Data: 2010-08-06 22:10:41
Temat: Panika chlebowa.
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,8220035,Panika_c
hlebowa.html
"Już wkrótce podrożeje pieczywo, mąka i makarony. To początek łańcucha
wzrostu cen żywności. Nie dlatego, że rząd zmienia VAT, tylko z powodu
fatalnych zbiorów zbóż "
A juści - Wyborcza to puści
I puściła.
Ale...
"- Chleb jest takim samym towarem jak np. skarpetki. Jeśli jego koszty
produkcji gwałtownie rosną, my musimy podnieść ceny. Przewiduję dziś wzrost
o mniej więcej 20 proc., ale nie wiem, czy to koniec podwyżek - mówi
Kazimierz Czekaj, piekarz z Krakowa."
I słusznie mówi i robi piekarz z Krakowa. Bo obietnice, że VAT na żywność
nie będzie zwiększony, to traktowanie społeczeństwa jak stado durnych
baranów, co to nie rozeznaje się w podstawowych mechanizmach ekonomicznych
i wmawianie mu bzdetów rodem z sufitu. najwyżej się przeprosi i głupki
przyjmą przeprosiny jak jakie wielkie uszanowanie, zamiast jako kpiny, czym
faktycznie one są.
Hmmm... A jeśli się społeczeństwo rzeczywiście w intencjach
"przepraszającego" nie rozeznaje? - cóż, zatem wybrało sobie prezydenta, na
jakiego faktycznie zasługuje...
PS.Że tu? - "anoboto" psychologiczne bardzo jest zjawisko... ta panika
chlebowa...
|