| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2006-12-21 19:00:32
Temat: Operacyjne leczenie depresji ?Szanowni grupowicze - czy moglibyście potwierdzić lub zaprzeczyć
istnieniu tej metody? To ponoć jakaś super nowość - NOWE,
rewelacyjne ODKRYCIE w medycynie. Znajomy, zmagający się z depresją
od wielu lat twierdzi, ze psychiatra powiedział mu o tej nowej
metodzie i zapytał czy nie chciałby się poddać takiemu zabiegowi.
Podobno w Polsce już od niedawna przeprowadzają takie zabiegi.
Trochę niedowierzam, dlatego pytam Was szanowni grupowicze. Jeśli
taka metoda naprawdę istnieje to prosiłbym o zapodanie jakigoś
linka. Zabieg polaga ponoć na wywierceniu niewielkiego otworu w
czaszce i przecięciu w mógzu "czegoś tam" co odpowiada za negatywne
nastroje. Podobno po takim zabiegu pacjenci natychmiast odzyskują
chęci do życia i nie doświadczają już żadnych dołów i poczucia
beznadziejności. Popdobno psychotropy niebawem odejdą w niebyt
dzięki tej metodzie.
Prawda to czy bujda?
Pozdrówka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2006-12-22 08:55:54
Temat: Re: Operacyjne leczenie depresji ?
Myszkin wrote:
> Szanowni grupowicze - czy moglibyście potwierdzić lub zaprzeczyć
> istnieniu tej metody? To ponoć jakaś super nowość - NOWE,
> rewelacyjne ODKRYCIE w medycynie. Znajomy, zmagający się z depresją
> od wielu lat twierdzi, ze psychiatra powiedział mu o tej nowej
> metodzie i zapytał czy nie chciałby się poddać takiemu zabiegowi.
> Podobno w Polsce już od niedawna przeprowadzają takie zabiegi.
> Trochę niedowierzam, dlatego pytam Was szanowni grupowicze. Jeśli
> taka metoda naprawdę istnieje to prosiłbym o zapodanie jakigoś
> linka. Zabieg polaga ponoć na wywierceniu niewielkiego otworu w
> czaszce i przecięciu w mógzu "czegoś tam" co odpowiada za negatywne
> nastroje. Podobno po takim zabiegu pacjenci natychmiast odzyskują
> chęci do życia i nie doświadczają już żadnych dołów i poczucia
> beznadziejności. Popdobno psychotropy niebawem odejdą w niebyt
> dzięki tej metodzie.
> Prawda to czy bujda?
> Pozdrówka.
Prawda że przecinają połączenie.
reszta około 30% królików doświadczalnych (pacjentów ) po
zastosowaniu metody którą najpierw zastosowałbym na najbliższych
lub na nich samych "lekarzach" psycholach zwanych z medycznego punktu
widzenia i jak siebie nazywają psychiatrzy. Teraz mamy metodę która
będzie doić miliardy z ubezpieczalni na operacje. Operacje na mózgu
są prawdopodobnie najdroższe czyli przynosić będą miliardy chciwym
firmom i ich egzekutorom. A 30% chorych z przeciętymi połączeniami
co z nimi zrobią.
Niech oni znajdą przyczynę depresji u każdego indywidualnego
pacjenta a nie hurtem leczenie. Niech się naucza trafnie diagnozować
to może nie będę chciał im przecinać połączeń.
PRIMO nie szkodzić a oni przecinają nie wiedzą co łączy to
połączenie skoro 30% czytaj na trzy osoby u dwóch narazie jest
poprawa z depresją a co potem jakie szkody mogą wystąpić czy jak
oni to ładnie nazywają skutki uboczne. Ja to bym im przeciął albo i
naciął tylko rozum i wlał oleju do łba bo głów to takie hybrydy.
To tyle.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |