2003 00:39:09 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 22 Dec 2003 00:39:09 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2615.200
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2615.200
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:246533
Ukryj nagłówki
> i teoretycznie i praktycznie, jeśli osoba z którą jestem mi nie odpowiada
to od
> niej odchodze, nie ważne ile lat ze soba jesteśmy i w tym momencie nie ma
> mozliwosci zaistnienia tego o czym wspomniałeś(łaś), bo jak mozna zdradzac
> osobę z którą się nie jest ?
Kilka piw za duzo, chwila slabosci etc.
Ludzie z natury sa slabi, to o czym piszesz jest pewna koncepcja idealna.
Utopia. Milosc to jedno, a aserytwnosc i konsekwencja w postepowaniu to
drugie... .
> Troszeczkę niżej napisałeś(łaś) coś o okresie 5-6 lat z mojego
doświadczenia a
> zdarzyła mi sie taka sytuacja 2 razy, jest to około 4 lata...ale
określanie
> tego w ten sposób jets bzdurne, to kolejna statystyka, a jak wszyscy wiemy
> słowo stystyka pochodzi od stopniowania słowa kłamstwo (kłamstwo, wierutne
> kłamstwo, statystyka)
To nie jest statystyka tylko socjobiologia. Czyli teorie postepowania
ludzkiego, ktore siegaja do naturalnych archetypow zachowan.
Oczywiscie, ze nie jest to prawda w stu procentach (podobnie jak nie jest
prawda, ze jesli sie kogos kocha to sie nigdy go nie zdradzi).
Moralnosc, etyka, zycie wedlug pewnych zasad jest sprzeczne z pierwotnymi
zachowaniami czlowieka.
> A tak na marginesie przypomniał mi się pewien tekst:
>
> "... mąż zdradza żonę, ona o tym wie i stara się utrzymać związek
zmieniając
> swój wygląd zachowanie itd. ..."
>
> Czy to nie jest chore ? Po co być z kimś który Cie nie chce ? Po co się
> zmieniać dla kogoś takiego ?
Jesli kogos kochasz to naturalna rzecza jest, ze chcesz z tym kims byc,
prawda? Nawet jesli ten ktos tego nie chce.
Kwestia charakteru jest czy zachowujemy sie 'honorowo' czy walczymy o milosc
za wszelka cene.
|