Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Oni przyszli po ciebie

Grupy

Szukaj w grupach

 

Oni przyszli po ciebie

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2005-06-16 16:13:10

Temat: Oni przyszli po ciebie
Od: " ziemiomorze" <z...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

To może być 'zabobonny i fanatyczny' swiat islamu, moga - 'rozpasani i
perwersyjni' homoseksualisci, mogą także być 'ci, którym się w zyciu
powiodlo' (bo wszak nie 'powiodlo się', ale 'sie nakradlo'), mogą byc także
grubi i chudzi, rudzi i blondyni, pan, pani i ty - bo masz taki semicki nos.
Im bardziej jest jakies 'my' tym mocniej zaczyna funkcjonowac
zdecydowane 'oni'. Im wyrazniejsza jest granica, tym bardziej 'my' jestesmy
fajni, inteligentni i ladniej pachniemy; sila rzeczy 'oni' staja sie bardziej
odrazajacy, brudni i zli. Bo od wyznaczenia linii in-out krok tylko do
homogenizacji grupy obcej i silnego przywiązania afektu do powstającego
stereotypu, co tak fantastycznie ulatwia przetwarzanie bezrefleksyjne.

Nic w sumie nowego, konstatacje banalne az do bolu, ale jak się poczyta i
popatrzy, to jednak widac rzeczywistosc porozcinana liniami demarkacyjnymi -
czesto z zasiekami, polami minowymi a czasem (uwaga uwaga) elektrycznymi
pastuchami. I po co,


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2005-06-16 16:28:21

Temat: Re: Oni przyszli po ciebie
Od: VaneSka <v...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

ziemiomorze napisał(a):
>.. Im wyrazniejsza jest granica, tym bardziej 'my' jestesmy
> fajni, inteligentni i ladniej pachniemy; sila rzeczy 'oni' staja sie bardziej
> odrazajacy, brudni i zli. Bo od wyznaczenia linii in-out krok tylko do
> homogenizacji grupy obcej i silnego przywiązania afektu do powstającego
> stereotypu, co tak fantastycznie ulatwia przetwarzanie bezrefleksyjne.
>

No cóż...siła rażenia atrybucji wewnętrznej ;]


--
"(...) Zapominamy, że życie jest kruche, delikatne, że nie trwa wiecznie.
Zachowujemy się wszyscy, jakbyśmy byli nieśmiertelni(...)"
Eric-Emmanuel Schmitt

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-06-16 16:54:19

Temat: Re: Oni przyszli po ciebie
Od: "patix" <n...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


ziemiomorze wrote in message ...
>
..
>Nic w sumie nowego, konstatacje banalne az do bolu, ale jak się poczyta i
>popatrzy, to jednak widac rzeczywistosc porozcinana liniami
demarkacyjnymi -
>czesto z zasiekami, polami minowymi a czasem (uwaga uwaga) elektrycznymi
>pastuchami. I po co,
>

komorka otacza sie blona
jajko skorupka
orzech lupina
organizm skora
zamki murami obronnymi
panstwo granicami
ziemia jonosfera

To odrgradzanie sie to istota istnienia
rozumianego jako wyodrebnianie sie
z calosci. Odgrodzone jest bronione
w imie podtrzymania istnienia.

Nowo podejmowane proby "zaistnienia"
usiluja zmienic te sytuacje i w wiekszosci
skazane sa na niepowodzenie. W konsekwencji
postfaktum oceniane sa jako glupie/szkodliwe.

Jednak bez tych prob nic nowego nie mogloby
zaistniec. To jest koszt rozwoju/zmiany.

no niestety

pozdrawiam
patix



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-06-16 17:08:03

Temat: Re: Oni przyszli po ciebie
Od: " ziemiomorze" <z...@g...SKASUJ-TO.pl> szukaj wiadomości tego autora

patix <n...@p...onet.pl> napisał(a):

> komorka otacza sie blona
> jajko skorupka
> orzech lupina
> organizm skora
> zamki murami obronnymi
> panstwo granicami
> ziemia jonosfera

Aha - blona nie mogla by istniec bez komorki, a komorka - bez blony; jajko
nie byloby jajkiem, gdyby nie skorupka, a sama skorupka bez jajka, ogranizm
bez skory i skora bez organizmu?, zamek bez murow...?

Calkiem normalne, ze granice istnieja - w powyzszym poscie wyrazilam w zawily
sposob swoje ubolewanie nad tym, ze rzadko kto widzi, iz my bez nich, a oni
bez nas nie istnieja, w calkiem doslownym sensie my i oni to czesc jednej
calosci,

> To odrgradzanie sie to istota istnienia
> rozumianego jako wyodrebnianie sie
> z calosci. Odgrodzone jest bronione
> w imie podtrzymania istnienia.

Sek w tym, ze my mamy kulture, a to uprawnia do zmian, ktorych jajko i
skorupka przeprowadzic nie zdolaja, chyba ze cudem - zmian w swiadomosci i
tozsamosci; chodzi mi o cos w rodzaju: 'przyjmuje, ze fala jest morzem, a
morze nie jest fala'. Caly moj post jest w zamierzeniu o tym, ze
niekoniecznie trzeba rozumiec istnienie jako 'wyodrebnianie sie z calosci'.

> Nowo podejmowane proby "zaistnienia"
> usiluja zmienic te sytuacje i w wiekszosci
> skazane sa na niepowodzenie. W konsekwencji
> postfaktum oceniane sa jako glupie/szkodliwe.

Mozesz podac jakis przyklad?



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-06-16 18:18:12

Temat: Re: Oni przyszli po ciebie
Od: "patix" <n...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


ziemiomorze wrote in message ...
>patix <n...@p...onet.pl> napisał(a):
>
...
>> To odrgradzanie sie to istota istnienia
>> rozumianego jako wyodrebnianie sie
>> z calosci. Odgrodzone jest bronione
>> w imie podtrzymania istnienia.
>
>Sek w tym, ze my mamy kulture, a to uprawnia do zmian, ktorych jajko i
>skorupka przeprowadzic nie zdolaja, chyba ze cudem - zmian w swiadomosci i

rozumiem , ale te granice nie musza byc czysto fizycznie

>tozsamosci; chodzi mi o cos w rodzaju: 'przyjmuje, ze fala jest morzem, a
>morze nie jest fala'. Caly moj post jest w zamierzeniu o tym, ze
>niekoniecznie trzeba rozumiec istnienie jako 'wyodrebnianie sie z calosci'.

ogolenie masz racje , ze nie trzeba granic - ale by istniec
IMO trzeba zachowac/podtrzymywac to istnienie.
Latwiej to zrobic wyodrebniajac sie fizycznie ale jesli
da sie to zrobic inaczej to czemu nie. W przypadku
morza mozesz to nazwac solitonem lub np. "kotwica" :)))

W przypadku kultury mamy jezyk, kanon literatury,
tradycje itp.. . Nie sa to granice ale wlasnie cos
na ksztalt kotwicy. Na tej kotwicy mozna trwac
i utrzymac tozsamosc nie majac granic.
(np. Polska w rozbiorach .. )
Jednak przy wiekszej fali kotwica moze nie wytrzymac
i wtedy granice stanowia dodatkowe zabezpieczenie.

Jeszcze inaczej : wir na morzu moze istniec
bez zaznaczonych granic. Jednak - chodzi
o to jak dlugo moze istniec ? Na ile jest trwaly ?

>
>> Nowo podejmowane proby "zaistnienia"
>> usiluja zmienic te sytuacje i w wiekszosci
>> skazane sa na niepowodzenie. W konsekwencji
>> postfaktum oceniane sa jako glupie/szkodliwe.
>
>Mozesz podac jakis przyklad?

wlasciwie _wszystko_ jest przykladem
(no moze poza jednym drzewem ale to
juz do milosnika zycia .... )

slowo glupie raczej nie jest odpowiednie
chodzi o to ,ze wszystko ma swoj koniec
i w koncu przestaje istniec

no chocby te zamki obronne , panstwa
w dobie integracji/globalizacji ,
rozne organizacje rozpadajace sie
po roku lub wiecej , wymierajace gatunki
....

pozdrawiam
patix


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-06-17 08:06:29

Temat: Re: Oni przyszli po ciebie - OT
Od: "tren R" <p...@b...plosze.nie.pieprz> szukaj wiadomości tego autora

" ziemiomorze" <z...@g...pl> napisał(a):

a tak mi się tylko z tytułem skojarzyło
http://homotwist.art.pl/videoclips/suknia_fragment.m
pg

energia przybyła ponownie!
nie mogę się doczekać reszty


--

http://trener.blog.pl - przemoc, seks, krew

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-06-17 12:47:23

Temat: Re: Oni przyszli po ciebie
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

ziemiomorze:
> ... jak się poczyta i popatrzy, to jednak widac rzeczywistosc
> porozcinana liniami demarkacyjnymi - czesto z zasiekami,
> polami minowymi a czasem (uwaga uwaga) elektrycznymi
> pastuchami. I po co,

Tak sobie mysle, ze zycie nie jest dla ludzi "najwyzsza wartoscia"
- gdyby tak bylo ludzie nie dokonywaliby obrzydliwosci.

Dla ludzi znacznie wazniejsze od zycia jest przezycie, a doznosc
do przezycia na pewnym poziomie wiaze sie z jakoscia przezycia,
ktorego zaledwie pewne formy okreslane sa jako hedonizm.

Czym sie rozni dewotka z kolka rozancowego postepujaca zgodnie
z zaleceniami RM od polmozga z afro z reklamy sim-plusa?
Przeciez obydwoje daza z rownie uderzajaca otoczenie determinacja
do intensyfikacji jakosci przezycia.
Albo menel spod budki z piwem i pracoholik, czy biznes-uumen i
taka np "kura domowa", czy "kasanowa" i pedal - jeden czort w jaki
sposob ludzie uaktywniaja swe wizje intensyfikacji jakosci przezycia.

Taka aktywacja intensyfikacji jakosci przezycia odbywa sie zawsze
kosztem otoczenia, niestety.

Czesci bedzie to "z grubsza zwisac" (tak jak np "zm"), ale czesc
moze sobie takiego "otwartego wykorzystywania" nie zyczyc.

Co sie stanie jesli ktos powie: "a ja to z grubsza pierdole jakosc
przezycia"?
Hmmm... ciezka sprawa. Ludzie nie spoczna dopoki nie uda im sie
dokonac "rozliczenia" z "odmiencem" odmawiajacym im prawa do
"dazenia do szczescia".
Totalitaryzm, faszyzm i te sprawy... co najmniej. ;o

Czlowiek ma prawo powiedziec: "nie, nie zgadzam sie, aby w moim
bezposrednim otoczeniu/w moim zyciu <to-czy-tamto> bylo norma".
Biada temu kto bedzie probowal go tego prawa pozbawic. ;)
Amen. :)

--
Czarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

mozecie polecic materialy na temat kompensacji ?
Terri Schiavo post mortem
Johny o psychologach ;)
pada pada pada
Szczescie

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »