Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Re: Pokora? :)

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Pokora? :)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 65


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2006-08-26 20:29:30

Temat: Re: Pokora? :)
Od: Jemiol <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Mon, 21 Aug 2006 13:15:00 +0200, JerryKeey napisał(a):

>> Pokora -no własnie czym waszym zdaniem jest?

> pokora (Wilga)
> rz. ż Ia, blm 'poczucie własnej małości, niższości w stosunku do kogoś,
> czegoś; brak buntu, uległość wobec przeciwności, przykrych doświadczeń'


Definicja jest błędna, jeżeli jestem pokorny nie znaczy, że jestem
uległy wobec przeciwności, także nie oznacza braku buntu ani poczucia
własnej małości, okropna definicja.

Np Jan Paweł II był bardzo pokorny, każdy to mógł zauważyć ale
przecież nie był uległym i słabym człowiekiem, jakby można
wywnioskować z tej definicji. Pokora to według mnie brak wyniosłości,
życzliwe spojrzenie na drugą osobę, to postawa pełna miłości i
szacunku dla drugiego człowieka. Pokora to przeciwieństwo pychy.

Pozdrawiam
Jemioł

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2006-08-27 00:10:40

Temat: Re: Pokora? :)
Od: Jemiol <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Jemiol wrote:

> Dnia Mon, 21 Aug 2006 13:15:00 +0200, JerryKeey napisał(a):
>
>>> Pokora -no własnie czym waszym zdaniem jest?
>
>> pokora (Wilga)
>> rz. ż Ia, blm 'poczucie własnej małości, niższości w stosunku do kogoś,
>> czegoś; brak buntu, uległość wobec przeciwności, przykrych doświadczeń'
>
>
> Definicja jest błędna, jeżeli jestem pokorny nie znaczy, że jestem
> uległy wobec przeciwności, także nie oznacza braku buntu ani poczucia
> własnej małości, okropna definicja.
>
> Np Jan Paweł II był bardzo pokorny, każdy to mógł zauważyć ale
> przecież nie był uległym i słabym człowiekiem, jakby można
> wywnioskować z tej definicji. Pokora to według mnie brak wyniosłości,
> życzliwe spojrzenie na drugą osobę, to postawa pełna miłości i
> szacunku dla drugiego człowieka. Pokora to przeciwieństwo pychy.
>
> Pozdrawiam
> Jemioł


Swoją definicją spłyciłem pojęcie pokory dlatego też zacytuję pewne słowa:


"Stańmy się pokorni



Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie
wywyższony. Przyznajmy uczciwie, że to polecenie Jezusa zrobiło zawrotną
karierę, dodajmy, że nie była to tylko dobra kariera. Zdanie to było bardzo
często rozumiane zupełnie opacznie i chyba dziś wielu z nas miałoby
problemy z wyjaśnieniem o co Jezusowi chodziło. Zastanówmy się więc
dlaczego ten kto się poniża będzie wywyższony .
Niewątpliwie Jezus wzywa dziś wszystkich do pokory. Lecz cóż to jest pokora?
Wielu chrześcijan widziało we wspomnianym wyżej zdaniu wykład o pokorze. W
ich rozumieniu pokora polega na poniżaniu się. Oczywiście taka wizja pokory
nikogo nie skłoni do wprowadzania jej w swoje życie. Każdy zdrowo myślący
człowiek natychmiast zada sobie pytanie: a po co i dlaczego mam się
poniżać? I słusznie, zdarzają się czasem takie śmieszne sytuacje, gdy ktoś
w imię źle pojętej pokory zaprzecza rzeczom oczywistym. Powiedzmy więc
sobie od razu, że to co dziś mówi do nas Jezus ma związek z pokorą, ale nie
jest wykładem ani definicją pokory. Pokora wcale nie polega na poniżaniu
się ani tym bardziej na mazgajstwie, służalczości, tchórzostwie itp., taka
pokora jest jej karykaturą. Pokora to piękna cnota chrześcijańska, która
jest jak najbardziej zgodna ze zdrowym rozsądkiem i której towarzyszy inna
podobna do niej i związana z nią, a przez nas bardzo ceniona cecha:
skromność. Fałszywa pokora razi, śmieszy i zniechęca. Skąd jednak się
bierze? Bardzo często z dobrych chęci. Czasami ktoś bardzo chce rozwijać
się duchowo, czyta biografie świętych i znajduje tam opisy sytuacji, w
których święci pozwalają się znieważyć lub poniżyć, a nie mając pomocy
kogoś doświadczonego biorą to za przykład do naśladowania i chcą tak
postępować. Nie dostrzegają, że to co w tamtej, szczególnej sytuacji danego
świętego, było oznaką jego heroicznej miłości i było dobre w ich życiu jest
niewłaściwe i niedobre. Jeśli tak to czym właściwie jest pokora. Można to
ująć krótko jednym słowem: prawda. Pokora jest prawdą, prawdą o sobie
prawdą o tym kim jestem, co potrafię i jeszcze bardziej, czego nie
potrafię. Pokora jest akceptacją prawdy o sobie i nieustannym, szczerym
wysiłkiem w poznawaniu siebie i zgadzaniu się na to, co się o sobie
poznaje. Pokora prowadzi nas do bardzo prostych stwierdzeń. Najpierw do
świadomości, że jako człowiek mam ograniczone możliwości, nie mogę uczynić
wszystkiego. Dotyczy to zarówno spraw codziennych, np. uzdolnienia
artystyczne jak i nadprzyrodzonych. Człowiek pokorny to ktoś, kto np. nie
mając zdolności muzycznych, nie będzie udawał, że zna się na muzyce lub za
wszelką cenę starał się robić karierę śpiewaczą. W sprawach Bożych człowiek
pokorny uznaje, że wszelkie dobro pochodzi tylko od Boga, a patrząc na
swoje dary i talenty wrodzone wie, że otrzymał je od Boga, dlatego choćby
był bardzo uzdolniony, nie będzie czuł się lepszy i poniżał mniej zdolnych,
zaś nie mając jakichś szczególnych darów naturalnych nie będzie rozpaczał i
zazdrościł innym, gdyż wie, że jeśli Bóg ich mu nie udzielił, to widocznie
nie są mu one potrzebne. Równocześnie człowiek pokorny nie udaje, że nie ma
czegoś, co ma, a także przyznaje innym, że mają jakieś talenty lub coś w
szczególnie dobry sposób robią. Pokora zatem jest czymś bardzo praktycznym,
rozsądnym i miłym. Człowiek pokorny cieszy się z pochwał, a cieszy się
podwójnie, ponieważ wie że Bóg uczynił przez niego cos dobrego oraz
ponieważ to on to uczynił. Pokora wcale nie oznacza wyrzeczenia się prawa
do zasługi, jest jedynie świadomością, że dobro zawsze czynimy z pomocą
Bożą. Odwołam się tu do własnych doświadczeń kaznodziejskich. Kiedyś
mówiłem kazanie i po mszy św. przyszedł do zakrystii człowiek podziękować
mi za to, co usłyszał, ponieważ wreszcie odnalazł rozwiązanie jakiegoś
swojego problemu. Było mi bardzo miło, cieszyłem się razem z nim i
dziękowałem w duchu Bogu że mogłem komuś pomóc. Myślę, że my jako Polacy
zbyt rzadko doświadczamy radości z czynienia dobra. To cudowne uczucie mieć
świadomość, że moje działanie przyniosło komuś coś dobrego. I nie ma to nic
wspólnego z pychą. Tak sobie myślę, że nasze problemy z pokorą wiążą się
nie tylko z braku dobrych źródeł do poznania pokory , ale jeszcze mocniej z
pragnieniem uniknięcia pychy. My chcemy być pokorni i nie chcemy być
pyszni, tylko nie wiemy jak to zrobić. Wypada więc przyjrzeć się pokrótce
pysze.

Pycha generalnie jako przeciwieństwo pokory jest kłamstwem, jest życie z
fałszywym obrazem samego siebie, który akceptujemy i który bezkrytycznie
podtrzymujemy. Ten nieprawdziwy obraz nas samych wypacza nasze odnoszenie
się do innych. Jest to grzech nie lubiany przez nas na równi, a może
mocniej niż fałszywa pokora. Pycha może dotyczyć naszych wrodzonych bądź
odziedziczonych darów , intelektu lub ducha. Pierwszy rodzaj pychy to
próżność, polega on na tym, że osoba obdarowana urodą, talentem lub
pochodzeniem uważa się z tego powodu za kogoś wyjątkowego i oczekuje
specjalnego traktowania, mając się za lepszą od innych. Podobną formą pychy
jest żądza uznania, która popycha człowieka do działania w tym celu by inni
to zauważyli i głośno wyrazili swój aplauz, często jest to czynienie dobra
na pokaz, np. dawanie wielkiej jałmużny, obnoszenie się wszem i wobec ze
swoimi postami i modlitwami itd. Żądzy uznania towarzyszy dodatkowo obłuda,
która polega na oficjalnym głoszeniu, że nam na uznaniu nie zależy, ale
jeśli nikt nie dostrzega naszej pobożności i jej nie chwali mamy poczucie
krzywdy. Człowiek próżny, jeśli nie będzie chwalony za swoją pobożność
prędzej lub później ją porzuci. Pycha intelektu jest prz3ez nas nazywana
potocznie zarozumialstwem i zadufaniem w sobie. Zarozumialec wszystko
najlepiej wie, na wszystkim się zna, wszystkimi chciałby dyrygować i jest
bardzo wrażliwy, dlatego nie trudno go obrazić. Z tego typu osobą żyć ani
pracować nie sposób.

Wreszcie ostatnia i najstraszniejsza postać pychy to pycha ducha. Jest to
totalne zakłamanie w sferze duchowej. Pycha ta polega na pomijaniu Boga w
ocenianiu dóbr duchowych w naszym życiu. Pyszałek uważa, że to od niego
pochodzi dobro, że cnoty są wynikiem jego ascezy i pobożności, sobie
przypisuje świętość. Często ma pretensje do Boga, że ktoś, jego zdaniem
gorszy od niego, ma więcej darów nadprzyrodzonych niż on, zazdrości innym
łask Bożych, często się z innymi porównuje i gardzi tymi, którzy nie są
pobożni w taki sam sposób, co on.
I teraz dopiero możemy znaleźć odpowiedź nas nasze pytanie. Dlaczego ci,
którzy się wywyższają, będą poniżeni, a ci którzy się poniżają, będą
wywyższeni. Pokora jest w szczególny sposób miła Bogu, pycha zaś
uniemożliwia łasce Bożej wszelkie działanie. Ludzie pokorni zostaną
obdarowani łaską i będą wzrastać, choć uważają się za małych będą zbawieni
i otrzymają wspaniałą nagrodę. Ci natomiast, którzy się uważają za
wielkich, świętych i gardzą innymi wobec Boga są nędzarzami, choć uchodzą
za wielkich i poniżają innych i choć inni ich chwalą i wywyższają w obliczu
Boga okażą się nikim, ujawni się ich prawdziwa wartość i wtedy okaże się,
że mali.

Stawajmy się więc pokorni, poznawajmy siebie, zastanawiajmy się nad swoim
postępowaniem i nad tym co nami tak naprawdę kieruje. Zapamiętajmy słowa
św. Pawła z I Listu do Koryntian: Któż będzie cię wyróżniał? Cóż masz,
czego byś nie otrzymał? A jeśliś otrzymał, to czemu się chełpisz, tak
jakbyś nie otrzymał?

Żyjmy z tą świadomością, że wszystko co mam otrzymałem od Boga, otrzymałem
tyle ile potrzebuję do zbawienia i do szczęścia. A jeśli nawet czasami
zdarzy się nam jakieś poruszenie pychy, to pamiętajmy, że grzechem
śmiertelnym nie jest jakieś poruszenie pychy - to zawsze jest grzech
powszedni i nie ma ludzi wolnych od tej słabości - ale grzechem śmiertelnym
jest świadome pysznienie się w rzeczy ważnej i z wielką obrazą Boga lub"
człowieka.

ks. Tomasz Stroynowski


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2006-08-27 00:47:13

Temat: Re: Pokora? :)
Od: "ab.666" <t...@n...adres.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Jemiol" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
news:ecqb47$has$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Np Jan Paweł II był bardzo pokorny, każdy to mógł zauważyć

Był zarozumiały i pełen pychy.
Każdy to widział, kto patrzył a nie mediów słuchał.

ab.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2006-08-27 07:23:12

Temat: Re: Pokora? :)
Od: "ksRobak" <k...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora

pl.sci.filozofia,pl.sci.psychologia,pl.soc.religia
"Jemiol" <a...@o...pl>
news:ecqnum$me2$1@atlantis.news.tpi.pl...
> "Jemiol" <a...@o...pl>
> news:ecqb47$has$1@nemesis.news.tpi.pl...
>> "JerryKeey" <n...@s...pl>
>> news:ecc4jl$1hl$1@pippin.nask.net.pl...
>> Dnia Mon, 21 Aug 2006 13:15:00 +0200, JerryKeey napisał(a):

>>> pokora (Wilga)
>>> rz. ż Ia, blm 'poczucie własnej małości, niższości w stosunku do kogoś,
>>> czegoś; brak buntu, uległość wobec przeciwności, przykrych
>>> doświadczeń'

>> Definicja jest błędna, jeżeli jestem pokorny nie znaczy, że jestem
>> uległy wobec przeciwności, także nie oznacza braku buntu ani poczucia
>> własnej małości, okropna definicja.
>>
>> Np Jan Paweł II był bardzo pokorny, każdy to mógł zauważyć ale
>> przecież nie był uległym i słabym człowiekiem, jakby można
>> wywnioskować z tej definicji. Pokora to według mnie brak wyniosłości,
>> życzliwe spojrzenie na drugą osobę, to postawa pełna miłości i
>> szacunku dla drugiego człowieka. Pokora to przeciwieństwo pychy.
>>
>> Pozdrawiam
>> Jemioł

> Swoją definicją spłyciłem pojęcie pokory dlatego też zacytuję pewne słowa:
>
> "Stańmy się pokorni
>
> Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża,
> będzie wywyższony. Przyznajmy uczciwie, że to polecenie Jezusa
> zrobiło zawrotną karierę, dodajmy, że nie była to tylko dobra kariera.
> Zdanie to było bardzo często rozumiane zupełnie opacznie i chyba dziś
> wielu z nas miałoby problemy z wyjaśnieniem o co Jezusowi chodziło.
> Zastanówmy się więc dlaczego ten kto się poniża będzie wywyższony .
> Niewątpliwie Jezus wzywa dziś wszystkich do pokory. Lecz cóż to jest
> pokora? Wielu chrześcijan widziało we wspomnianym wyżej zdaniu
> wykład o pokorze. W ich rozumieniu pokora polega na poniżaniu się.
> Oczywiście taka wizja pokory nikogo nie skłoni do wprowadzania jej
> w swoje życie.
> Każdy zdrowo myślący człowiek natychmiast zada sobie pytanie:
> a po co i dlaczego mam się poniżać? I słusznie, zdarzają się czasem
> takie śmieszne sytuacje, gdy ktoś w imię źle pojętej pokory zaprzecza
> rzeczom oczywistym. Powiedzmy więc sobie od razu, że to co dziś mówi
> do nas Jezus ma związek z pokorą, ale nie jest wykładem ani definicją
> pokory. Pokora wcale nie polega na poniżaniu się ani tym bardziej na
> mazgajstwie, służalczości, tchórzostwie itp., taka pokora jest jej karykaturą.
> Pokora to piękna cnota chrześcijańska, która jest jak najbardziej zgodna
> ze zdrowym rozsądkiem i której towarzyszy inna podobna do niej
> i związana z nią, a przez nas bardzo ceniona cecha: skromność.
> Fałszywa pokora razi, śmieszy i zniechęca. Skąd jednak się bierze?
> Bardzo często z dobrych chęci. Czasami ktoś bardzo chce rozwijać
> się duchowo, czyta biografie świętych i znajduje tam opisy sytuacji, w
> których święci pozwalają się znieważyć lub poniżyć, a nie mając pomocy
> kogoś doświadczonego biorą to za przykład do naśladowania i chcą tak
> postępować. Nie dostrzegają, że to co w tamtej, szczególnej sytuacji
> danego świętego, było oznaką jego heroicznej miłości i było dobre w ich
> życiu jest niewłaściwe i niedobre.
> Jeśli tak to czym właściwie jest pokora. Można to ująć krótko jednym
> słowem: prawda. Pokora jest prawdą, prawdą o sobie prawdą o tym kim
> jestem, co potrafię i jeszcze bardziej, czego nie potrafię. Pokora jest
> akceptacją prawdy o sobie i nieustannym, szczerym wysiłkiem w
> poznawaniu siebie i zgadzaniu się na to, co się o sobie poznaje.
> Pokora prowadzi nas do bardzo prostych stwierdzeń. Najpierw do
> świadomości, że jako człowiek mam ograniczone możliwości, nie mogę
> uczynić wszystkiego. Dotyczy to zarówno spraw codziennych, np.
> uzdolnienia artystyczne jak i nadprzyrodzonych. Człowiek pokorny to ktoś,
> kto np. nie mając zdolności muzycznych, nie będzie udawał, że zna się
> na muzyce lub za wszelką cenę starał się robić karierę śpiewaczą.
> W sprawach Bożych człowiek pokorny uznaje, że wszelkie dobro
> pochodzi tylko od Boga, a patrząc na swoje dary i talenty wrodzone wie,
> że otrzymał je od Boga, dlatego choćby był bardzo uzdolniony, nie będzie
> czuł się lepszy i poniżał mniej zdolnych, zaś nie mając jakichś szczególnych
> darów naturalnych nie będzie rozpaczał i zazdrościł innym, gdyż wie, że
> jeśli Bóg ich mu nie udzielił, to widocznie nie są mu one potrzebne.
> Równocześnie człowiek pokorny nie udaje, że nie ma czegoś, co ma, a
> także przyznaje innym, że mają jakieś talenty lub coś w szczególnie dobry
> sposób robią.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
> Pokora zatem jest czymś bardzo praktycznym, rozsądnym i miłym.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
> Człowiek pokorny cieszy się z pochwał, a cieszy się
> podwójnie, ponieważ wie że Bóg uczynił przez niego cos dobrego oraz
> ponieważ to on to uczynił. Pokora wcale nie oznacza wyrzeczenia się prawa
> do zasługi, jest jedynie świadomością, że dobro zawsze czynimy z pomocą
> Bożą.
> Odwołam się tu do własnych doświadczeń kaznodziejskich. Kiedyś
> mówiłem kazanie i po mszy św. przyszedł do zakrystii człowiek
> podziękować mi za to, co usłyszał, ponieważ wreszcie odnalazł
> rozwiązanie jakiegoś swojego problemu. Było mi bardzo miło, cieszyłem
> się razem z nim i dziękowałem w duchu Bogu że mogłem komuś pomóc.
> Myślę, że my jako Polacy zbyt rzadko doświadczamy radości z czynienia
> dobra.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~
> To cudowne uczucie mieć świadomość, że moje działanie przyniosło
> komuś coś dobrego.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~
> I nie ma to nic wspólnego z pychą. Tak sobie myślę, że nasze problemy z
> pokorą wiążą się nie tylko z braku dobrych źródeł do poznania pokory ,
> ale jeszcze mocniej z pragnieniem uniknięcia pychy. My chcemy być
> pokorni i nie chcemy być pyszni, tylko nie wiemy jak to zrobić. Wypada
> więc przyjrzeć się pokrótce pysze.
>
> Pycha generalnie jako przeciwieństwo pokory jest kłamstwem, jest życie z
> fałszywym obrazem samego siebie, który akceptujemy i który bezkrytycznie
> podtrzymujemy. Ten nieprawdziwy obraz nas samych wypacza nasze
> odnoszenie się do innych. Jest to grzech nie lubiany przez nas na równi,
> a może mocniej niż fałszywa pokora. Pycha może dotyczyć naszych
> wrodzonych bądź odziedziczonych darów , intelektu lub ducha.
> Pierwszy rodzaj pychy to próżność, polega on na tym, że osoba
> obdarowana urodą, talentem lub pochodzeniem uważa się z tego powodu
> za kogoś wyjątkowego i oczekuje specjalnego traktowania, mając się za
> lepszą od innych.
> Podobną formą pychy jest żądza uznania, która popycha człowieka do
> działania w tym celu by inni to zauważyli i głośno wyrazili swój aplauz,
> często jest to czynienie dobra na pokaz, np. dawanie wielkiej jałmużny,
> obnoszenie się wszem i wobec ze swoimi postami i modlitwami itd.
> Żądzy uznania towarzyszy dodatkowo
~~~~~~~~
> obłuda,
~~~~~~~~
> która polega na oficjalnym głoszeniu, że nam na uznaniu nie zależy, ale
> jeśli nikt nie dostrzega naszej pobożności i jej nie chwali mamy poczucie
> krzywdy. Człowiek próżny, jeśli nie będzie chwalony za swoją pobożność
> prędzej lub później ją porzuci. Pycha intelektu jest prz3ez nas nazywana
> potocznie zarozumialstwem i zadufaniem w sobie.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~
> Zarozumialec wszystko najlepiej wie, na wszystkim się zna, wszystkimi
> chciałby dyrygować i jest bardzo wrażliwy, dlatego nie trudno go obrazić.
> Z tego typu osobą żyć ani pracować nie sposób.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~
>
> Wreszcie ostatnia i najstraszniejsza postać pychy to pycha ducha. Jest to
~~~~~~~~~~~~~~~~
> totalne zakłamanie
~~~~~~~~~~~~~~~~
> w sferze duchowej. Pycha ta polega na pomijaniu Boga w ocenianiu dóbr
> duchowych w naszym życiu. Pyszałek uważa, że to od niego pochodzi
> dobro, że cnoty są wynikiem jego ascezy i pobożności, sobie przypisuje
> świętość. Często ma pretensje do Boga, że ktoś, jego zdaniem
> gorszy od niego, ma więcej darów nadprzyrodzonych niż on, zazdrości
> innym łask Bożych, często się z innymi porównuje i gardzi tymi, którzy
> nie są pobożni w taki sam sposób, co on.
> I teraz dopiero możemy znaleźć odpowiedź nas nasze pytanie.
> Dlaczego ci, którzy się wywyższają, będą poniżeni, a ci którzy się poniżają,
> będą wywyższeni. Pokora jest w szczególny sposób miła Bogu, pycha zaś
> uniemożliwia łasce Bożej wszelkie działanie. Ludzie pokorni zostaną
> obdarowani łaską i będą wzrastać, choć uważają się za małych będą
> zbawieni i otrzymają wspaniałą nagrodę. Ci natomiast, którzy się uważają
> za wielkich, świętych i gardzą innymi wobec Boga są nędzarzami, choć
> uchodzą za wielkich i poniżają innych i choć inni ich chwalą i wywyższają
> w obliczu Boga okażą się nikim, ujawni się ich prawdziwa wartość
> i wtedy okaże się, że mali.
>
> Stawajmy się więc pokorni, poznawajmy siebie, zastanawiajmy się nad
> swoim postępowaniem i nad tym co nami tak naprawdę kieruje.
> Zapamiętajmy słowa św. Pawła z I Listu do Koryntian: Któż będzie cię
> wyróżniał? Cóż masz, czego byś nie otrzymał? A jeśliś otrzymał, to czemu
> się chełpisz, tak jakbyś nie otrzymał?
>
> Żyjmy z tą świadomością, że wszystko co mam otrzymałem od Boga,
> otrzymałem tyle ile potrzebuję do zbawienia i do szczęścia. A jeśli nawet
> czasami zdarzy się nam jakieś poruszenie pychy, to pamiętajmy, że
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
> grzechem śmiertelnym
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
> nie jest jakieś poruszenie pychy - to zawsze jest grzech powszedni
> i nie ma ludzi wolnych od tej słabości - ale grzechem śmiertelnym
> jest świadome pysznienie się w rzeczy ważnej i z wielką obrazą Boga
> lub" człowieka.
>
> ks. Tomasz Stroynowski

Grzech pokory jest grzechem praktycznym i bardzo śmiertelnym.
Pokorne cielę zeżre truciznę którą mu ktoś/coś - powołując się na
imię Boga - podrzuci do paszy i po spożyciu powyższego -- zdechnie.
Pokorne cielę nie odróżni truciżny zatruwającej jego mózg od strawy,
bowiem pozbawione jest krytycznego spojrzenia zastąpionego
zaufaniem i ufnością w dobrej wierze"
Cielę krnąbrne (niepokorne) odrzuci truciznę i będzie żyć wiecznie.
Do odrzucenia fałszywej pokory potrzebna jest cielęciu WIEDZA
a więc znajomość dobrego i złego, którą w wyniku prania mózgu
i totalnego zakłamania (obłudy) - cielę traci bezpowrotnie.
Cielę niepokorne nie poddaje się indoktrynacji psychodelicznej
jest więc prostolinijne i samowolne, każdą decyzję rozważając
własnym poczuciem prawdy, rozsądku i sumienia.
...
Jednym z przykładów prania mózgu i kształtowania obłudy
jest antagonizowanie pokory względem pychy
oraz wmawianie cielęciom, że "wszystko co mam otrzymałem od Boga".
To totalny fałsz.
Od Boga mogłem otrzymać wyłącznie boskie przymioty.
To co mam zawdzięczam PRACY własnych rąk i umysłu.
Bóg jeśli mnie kocha to pokornie cieszy się wraz ze mną
moimi WŁASNYMI osiągnięciami w których nie maczał
swoich bożych palców ani się czynnie nie przyczynił do ich praktycznego
urzeczywistnienia.
Bóg Drogi Panie - nie jest ani żeglarzem, ani sternikiem
lecz wyłącznie drogowskazem poza horyzontem zdarzeń.
Tak przejawia się tendencja (wpływ) "rzeczy" nieskończonych
na obiektywną rzeczywistość. Bóg JEST ponad to. :-)
~>°<~
Edward Robak*
Uwaga: kopia na free-pl-prawdy

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2006-08-27 08:00:36

Temat: Re: Pokora? :)
Od: Jemiol <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

ab.666 wrote:

>
> Użytkownik "Jemiol" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:ecqb47$has$1@nemesis.news.tpi.pl...
>>
>> Np Jan Paweł II był bardzo pokorny, każdy to mógł zauważyć
>
> Był zarozumiały i pełen pychy.
> Każdy to widział, kto patrzył a nie mediów słuchał.
>
> ab.

Ja widziałem co innego niż Ty, rozumiem że to sprawa subiektywna.

Mam pytanie jaki był Jan Paweł II wobec swojej choroby, czy czasem nie pełen
pokory? Tutaj chyba nikt nie ma wątpliwości.

Pozdrawiam
Jemioł

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2006-08-27 09:01:35

Temat: Re: Pokora? :)
Od: Jemiol <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

ksRobak wrote:
> Grzech pokory jest grzechem praktycznym i bardzo śmiertelnym.
> Pokorne cielę zeżre truciznę którą mu ktoś/coś - powołując się na
> imię Boga - podrzuci do paszy i po spożyciu powyższego -- zdechnie.
> Pokorne cielę nie odróżni truciżny zatruwającej jego mózg od strawy,
> bowiem pozbawione jest krytycznego spojrzenia zastąpionego
> zaufaniem i ufnością w dobrej wierze"
> Cielę krnąbrne (niepokorne) odrzuci truciznę i będzie żyć wiecznie.
> Do odrzucenia fałszywej pokory potrzebna jest cielęciu WIEDZA
> a więc znajomość dobrego i złego, którą w wyniku prania mózgu
> i totalnego zakłamania (obłudy) - cielę traci bezpowrotnie.
> Cielę niepokorne nie poddaje się indoktrynacji psychodelicznej
> jest więc prostolinijne i samowolne, każdą decyzję rozważając
> własnym poczuciem prawdy, rozsądku i sumienia.
> ...
> Jednym z przykładów prania mózgu i kształtowania obłudy
> jest antagonizowanie pokory względem pychy

Dlaczego?

> oraz wmawianie cielęciom, że "wszystko co mam otrzymałem od Boga".
> To totalny fałsz.
> Od Boga mogłem otrzymać wyłącznie boskie przymioty.
> To co mam zawdzięczam PRACY własnych rąk i umysłu.
> Bóg jeśli mnie kocha to pokornie cieszy się wraz ze mną
> moimi WŁASNYMI osiągnięciami w których nie maczał
> swoich bożych palców ani się czynnie nie przyczynił do ich praktycznego
> urzeczywistnienia.
> Bóg Drogi Panie - nie jest ani żeglarzem, ani sternikiem
> lecz wyłącznie drogowskazem poza horyzontem zdarzeń.
> Tak przejawia się tendencja (wpływ) "rzeczy" nieskończonych
> na obiektywną rzeczywistość. Bóg JEST ponad to. :-)
> ~>°<~
> Edward Robak*
> Uwaga: kopia na free-pl-prawdy

Jeżeli uważasz,z że Pan Bóg nie ingeruje w nasze życie to kliknij
tutaj:

http://allkantra.blox.pl/2006/08/Znak-zycia-wieczneg
o.html

Pozdrawiam
Jemioł



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2006-08-27 10:26:44

Temat: Re: Pokora? :)
Od: "patix" <n...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "ksRobak" <k...@c...pl> napisał w wiadomości
news:dd04d$44f14854$57ceec45$17220@news.chello.pl...
> pl.sci.filozofia,pl.sci.psychologia,pl.soc.religia
> "Jemiol" <a...@o...pl>
> news:ecqnum$me2$1@atlantis.news.tpi.pl...

....

> Grzech pokory jest grzechem praktycznym i bardzo śmiertelnym.
> Pokorne cielę zeżre truciznę którą mu ktoś/coś -

pyszne nie będzie czekać na kogoś innego
samo przygotuje trutkę dla siebie i dla innych
(oczywiście przekonane w swej pysze , że szykuje
ambrozję)

zatem jeśli nie będzie tych pysznych zagrożenie
znacznie zmaleje -

twoja filozofia życiowa - musze wytruć (intelektualnie)
innych zanim o oni mnie wytrują - jest właśnie kalsycznym
przejawym pych i skutków jej działania

może zdobąź się na odwagę pokory i przestań
truć ze strachu przed byciem zatrutym

pozdrawiam
patix

ps
jak chcesz powiedzieć , że musisz zapobiegać
to zapobiegnij nic nie odpowiadając choć
prze 7 dni

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2006-08-27 11:06:17

Temat: Re: Pokora? :)
Od: "ksRobak" <r...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

pl.sci.filozofia,pl.sci.psychologia,pl.soc.religia
"Jemiol" <a...@o...pl>
news:ecrn69$ilr$1@nemesis.news.tpi.pl...
> "ksRobak" <k...@c...pl>
> news:dd04d$44f14854$57ceec45$17220@news.chello.pl...

>> Grzech pokory jest grzechem praktycznym i bardzo śmiertelnym.
>> Pokorne cielę zeżre truciznę którą mu ktoś/coś - powołując się na
>> imię Boga - podrzuci do paszy i po spożyciu powyższego -- zdechnie.
>> Pokorne cielę nie odróżni truciżny zatruwającej jego mózg od strawy,
>> bowiem pozbawione jest krytycznego spojrzenia zastąpionego
>> zaufaniem i ufnością w dobrej wierze"
>> Cielę krnąbrne (niepokorne) odrzuci truciznę i będzie żyć wiecznie.
>> Do odrzucenia fałszywej pokory potrzebna jest cielęciu WIEDZA
>> a więc znajomość dobrego i złego, którą w wyniku prania mózgu
>> i totalnego zakłamania (obłudy) - cielę traci bezpowrotnie.
>> Cielę niepokorne nie poddaje się indoktrynacji psychodelicznej
>> jest więc prostolinijne i samowolne, każdą decyzję rozważając
>> własnym poczuciem prawdy, rozsądku i sumienia.
>> ...
>> Jednym z przykładów prania mózgu i kształtowania obłudy
>> jest antagonizowanie pokory względem pychy

> Dlaczego?

Dlatego antagonizowanie pokory względem pychy jest praniem mózgu
bowiem można być równocześnie pokornym i pysznym.
To nie są przeciwieństwa.

>> oraz wmawianie cielęciom, że "wszystko co mam otrzymałem od Boga".
>> To totalny fałsz.
>> Od Boga mogłem otrzymać wyłącznie boskie przymioty.
>> To co mam zawdzięczam PRACY własnych rąk i umysłu.
>> Bóg jeśli mnie kocha to pokornie cieszy się wraz ze mną
>> moimi WŁASNYMI osiągnięciami w których nie maczał
>> swoich bożych palców ani się czynnie nie przyczynił do ich praktycznego
>> urzeczywistnienia.
>> Bóg Drogi Panie - nie jest ani żeglarzem, ani sternikiem
>> lecz wyłącznie drogowskazem poza horyzontem zdarzeń.
>> Tak przejawia się tendencja (wpływ) "rzeczy" nieskończonych
>> na obiektywną rzeczywistość. Bóg JEST ponad to. :-)
>> ~>°<~
>> Edward Robak*
>> Uwaga: kopia na free-pl-prawdy

> Jeżeli uważasz,z że Pan Bóg nie ingeruje w nasze życie to kliknij
> tutaj:
>
> http://allkantra.blox.pl/2006/08/Znak-zycia-wieczneg
o.html
>
> Pozdrawiam
> Jemioł

Ach Panie. Podajesz Pan przykład lizania cukierka przez szybkę.
Istnieje 100 sposobów konserwacji ciała m.in. cykliczne
napromieniowywanie w beztlenowej atmosferze.
Sto pierwszy sposób to lalka woskowa, która przez szybkę
wygląda jak trup.
Wyobrażasz Pan sobie jakim cudem okrzyknięto by, gdyby ktoś rozbił tę
szklaną trumnę i upewnił się, że Bernadetta Soubirous jest lalką
z wosku? To cudowne przemienienie martwego ciała biologicznego
w wosk byłoby dowodem, że Bóg ingeruje w nasze życie i po życiu
i potwierdzeniem cudu "żony Lota" która niegdyś
została cudownie przemieniona w słup soli. Tu przemiana
mięsa w wosk była by równie spektakularna i empiryczna.
~>°<~
Edward Robak*
Uwaga: kopia na free-pl-prawdy

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2006-08-27 11:23:29

Temat: Re: Pokora? :)
Od: "ab.666" <t...@n...adres.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Jemiol" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
news:ecrjjv$bfs$1@nemesis.news.tpi.pl...

> Ja widziałem co innego niż Ty, rozumiem że to sprawa subiektywna.

Co widziałeś? Jak Wojtyła poświęcał własny pomnik? Jak kreował się na
gwiazdę medialną? Jak promował się na dziesiątkach pielgrzymek? Jak
przyjmował hołdy od polskich delegacji, nadane mu tylko po to, by radni za
pieniądze gminy mieli wycieczkę z rodzinami do Rzymu?
Daj spokój facet...

> Mam pytanie jaki był Jan Paweł II wobec swojej choroby, czy czasem nie
pełen
> pokory? Tutaj chyba nikt nie ma wątpliwości.

Powtarzasz kolejny medialny bezsens powtarzany bezmyślnie przez połowę
Polski...
"Pokorny wobec choroby"?
"Pokora" to pojęcie z etyki i okresla stosunek do_samego_siebie_! (a nie do
jakiejś choroby) Jest to stan pośredni między pychą a pogardą.

Stwierdzenie "pokorny wobec choroby" jest po prostu nonsensem, takim jak
"kolorowy jak ciepło", "wesoły jak drzewo" itp.

ab.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2006-08-27 11:27:13

Temat: Re: Pokora? :)
Od: "ksRobak" <r...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

pl.sci.filozofia,pl.sci.psychologia,pl.soc.religia
"patix" <n...@w...pl>
news:ecrsbu$132$1@nemesis.news.tpi.pl...
> "ksRobak" <k...@c...pl>
> news:dd04d$44f14854$57ceec45$17220@news.chello.pl...

> ....
>
>> Grzech pokory jest grzechem praktycznym i bardzo śmiertelnym.
>> Pokorne cielę zeżre truciznę którą mu ktoś/coś -

> pyszne nie będzie czekać na kogoś innego
> samo przygotuje trutkę dla siebie i dla innych
> (oczywiście przekonane w swej pysze , że szykuje
> ambrozję)
>
> pozdrawiam
> patix
>
> ps
> jak chcesz powiedzieć , że musisz zapobiegać
> to zapobiegnij nic nie odpowiadając choć
> prze 7 dni

Ktoś zacz jest?
znamci ja mość Pana?
Jesteś zwiastunem Boga
czy sługą Szatana?
Jakąż że dla mnie
dziś szykujesz strawę?
Trutkę czy miód słodki?
Wal kawę na ławę.
:)
PS. dla tych co sądzą, że są bogami przestrzeni - krótka lekcja:
życie nie jest tam gdzie miejsce ale tam gdzie są ludzie.
http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=42035

~>°<~
Edward Robak*
Uwaga: kopia na free-pl-prawdy

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 7


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Podziwiam ludzi takich jak...
psychologia wywierania wpływu, psychomanipulacja itp
Nie dam sie nerwicy!!!!!!!!
Nie dam sie nerwicy!!!!!!!!
Arnold B w wiezieniu

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »