Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Re: Pokora? :)

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Pokora? :)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 65


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2006-08-27 12:10:16

Temat: Re: Pokora? :)
Od: "patix" <n...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "ab.666" <t...@n...adres.pl> napisał w wiadomości
news:ecrvg4$emo$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Jemiol" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:ecrjjv$bfs$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> "Pokorny wobec choroby"?
> "Pokora" to pojęcie z etyki i okresla stosunek do_samego_siebie_! (a nie
do
> jakiejś choroby) Jest to stan pośredni między pychą a pogardą.
>
> Stwierdzenie "pokorny wobec choroby" jest po prostu nonsensem, takim jak
> "kolorowy jak ciepło", "wesoły jak drzewo" itp.

domyślam sie ,że jesteś nie wierzący i to wiele tłumaczy
ale nie do końca

Człowiek wierzący jest przekonany ,że to co nas spoytyka
to wyrok Boga. To samo dotyczy choroby.
Zatem pokora wobec choroby to pokora wobec wyroku
boskiego czyli wobec Boga , który stworzył nasz świat
z chorobami cierpieniem.

pozdrawiam
patix


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2006-08-27 12:22:52

Temat: Re: Pokora? :)
Od: Jemiol <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

ab.666 wrote:

>
> Użytkownik "Jemiol" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:ecrjjv$bfs$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
>> Ja widziałem co innego niż Ty, rozumiem że to sprawa subiektywna.
>
> Co widziałeś? Jak Wojtyła poświęcał własny pomnik? Jak kreował się na
> gwiazdę medialną? Jak promował się na dziesiątkach pielgrzymek? Jak
> przyjmował hołdy od polskich delegacji, nadane mu tylko po to, by radni za
> pieniądze gminy mieli wycieczkę z rodzinami do Rzymu?
> Daj spokój facet...
>
>> Mam pytanie jaki był Jan Paweł II wobec swojej choroby, czy czasem nie
> pełen
>> pokory? Tutaj chyba nikt nie ma wątpliwości.
>
> Powtarzasz kolejny medialny bezsens powtarzany bezmyślnie przez połowę
> Polski...
> "Pokorny wobec choroby"?
> "Pokora" to pojęcie z etyki i okresla stosunek do_samego_siebie_! (a nie
> do jakiejś choroby) Jest to stan pośredni między pychą a pogardą.
>
> Stwierdzenie "pokorny wobec choroby" jest po prostu nonsensem, takim jak
> "kolorowy jak ciepło", "wesoły jak drzewo" itp.
>
> ab.

Można być pokorny wobec przeciwności (tu choroba). Czy nie mówi się,
przyjmować coś z pokorą?

Uważasz że Jan Paweł II robił wszytko dla poklasku, tak?
To zacytuje Ci pewne słowa przez niego wygłoszone do włókniarek z łódzkich
zakładów przemysłu bawełnianego "Uniontex". Czy te słowa wygłosił dla
poklasku, czy z miłości?



"[Na zakończenie spotkania Jan Paweł II powiedział:]


Jeszcze raz pragnę serdecznie podziękować za to zaproszenie. Jeszcze raz
dziękuję władzom, od których zależało odwiedzenie tej fabryki. Dziękuję za
umożliwienie tego spotkania. Myślę, że ono przyczyni się także do znaczenia
tych odwiedzin w Polsce. Bo, jak mówię, jest to wydarzenie bez precedensu.
Odwiedzałem już wiele wspólnot pracy, we Włoszech czynię to systematycznie.
Każdego roku na świętego Józefa jadę do jakiegoś miasta robotniczego, do
jakiejś fabryki, ale nigdy jeszcze nie odwiedzałem fabryki, w której
pracują kobiety lub przede wszystkim kobiety. Ja tak bardzo się nastawiłem
na to, że tutaj pracują kobiety, że po drodze, gdy tu szedłem i witałem się
- a byli także i mężczyźni - to mówiłem: wy tu jesteście na drugim miejscu.

Z całego serca pragnę spełnić wypowiedziane tu życzenie i udzielić
błogosławieństwa wam wszystkim i każdej z was, i osobom, które są wam
drogie, waszym rodzinom, waszym małżonkom, współmałżonkom, waszym dzieciom,
i tej ciężkiej, codziennej pracy, którą tutaj wykonujecie.

Pragnę pobłogosławić całe wasze powołanie, na które składa się dom, rodzina,
małżeństwo, dzieci i praca - razem. Taki jest styl życia naszej epoki.
Można zastanawiać się nad tym, czy to lepiej, czy to gorzej - jest w ten
sposób i musimy starać się z tego, co jest i jak jest, wyciągać możliwie
najwięcej dobra. Tak to widzi Kościół i temu widzeniu Kościoła starałem się
dać wyraz w krótkich słowach, które do was skierowałem. Mówiłem o "geniuszu
kobiecym". I to jest prawda. Ludzie często śpiewają papieżowi: "Niech żyje,
niech żyje nam, niech żyje sto lat". Trudno wtedy nie pomyśleć o matce, o
kobiecie, o mojej rodzonej matce. Jeżeli w ogóle żyję na świecie, to
dlatego, że była ona, która mi to życie dała. Oczywiście, oboje rodzice,
ale trud przekazania życia spoczywa przede wszystkim na niej. Trudno jest
odczytywać bez głębokiego wzruszenia słowa Chrystusa o kobiecie, zwłaszcza
o kobiecie, która ma wydać na świat człowieka. Mówi Chrystus: "Wtedy
doznaje smutku", bo to jest wielki trud i cierpienie, ale - mówi dalej -
"gdy już wyda na świat człowieka", ten trud i cierpienie, i smutek
przechodzi w radość. Trudno nie myśleć o naszych matkach, spotykając się z
kobietami. To jest "geniusz kobiecy".

W tym, co się łączy z wychowaniem, kobieta jest niezastąpiona, zwłaszcza
jeżeli chodzi o wychowanie dziecka w pierwszych latach jego życia - jest
niezastąpiona. Gorącym moim pragnieniem jest to, żeby wszystkie dzieci na
całym świecie, a w szczególności w mojej Ojczyźnie, mogły być wychowywane
przez swoje własne matki, w swoich własnych rodzinach, żeby nie było dzieci
opuszczonych, zdanych na domy dziecka, które są instytucjami społecznymi,
pożytecznymi, ale nie zastąpią matki, nie zastąpią "geniuszu kobiet".

Trzeba się stale modlić o to, żebyście, moje drogie siostry, rozwijały w
sobie to, co jest dane wam przez Stwórcę, co jest takim wielkim dobrem dla
każdego człowieka. To, czemu my wszyscy zawdzięczamy nasze wychowanie od
najmłodszych lat.

Kończę już, bo czas biegnie. Moje drogie, niech wam Bóg błogosławi z całego
serca. Niech was błogosławi Bóg wszechmogący: Ojciec i Syn, i Duch Święty."

Jan Paweł II




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2006-08-27 12:29:26

Temat: Odp: Pokora? :)
Od: "Sky" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik patix <n...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:ecs1u3$nhi$...@a...news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "ab.666" <t...@n...adres.pl> napisał w wiadomości
> news:ecrvg4$emo$1@atlantis.news.tpi.pl...
> >
> > Użytkownik "Jemiol" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
> > news:ecrjjv$bfs$1@nemesis.news.tpi.pl...
> >
> > "Pokorny wobec choroby"?
> > "Pokora" to pojęcie z etyki i okresla stosunek do_samego_siebie_! (a nie
> do
> > jakiejś choroby) Jest to stan pośredni między pychą a pogardą.
> >
> > Stwierdzenie "pokorny wobec choroby" jest po prostu nonsensem, takim jak
> > "kolorowy jak ciepło", "wesoły jak drzewo" itp.
>
> domyślam sie ,że jesteś nie wierzący i to wiele tłumaczy
> ale nie do końca
>
> Człowiek wierzący jest przekonany ,że to co nas spoytyka
> to wyrok Boga. To samo dotyczy choroby.
> Zatem pokora wobec choroby to pokora wobec wyroku
> boskiego czyli wobec Boga , który stworzył nasz świat
> z chorobami cierpieniem.
>

Nie wiem jakiego jesteś wyznania ale ponoć chrześcijanie w większości nie
uważają jednak Boga za "twórcę cierpienia" więc sprawdź swoją oficjalną
doktrynę... ;)
I co rozumiesz pod pojęciem "wyroków boskich"? ;)



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2006-08-27 12:35:22

Temat: Re: Pokora? :)
Od: Jemiol <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

ksRobak wrote:

> pl.sci.filozofia,pl.sci.psychologia,pl.soc.religia
> "Jemiol" <a...@o...pl>
> news:ecrn69$ilr$1@nemesis.news.tpi.pl...
>> "ksRobak" <k...@c...pl>
>> news:dd04d$44f14854$57ceec45$17220@news.chello.pl...
>
>>> Grzech pokory jest grzechem praktycznym i bardzo śmiertelnym.
>>> Pokorne cielę zeżre truciznę którą mu ktoś/coś - powołując się na
>>> imię Boga - podrzuci do paszy i po spożyciu powyższego -- zdechnie.
>>> Pokorne cielę nie odróżni truciżny zatruwającej jego mózg od strawy,
>>> bowiem pozbawione jest krytycznego spojrzenia zastąpionego
>>> zaufaniem i ufnością w dobrej wierze"
>>> Cielę krnąbrne (niepokorne) odrzuci truciznę i będzie żyć wiecznie.
>>> Do odrzucenia fałszywej pokory potrzebna jest cielęciu WIEDZA
>>> a więc znajomość dobrego i złego, którą w wyniku prania mózgu
>>> i totalnego zakłamania (obłudy) - cielę traci bezpowrotnie.
>>> Cielę niepokorne nie poddaje się indoktrynacji psychodelicznej
>>> jest więc prostolinijne i samowolne, każdą decyzję rozważając
>>> własnym poczuciem prawdy, rozsądku i sumienia.
>>> ...
>>> Jednym z przykładów prania mózgu i kształtowania obłudy
>>> jest antagonizowanie pokory względem pychy
>
>> Dlaczego?
>
> Dlatego antagonizowanie pokory względem pychy jest praniem mózgu
> bowiem można być równocześnie pokornym i pysznym.
> To nie są przeciwieństwa.

Można być również dobrym i złym, ale to nie dowód, że dobro i zło nie są
sobie przeciwstawne.

>
>>> oraz wmawianie cielęciom, że "wszystko co mam otrzymałem od Boga".
>>> To totalny fałsz.
>>> Od Boga mogłem otrzymać wyłącznie boskie przymioty.
>>> To co mam zawdzięczam PRACY własnych rąk i umysłu.
>>> Bóg jeśli mnie kocha to pokornie cieszy się wraz ze mną
>>> moimi WŁASNYMI osiągnięciami w których nie maczał
>>> swoich bożych palców ani się czynnie nie przyczynił do ich praktycznego
>>> urzeczywistnienia.
>>> Bóg Drogi Panie - nie jest ani żeglarzem, ani sternikiem
>>> lecz wyłącznie drogowskazem poza horyzontem zdarzeń.
>>> Tak przejawia się tendencja (wpływ) "rzeczy" nieskończonych
>>> na obiektywną rzeczywistość. Bóg JEST ponad to. :-)
>>> ~>°<~
>>> Edward Robak*
>>> Uwaga: kopia na free-pl-prawdy
>
>> Jeżeli uważasz,z że Pan Bóg nie ingeruje w nasze życie to kliknij
>> tutaj:
>>
>> http://allkantra.blox.pl/2006/08/Znak-zycia-wieczneg
o.html
>>
>> Pozdrawiam
>> Jemioł
>
> Ach Panie. Podajesz Pan przykład lizania cukierka przez szybkę.
> Istnieje 100 sposobów konserwacji ciała m.in. cykliczne
> napromieniowywanie w beztlenowej atmosferze.
> Sto pierwszy sposób to lalka woskowa, która przez szybkę
> wygląda jak trup.
> Wyobrażasz Pan sobie jakim cudem okrzyknięto by, gdyby ktoś rozbił tę
> szklaną trumnę i upewnił się, że Bernadetta Soubirous jest lalką
> z wosku? To cudowne przemienienie martwego ciała biologicznego
> w wosk byłoby dowodem, że Bóg ingeruje w nasze życie i po życiu
> i potwierdzeniem cudu "żony Lota" która niegdyś
> została cudownie przemieniona w słup soli. Tu przemiana
> mięsa w wosk była by równie spektakularna i empiryczna.
> ~>°<~
> Edward Robak*
> Uwaga: kopia na free-pl-prawdy

Rozumiem, że nie wierzysz.
Masz prawo. A wytłumacz mi jakim sposobem załużmy "1500 lat" temu, ktoś
namalował postać człowieka w negatywie, nie znając fotografii.
Chodzi mi o Całun Turyński?

Pozdrawiam
Jemioł





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2006-08-27 12:57:09

Temat: Re: Pokora? :)
Od: "patix" <n...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Sky" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
news:ecs342$o48$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik patix <n...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> napisał:ecs1u3$nhi$...@a...news.tpi.pl...
> >
> > Użytkownik "ab.666" <t...@n...adres.pl> napisał w wiadomości
> > news:ecrvg4$emo$1@atlantis.news.tpi.pl...
> > >
> > > Użytkownik "Jemiol" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
> > > news:ecrjjv$bfs$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > >
> > > "Pokorny wobec choroby"?
> > > "Pokora" to pojęcie z etyki i okresla stosunek do_samego_siebie_! (a
nie
> > do
> > > jakiejś choroby) Jest to stan pośredni między pychą a pogardą.
> > >
> > > Stwierdzenie "pokorny wobec choroby" jest po prostu nonsensem, takim
jak
> > > "kolorowy jak ciepło", "wesoły jak drzewo" itp.
> >
> > domyślam sie ,że jesteś nie wierzący i to wiele tłumaczy
> > ale nie do końca
> >
> > Człowiek wierzący jest przekonany ,że to co nas spoytyka
> > to wyrok Boga. To samo dotyczy choroby.
> > Zatem pokora wobec choroby to pokora wobec wyroku
> > boskiego czyli wobec Boga , który stworzył nasz świat
> > z chorobami cierpieniem.
> >
>
> Nie wiem jakiego jesteś wyznania ale ponoć chrześcijanie w większości nie
> uważają jednak Boga za "twórcę cierpienia" więc sprawdź swoją oficjalną
> doktrynę... ;)
> I co rozumiesz pod pojęciem "wyroków boskich"? ;)

Oczywiście mowa tu o zdarzeniach losowych typu
choroba - a nie sytuacjach , gdzie możemy kierować
sie własna wolną wolą.

Dla mnie sens jest jasny i logiczny.

Pokora wobec choroby to pokora wobec Boga , któy
stworzył świat gdzie choroby wystepuja.

Co na ten temat inni - to ich sprawa

Tak czy inaczej nie czuję się nie tylko ekspertem
ale nawet znawcą doktryn religijnych :))

pozdrawiam
patix







› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2006-08-27 13:38:45

Temat: Re: Pokora? :)
Od: vonBraun <interfere@o~wywal~2.pl> szukaj wiadomości tego autora

Jemiol wrote
news://news.tpi.pl:119/ecs3is$do$1@atlantis.news.tpi
.pl
[...]

> Rozumiem, że nie wierzysz.
> Masz prawo. A wytłumacz mi jakim
> sposobem załużmy "1500 lat" temu, ktoś
> namalował postać człowieka w negatywie, nie znając fotografii.
> Chodzi mi o Całun Turyński?
>
> Pozdrawiam
> Jemioł

Wydaje mi się, że można znaleźć bardziej solidne
podstawy własnego światopoglądu niż wiara
w cokolwiek pochodzenia... Turyńskiego


Ale skoro zażartowałem wypada też i na poważnie:

Zauważ, że niektórym potrzeba aby uwierzyć cudów,
zaś innych nawet cuda nie przekonują.

Określenie się światopoglądowe (czyli np.:
odpowiedź samemu sobie na pytanie:
wierzę_w_Boga/nie_wierzę) to ważna sprawa,
ale dowiedzeniem że ów "artefakt" (tzn całun) jest prawdziwy
/cudowny, niezwykły itp./ czy nie, można jedynie
ZASTĄPIĆ to, o co w tym wszystkim najprawdopodobniej chodzi.

Co najwyżej człowiek uspokaja się: "No tak, skoro
ów całun jest prawdziwy, to Bóg jest
prawdziwy, zatem nie muszę już "bardziej" wiedzieć
dlaczego wierzę, wiem, że mam rację". :-)

pozdrawiam
vonBraun

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2006-08-27 13:45:37

Temat: Re: Pokora? :)
Od: "ab.666" <t...@n...adres.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "patix" <n...@w...pl> napisał w wiadomości
news:ecs1u3$nhi$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Zatem pokora wobec choroby to pokora wobec wyroku
> boskiego czyli wobec Boga

Widzę, że muszę powtórzyć, bo religianci mają ciężką percepcję...
"Pokora" określa stosunek _do_samego_siebie_!
(nie do choroby, nie do Bozi czy innych Krasnali, ale do _siebie_)

W bałwochwalczym kulcie Wojtyły przypisuje mu się dziesiątki tytułów i
przymiotów.
Niektóre kompletnie nonsensowne, właśnie takie jak "pokorny wobec choroby".
Inny przykład "apostoł pokoju", brednia i nonsens. Apostołowie to uczniowie
Jezusa (i sam Jezus jako wysłannik Boga) a nie "pokoju", a nawet jesli
rozumieć w przenośni: apostoł=wysłannik, to również nonsens, bo jak:
"wysłannik pokoju"? Idiotyzm językowy....

Klechy pieprzą farmazony, a media i stado owiec powtarzają te brednie
bezrefleksyjnym beczeniem.

ab.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2006-08-27 13:55:57

Temat: Odp: Pokora? :)
Od: "Sky" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik patix <n...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:ecs4mo$3uv$...@a...news.tpi.pl...
>

> > Nie wiem jakiego jesteś wyznania ale ponoć chrześcijanie w większości
nie
> > uważają jednak Boga za "twórcę cierpienia" więc sprawdź swoją oficjalną
> > doktrynę... ;)
> > I co rozumiesz pod pojęciem "wyroków boskich"? ;)
>
> Oczywiście mowa tu o zdarzeniach losowych typu
> choroba - a nie sytuacjach , gdzie możemy kierować
> sie własna wolną wolą.
>
> Dla mnie sens jest jasny i logiczny.
>
> Pokora wobec choroby to pokora wobec Boga , któy
> stworzył świat gdzie choroby wystepuja.
>
> Tak czy inaczej nie czuję się nie tylko ekspertem
> ale nawet znawcą doktryn religijnych :))

No wiesz -to nie tyle kwestia jakiejś doktryny...ale dość istotnej sprawy co
się uważa za złe i dlaczego... ;)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2006-08-27 13:57:24

Temat: Odp: Pokora? :)
Od: "Sky" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik vonBraun <interfere@o~wywal~2.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:ecs796$eiv$...@n...ipartners.pl...
> Jemiol wrote
> news://news.tpi.pl:119/ecs3is$do$1@atlantis.news.tpi
.pl
> [...]
>
> > Rozumiem, że nie wierzysz.
> > Masz prawo. A wytłumacz mi jakim
> > sposobem załużmy "1500 lat" temu, ktoś
> > namalował postać człowieka w negatywie, nie znając fotografii.
> > Chodzi mi o Całun Turyński?
> >
> > Pozdrawiam
> > Jemioł
>
> Wydaje mi się, że można znaleźć bardziej solidne
> podstawy własnego światopoglądu niż wiara
> w cokolwiek pochodzenia... Turyńskiego
>
>
> Ale skoro zażartowałem wypada też i na poważnie:
>
> Zauważ, że niektórym potrzeba aby uwierzyć cudów,
> zaś innych nawet cuda nie przekonują.
>
> Określenie się światopoglądowe (czyli np.:
> odpowiedź samemu sobie na pytanie:
> wierzę_w_Boga/nie_wierzę) to ważna sprawa,
> ale dowiedzeniem że ów "artefakt" (tzn całun) jest prawdziwy
> /cudowny, niezwykły itp./ czy nie, można jedynie
> ZASTĄPIĆ to, o co w tym wszystkim najprawdopodobniej chodzi.
>
> Co najwyżej człowiek uspokaja się: "No tak, skoro
> ów całun jest prawdziwy, to Bóg jest
> prawdziwy, zatem nie muszę już "bardziej" wiedzieć
> dlaczego wierzę, wiem, że mam rację". :-)
>
Dokładnie ;)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2006-08-27 14:09:38

Temat: Re: Pokora? :)
Od: Jemiol <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

ab.666 wrote:

>
> Użytkownik "patix" <n...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:ecs1u3$nhi$1@atlantis.news.tpi.pl...
>>
>> Zatem pokora wobec choroby to pokora wobec wyroku
>> boskiego czyli wobec Boga
>
> Widzę, że muszę powtórzyć, bo religianci mają ciężką percepcję...
> "Pokora" określa stosunek _do_samego_siebie_!
> (nie do choroby, nie do Bozi czy innych Krasnali, ale do _siebie_)
>
> W bałwochwalczym kulcie Wojtyły przypisuje mu się dziesiątki tytułów i
> przymiotów.
> Niektóre kompletnie nonsensowne, właśnie takie jak "pokorny wobec
> choroby".

Powtarzam jeszcze raz czy nie słyszałeś takiego zwrotu: "przyjął
cierpienie(chorobę) z pokorą", Ja rozumiem że Ty nie zgadzasz się ze mną w
wielu sprawach ale mimo wszystko prosiłbym Cię o uczciwość. Jeżeli dalej
uważasz, że ten zwrot jest niepoprawny to wpisz go w google. I proszę nie
imputuj mi słów których nie napisłałem.

Napisałem:
"jaki był Jan Paweł II wobec swojej choroby, czy czasem nie pełen
pokory? "


A Ty z tego zrobiłeś

"pokorny wobec choroby" :)


Pozdrawiam
Jemioł








› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 7


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Podziwiam ludzi takich jak...
psychologia wywierania wpływu, psychomanipulacja itp
Nie dam sie nerwicy!!!!!!!!
Nie dam sie nerwicy!!!!!!!!
Arnold B w wiezieniu

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »