Strona główna Grupy pl.sci.psychologia PRACA-KAJDANY czy SPELNIENIE PRACA-KAJDANY czy SPELNIENIE

Grupy

Szukaj w grupach

 

PRACA-KAJDANY czy SPELNIENIE

« poprzedni post
Data: 2000-02-17 12:28:58
Temat: PRACA-KAJDANY czy SPELNIENIE
Od: "Asmira" <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki


Użytkownik <n...@p...ninka.net> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:m...@p...ninka.net...
>
> Hm... wtedy nie ma wyjscia i trzeba takiej pracy szukac jednoczesnie
> pracujac na starych smieciach.
> Zajmuje to rzecz jasna wiecej czasu, no ale jak sie nie daje
> inaczej...

Widzisz, kiedyś zdarzyło się koleżance w czasie przerwy sniadaniowej
przegladać ogłoszenia z ofertami pracy. Jeszcze tego samego dnia dostała
wymówienie (z uzasadnieniem niskiej wydajności)

>
> No bezczelna baba i tyle. Ja bym sie jej zapytala czy ona wlasciwie to
> chce korepetytorke czy opieke do dzieci. Bo jak jego i drugie to ja
> sobie zycze powdowjna pensje :)
> I dorzucilabym jeszcze z przekasem ze moze i mi sie nie chce pracowac,
> ale jej za to sie nie chce wlasnymi dziecmi zajmowac ;)
> A do tego co ona by chciala to sa specjalne szkoly z internatem i
> pelna obsluga (rowniez wychowawcza) - ale tam sie dopiero placi... ;)

Jasne, co nie zmienia faktu, że nadal nie miałam pracy. Bo wyobraź sobie
sytuację - przyjeżdżam wlaściwie ze wsi do dużego miasta. Najtańszy pokój do
wynajęcia 250 zł (warunki bez komentarza). Rodzice nie są w stanie mnie
dalej utrzymywać. W starej miejscowości żadnych perspektyw - mogę co
najwyżej być nauczycielką za 550 zł. Wcześniej staram się o kredyt na
działalność gospodarczą (wyplatanie z wikliny - mam ludzi, wiem jak i co
zorganizować) - nie potrzeba mi dużo z 10 tys. - odmowa (zarówno z różnych
banków jak i z urzędu pracy).
No i w tym dużym miescie łapię pracę jaka mi wpadnie. Robota od 7 rano do
późnych godzin popołudniowych, i to właściwie bez przerw. I to jest praca
naprawdęna wysokich obrotach. Wraca się po niej do "sypialni" i nie ma siły
nawet na jedzenie. Prawo pracy też jest w głębokim poważaniu. Najgorsze w
tej sytuacji jest to, że naprawdę trudno się z tego wygrzebać, kiedy po
opłaceniu pokoju zostaje 300 - 400 zł.
Tu nie chodzi o narzekanie - bo doskonale zdaję sobie sprawę, ze w takiej
sytuacji byłam ni tylko ja, ale tysiące innych ludzi.
Jak mieszkałam w Słupsku, to na rozmowy kwalifikacyjne w sprawie każdej
pracy przychodziło kilkanaście - kilkadziesiąt osób. I kazdy tę pracę chciał
mieć, mimo, że była za minimalną pensję i na fatalnych warunkach.
>
>
>
> To juz nawet nie chodzi o nieumiejetnosc zarzadzania personelem. To po
> prostu jest wynikiem tego, ze taki 'wlasciciel" firmy traktuje owa
> firme na zasadzie "nachapac sie i w krzaki".
> Nie interesuje go to, czy w przyszlym roku biznes przyniesie zyski,
> czy bedzie sie rozwijal, czy oplaca mu sie co pare miesiecy przyjmowac
> nowych zielonych pracownikow i tracic czas i pieniadze na ich
> wdrazanie i szkolenie.

Jemu się to opłaca, a firma działa juz ładnych parę lat i nie widac by
szybko padła. Po prostu brak mu skuteczniejszej konkurencji. W takich
miastach jak właśnie Słupsk dokładnie widać, że ludzie nie mają pieniędzy.
Bo wielu znajomych ma ciekawe pomysły na biznes, albo na zrobienie czegośco
już jest, ale znacznie lepiej. Barierą jest brak tej pierwszej sumy
potrzbnej na rozkręcenie przesiewizięcia.
>
> jego interesuje to, zeby DZIS mial kupe kasy i ja mogl przefiukac.
> na takich niestety nie ma rady...innej nad ta, zeby jak najpredzej
> stamtad uciekac.

Do innej tego rodzaju pracy i pracodawcy. To co opisałam to nie zjawisko
jednostkowe, ale masowe. Pracodawcy, którzy choć troche interesuja się
sytuacją pracownika są unikatami.

Piszę to by zobrazować sytuację bardzo duzej grupy ludzi. O siebie sie nie
martwię, bo juz widzę przeskakujace zera na swoim koncie. Powtrzam - to nie
problem dla wysokospecjalizowanych osób, fachowców w swojej branży. A
problem raczej małomiasteczkowy, ludzi średniego szczebla, którzy egzystują
gdzieś tam a ich mozliwości nie są wykorzystywane w taki sposób jak powinny.
I taka właśnie sytuacja moim zdaniem sprawia, ze praca postrzegana jest
jako zło konieczne.

Asmira

Asmira



 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
18.02 Asmira
18.02 Asmira
19.02 n...@p...ninka.net
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6
Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Trzy łyki eko-logiki ?????
Jak Ursula ze szprycerami interesik zrobiła. ?
Naukowy dowód istnienia Boga.
Aktualizacja hasła dla Polski.
Kup pan elektryka ?
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Senet parts 1-3
Senet parts 1-3
Chess
Chess
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6