« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2008-07-26 16:13:35
Temat: OrchideaCzy to prawda, że orchidei nie powinno się podlewać bezpośrednio do
doniczki? Jak ją najlepiej pielęgnować? Dostałam w prezencie i nie
chciałabym jej zmarnować.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2008-07-26 16:39:30
Temat: Re: OrchideaDnia Sat, 26 Jul 2008 18:13:35 +0200, medea napisał(a):
> Czy to prawda, że orchidei nie powinno się podlewać bezpośrednio do
> doniczki? Jak ją najlepiej pielęgnować? Dostałam w prezencie i nie
> chciałabym jej zmarnować.
Orchidee trzeba trzymać w podwójnej doniczce, tj, wewnętrzna - z dziurkami
odpływowymi, a zewnętrzna (bez otworów w dnie) - pełniąca rolę osłonki i
jednocześnie zbiornika na odpływający z wewnętrznej nadmiar wody (do
natychmiastowego odlania).
Zasady:
a) pod dno wewnętrznej doniczki trzeba podłożyć grubo połąmane (jakieś
półtora cm) kawałeczki styropianu, aby nie zagniwało między nimi tam w
dolnych rejonach i aby był dostęp powietrza do korzeni orchidei
b) powinien być także przynajmniej 1-centymetrowy odstęp wokół, między
ściankami obu doniczek ze wzgl. na powietrze
c) podlewamy miękką wodą - ja wypraktykowałam przegotowaną, ale można z
filtra lub nawet kupowaną - Żywiec, w niebieskiej prostopadłościennej
butelce
d) podlewamy na zasadzie powolnego POLEWANIA korzeni maleńkimi porcjami
(orchidee w naturze wiszą sobie na zbutwiałych konarach itp. korzystając
tylko z wody deszczowej lub z mgły, więc dostarczając im wodę trzeba
naśladować spływającą deszczową wilgoć); wodę zebraną w zewnętrznej osłonce
należy natychmiast wylać, bo zgniją korzenie.
e) nie należy dopusczać do przeschnięcia korzeni, ale i nie trzymać ich w
wodzie
e) od czasu do czasu podlac połową dawki Florovitu lub nawozem dla
orchidei.
Powyższe wypraktykowałam sama, a na początku mojej "kariery" skorzystałam z
bezcennych porad pani Marii Maciąg i cieszę się moimi kilkoma orchideami do
dziś (w tym jedną od Niej, którą nawet rozmnożyłam z powodzeniem), kwitną
mi cudnie, a jedna (biały Phalenopsis) niemal cały czas, kwiatów mając cały
czas istnie wariacką ilość :-)
--
====================================================
================
"Jestem sam dla siebie bohaterem, ale jestem zbyt wielkim tchórzem, aby sam
sobie to przyznać."
M.A.S.H.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2008-07-26 17:16:09
Temat: Re: OrchideaIkselka pisze:
> naśladować spływającą deszczową wilgoć); wodę zebraną w zewnętrznej osłonce
> należy natychmiast wylać, bo zgniją korzenie.
Zaraz zaraz - to nie może być wody w tej zewnętrznej? To zaraz lecę
wylać, bo moja już tak ze 3 tygodnie stoi w wodzie. Kwitnie jak na razie
ładnie.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2008-07-26 18:10:16
Temat: Re: OrchideaDnia Sat, 26 Jul 2008 19:16:09 +0200, medea napisał(a):
> Ikselka pisze:
>
>> naśladować spływającą deszczową wilgoć); wodę zebraną w zewnętrznej osłonce
>> należy natychmiast wylać, bo zgniją korzenie.
>
> Zaraz zaraz - to nie może być wody w tej zewnętrznej? To zaraz lecę
> wylać, bo moja już tak ze 3 tygodnie stoi w wodzie. Kwitnie jak na razie
> ładnie.
>
> Ewa
Wylej natentychmiast!!!! I sprawdź, czy korzenie są jasne, czy już
zbrązowiałe.
jest tylko jedna możliwość, aby mogla być woda w zewnętrznej osłonce: jeśli
korzenie jej nie dotykają i jest dostatecznie dużo przestrzeni między
osłonkami po bokach i między dnami - dlatego ten styropian w sporych
kawałkach tam się wkłada.
--
====================================================
================
"Jestem sam dla siebie bohaterem, ale jestem zbyt wielkim tchórzem, aby sam
sobie to przyznać."
M.A.S.H.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2008-07-26 18:26:19
Temat: Re: OrchideaIkselka pisze:
> Wylej natentychmiast!!!! I sprawdź, czy korzenie są jasne, czy już
> zbrązowiałe.
Woda wylana. Korzenie w większości jasnozielone, chociaż w niektórych
miejscach wyglądają rzeczywiście na lekko nadgniłe.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2008-07-26 18:34:21
Temat: Re: OrchideaDnia Sat, 26 Jul 2008 20:26:19 +0200, medea napisał(a):
> Ikselka pisze:
>
>> Wylej natentychmiast!!!! I sprawdź, czy korzenie są jasne, czy już
>> zbrązowiałe.
>
> Woda wylana. Korzenie w większości jasnozielone, chociaż w niektórych
> miejscach wyglądają rzeczywiście na lekko nadgniłe.
No to teraz potrzymaj kilka dni bez osłonki i bez podlewania (nic się
roślinie nie stanie, bo jest nawodniona), żeby korzenie obeschły i te
nadgniłe miejsca dobrze zaschły - np. ustaw wewnętrzną doniczkę na czymś
ażurowym, a jeśli samo nie ustoi, może zawieś w koszyczku do frytek czy
cóś...
--
====================================================
================
"Jestem sam dla siebie bohaterem, ale jestem zbyt wielkim tchórzem, aby sam
sobie to przyznać."
M.A.S.H.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2008-07-28 12:17:44
Temat: Re: OrchideaIkselka pisze:
> No to teraz potrzymaj kilka dni bez osłonki i bez podlewania (nic się
> roślinie nie stanie, bo jest nawodniona), żeby korzenie obeschły i te
> nadgniłe miejsca dobrze zaschły - np. ustaw wewnętrzną doniczkę na czymś
> ażurowym, a jeśli samo nie ustoi, może zawieś w koszyczku do frytek czy
> cóś...
>
>
Aha, jeszcze jedno - ta orchidea nie ma ziemi w doniczce, tylko takie
jakby kawałki kory. Zostawić to tak, czy przesadzić ją do ziemi?
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2008-07-28 12:46:33
Temat: Re: Orchidea
Użytkownik "medea"
> Ikselka pisze:
>
>> No to teraz potrzymaj kilka dni bez osłonki i bez podlewania (nic się
>> roślinie nie stanie, bo jest nawodniona), żeby korzenie obeschły i te
>> nadgniłe miejsca dobrze zaschły - np. ustaw wewnętrzną doniczkę na czymś
>> ażurowym, a jeśli samo nie ustoi, może zawieś w koszyczku do frytek czy
>> cóś...
>>
>>
>
> Aha, jeszcze jedno - ta orchidea nie ma ziemi w doniczce, tylko takie jakby kawałki
> kory. Zostawić to tak, czy przesadzić ją do ziemi?
Zostawić. Wymaga konkretnego, specjalnego podłoża. właśnie takiego
jak w zakupionej roślinie.
Mel
> Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2008-07-28 22:44:33
Temat: Re: OrchideaDnia Mon, 28 Jul 2008 14:17:44 +0200, medea napisał(a):
> Ikselka pisze:
>
>> No to teraz potrzymaj kilka dni bez osłonki i bez podlewania (nic się
>> roślinie nie stanie, bo jest nawodniona), żeby korzenie obeschły i te
>> nadgniłe miejsca dobrze zaschły - np. ustaw wewnętrzną doniczkę na czymś
>> ażurowym, a jeśli samo nie ustoi, może zawieś w koszyczku do frytek czy
>> cóś...
>>
>>
>
> Aha, jeszcze jedno - ta orchidea nie ma ziemi w doniczce, tylko takie
> jakby kawałki kory. Zostawić to tak, czy przesadzić ją do ziemi?
To jest podłoże zrobione z tego, co w naturze ma taka orchidea, aby się na
tym utrzymać - rośnie sobie w naturze na zbutwiałych kawałkach konarów,
światła ma nie za dużo, no i wilgoć w powietrzu lub z deszczu; kwiatów
raczej jednak nie spryskuj, możesz spryskać czasem liście, ale nie tak,
żeby płynęło :-)
Jak wyrośnie dużo nowych korzeni (równocześnie z nowymi liśćmi i pędami
kwiatowymi) ponad brzeg doniczki i przez dziurki w dnie, wtedy rozcinasz tę
doniczkę (jest pewnie miękka) i przesadzasz do większej, podobnej czyli
miękkiej - trzeba wtedy kupić właśnie takie kawałkowate podloże do
orchidei. No, ale masz ze 3 lata czasu przynajmniej :-)
--
====================================================
================
"Jestem sam dla siebie bohaterem, ale jestem zbyt wielkim tchórzem, aby sam
sobie to przyznać."
M.A.S.H.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |