« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2006-08-28 20:46:50
Temat: Re: On z miasta, ona ze wsi-malzenstwo?> Od momentu, gdy takie pytanie pada- to pewno nie.
Nie ma dymu bez ognia.....
pp
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2006-08-28 22:14:51
Temat: Re: On z miasta, ona ze wsi-malzenstwo?>
>> Milosc nie zna granic - jezeli sie naprawde kochaja,
>> to jakie to ma znacznie, kto gdzie mieszka?
>
> Niestety to przysłowie można między bajki włożyć. Prawdą jest tylko to, że
> dwojgu zafascynowanym sobą ludziom na początku znajomości wydaje się, że
> to
> nie ma znaczenia. Kiedy fascynacja osłabnie, ujawniają się
> niekompatybilności związane z pochodzeniem, wykształceniem etc. - i
> pojawiają się problemy, oskarżenia, kłótnie, żal.
>
> Z badań psych. wynika, że samo pochodzenie nie ma znaczenia, o ile obydwie
> osoby nie różnią się wykształceniem, poziomem intelektualnym, brakiem lub
> istnieniem naleciałości regionalnych w języku, którym się posługują,
> kulturą osobistą itp. cechami. To samo dotyczy rodzin tych osób, jeśli
> któraś z tych osób ma choćby umiarkowany kontakt z rodziną
> partnera/partnerki (nie ma wpływu, jeśli jest on nikły lub żaden).
>
... jakby wyksztalcenie mialo tu jakies znaczenie - no wybacz.... chyba to
jakas regulka z jakiegos podrecznika
a zycie? zawsze najbrutalniej weryfikuje takie stany rzeczy....
wg mnie to kwestia na zgola innych plaszczyznach ...
Dla jasnosci TYLKO czepiam sie wyksztalcenia!
A reszta? chyba sie zgodze....
Pozdrawiam TYCH WYKSZTALCONYCH, NIEWYKSZTALCONYCH, TYCH Z WA-WY i Z WIOSEK
QQryQ
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |