Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Patrzeć a widzieć

Grupy

Szukaj w grupach

 

Patrzeć a widzieć

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-09-13 15:08:11

Temat: Re: Patrzeć a widzieć
Od: "Eryk" <e...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Marsel <i...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:9nqd7f$fsk$...@n...tpi.pl...
>
> Użytkownik "Mefisto"
> > Zainspirował mnie wątek o skrzywieniu zawodowym u biologów. Sam się
łapię na
> > tym, że w tramwaju, w windzie, czy przy innych okazjach analizuję
kształty
> > uszu oprawy oczu, nosa i tego typu szczegóły wyglądu ludzi w moim
otoczeniu.
> > Mam pytanie, czy zdarzało Wam się niekiedy niespodziewanie patrzeć na
ludzi
> > inaczej niż zwykle, nie rutynowo? I przy jakich okazjach? I co takiego
> > zauważaliście, co zwykle uchodziło waszej uwadze?
> >
> > Pozdrowienia
> > Mefisto
>
> wg mnie to zupełnie powszechne i dotyczy kazdej dzialanosci zawodowej,
> czy prawie zawodowej ;)
>
> Znałem kiedys goscia ktory po turystycznej wycieczce do zabytkowego
> miasteczka potrafil narysowac (w przyblizeniu pewnie) siec kanalizacji :)
> a jego uwadze uszlo to co było najwazniejsze - samo miasto.
>
> Jakiez było jego zaskoczenie kiedy ogladał zdjecia tego miasta w albumie,
> wszystko wydawało mu sie takie ciekawe, ale - zupelnie nieznajome...
>
> Nie zdziwilbym sie gdyby podobnie bylo z psychologami.
> (przepraszam za porównanie - kanalarzy oczywiscie ;-)))
>
> Marsel

::)))) Marsel!! IMHO z tymi, ktorych nie przepraszasz:) jest podobnie jak z
innymi zawodami... tylko ponoć znacznie znacznie gorzej... przynajmniej
takie są obiegowe opinie:). Ciężko mi się do tego odnieść "z boku", ale ...
odpowiem w anegdotycznym ujęciu: ponoć psycholodzy mogą wytrzymać w
związkach wyłącznie pomiędzy sobą.
Pozdrawiam serdecznie, Eryk


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2001-09-13 15:40:29

Temat: Odp: Patrzeć a widzieć
Od: "Mefisto" <o...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


(niejeden):
> "patrzeć a widzieć" to wspaniałe skłaniające do myślenia słowa i mój ich
> obraz jest taki:
> patrząc na ludzi w żadnym stopniu staram się ich nie oceniać bo nie moja
to
> sprawa a patrząc widzę przede wszystkim twarze a na tych twarzach maluje
się
> obraz każdej duszy ukrytej w człowieku
> patrząc widzę smutek, ból, cierpienie, gorycz a także radość, szczęście i
> harmonię...

Też ciekawe. Myślałem, że będzie tu wiecej pisania o tym, co powoduje, że
czasami nie dokonujemy jak zwykle stenograficznego odczytu otoczenia, tylko
pod wpływem jakiegoś bodźca zaczynamy uświadamiac sobie szczegółych dotąd
niezauważane. Jakoś nie wpadło mi do głowy, że można przygladać się na
codzień ludzkim emocjom.
Zbaczam teraz z własnego tematu, ale zaciekawiło mnie to "staram sie nie
oceniać". Skąd to wzbranianie przed ocenianiem? Może niekoniecznie trzeba
trąbić o tym, co się na jaki temat uważa, czy też poprzestawać na pobieżnym
przyglądaniu sprawom, ale jak można cokolwiek robić bez oceniania?
Rejestrować otoczenie jak kamera cyfrowa, bez refleksji? Nie odnosić nic do
siebie?
Pozdrowienia
Mefisto


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-13 20:31:47

Temat: Re: Patrzeć a widzieć
Od: "niejeden" <n...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Mefisto" <o...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:9nqk6p$m6g$1@info.cyf-kr.edu.pl...
>
> (niejeden):
> > "patrzeć a widzieć" to wspaniałe skłaniające do myślenia słowa i mój ich
> > obraz jest taki:
> > patrząc na ludzi w żadnym stopniu staram się ich nie oceniać bo nie moja
> to
> > sprawa a patrząc widzę przede wszystkim twarze a na tych twarzach maluje
> się
> > obraz każdej duszy ukrytej w człowieku
> > patrząc widzę smutek, ból, cierpienie, gorycz a także radość, szczęście
i
> > harmonię...
>
> Też ciekawe. Myślałem, że będzie tu wiecej pisania o tym, co powoduje, że
> czasami nie dokonujemy jak zwykle stenograficznego odczytu otoczenia,
tylko
> pod wpływem jakiegoś bodźca zaczynamy uświadamiac sobie szczegółych dotąd
> niezauważane. Jakoś nie wpadło mi do głowy, że można przygladać się na
> codzień ludzkim emocjom.
> Zbaczam teraz z własnego tematu, ale zaciekawiło mnie to "staram sie nie
> oceniać".

staram się nie oceniać w danej chwili tego na co patrzę ponieważ próbuje
współodczuwać wraz z człowiekiem na którego patrzę to co on czuje a co
rysuje się na jego twarzy - ocena w tym przypadku przychodzi z czasem i jest
ściśle powiązana z moim sposobem pstrzegania świata - jest to moja i tylko
moja sprawa
wiem jedno -patrząc potrafię widzieć oczami duszy i przedwczesna ocena nie
byłaby prawdziwa i w pełni adekwatna bo zakłócałyby ją czynniki zewnętrzne -
spostrzeżenia, które mój świadomy umysł czyni na każdym kroku i w każdej
chwili i z których rodzą się moje własne emocje.

Skąd to wzbranianie przed ocenianiem? Może niekoniecznie trzeba
> trąbić o tym, co się na jaki temat uważa, czy też poprzestawać na
pobieżnym
> przyglądaniu sprawom, ale jak można cokolwiek robić bez oceniania?
> Rejestrować otoczenie jak kamera cyfrowa, bez refleksji? Nie odnosić nic
do
> siebie?


ocena rodzi się we mnie dopiero wtedy gdy mam czas wszystko przemyśleć
starannie i dokładnie świadomym bystrym umysłem - duch wyciąga z tego
odpowiednie dla mnie wnioski których obrazem jest moje ciało
ja sam jestem zaś połączeniem ducha i umysłu w ciele i w pełni utożsamiam
się ze słowami "co w środku to na wierzchu a co na dole to na górze"

niejeden


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-14 03:02:35

Temat: Re: Patrzeć a widzieć
Od: "Mania" <c...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Mefisto
> Mam pytanie, czy zdarzało Wam się niekiedy niespodziewanie patrzeć na
ludzi
> inaczej niż zwykle, nie rutynowo? I przy jakich okazjach? I co takiego
> zauważaliście, co zwykle uchodziło waszej uwadze?

:o)) bo pamiętam przerażone reakcje ludzi na których patrzę. Jestem
plastykiem, a najbardziej rajcuje mnie abstrakt i człowiek, a najlepiej gdy
obie te formy uda mi sie połączyć ;) tak, tak formy: cialo na kościach,
glowa na szyji, twarz na myślach, czucie w dwóch wymiarach zamkniete; nie da
się ? da się; ale uciekam od meritum;
pamietam dzień w którym dostrzegłam kolory swiatła, to że drzewo jest
fioletowe w tej sekundzie na tym milimetrze kory, a na tamtym już
ultramarynowe by zaraz wpaść w błękit paryski, cynobry, ziemie wow!!!!
nie pamietam pierwszego stosunku - a to pamiętam!
albo momet w którym przyszło mi rysować męski członek, haha, model był
swierzy i (nie jestem w gronie kolegów malarzy więc nie będę dosadna),
skupilam sie na rysunku do tego stopnia, że wrysowalam również nitkę
zaschniętej spermy - nie zauważywszy czym jest.

Rany Boskie jak mi tego brakuje!
Przenikające sie formy w przestrzeni w kontekście światla i ruchu; 3D w 2D
trochę jak zagadki, bardziej jak odlot, bez czasu, bez logiki.
Zazwyczaj sie wtedy usmiecham i robie przeróżne dziwne miny i pozy, a baby
myślą: Lesba czy co?

To moje
:o)
Mania




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-14 12:19:56

Temat: Re: Patrzeć a widzieć
Od: "adso" <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Mefisto <o...@p...onet.pl> w
wiadomości do grup dyskusyjnych napisał:

> Kiedyś też mnie olśniło, że usta bardzo wielu osób
wykrzywione są w
> "podkówkę", że utrwalił się w mimice smutek. Bardzo
mało widuję osób, po
> których widać, że się często uśmiechają.

Specjalnie wstałam od komputera i poszłam do lustra,
żeby sprawdzić, czy moje usta są wygięte w podkówkę,
czy też nie! :) Otóż nie są, uff ;) Ale to wcale nie
znaczy, że bardzo często się uśmiecham.

Wygląd z psychiką nie ma nic wspólnego, dowiedziono
tego dawno. Nie można po kolorze oczu rozpoznać
człowieka złośliwego czy bardzo sympatycznego. A
tymbardziej po kształcie małżowiny usznej! :) Chyba
bardziej zwraca się uwagę na to, jaki grymas przyjmuje
dana osoba w chwili, gdy się ją obserwuje. imho.

pozdrawiam
adso



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-14 15:36:52

Temat: Re: Patrzeć a widzieć
Od: "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> szukaj wiadomości tego autora

adso:
> Wygląd z psychiką nie ma nic wspólnego,
> dowiedziono tego dawno.

No no, bardzo ciekawe. :)

Wyglada na to iz typologia opata na roznicach
budowy ciala (astenik, atletyk, pyknik) dokonala
swego zywota w psychologii. :)

Czyzby? :)

Pozdrawiam,
Czarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-14 17:23:37

Temat: Odp: Patrzeć a widzieć
Od: "krzysztof\(ek\)" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> napisał w wiadomości
news:9nt85i$q6c$1@news.tpi.pl...

> Wyglada na to iz typologia opata na roznicach
> budowy ciala (astenik, atletyk, pyknik) dokonala
> swego zywota w psychologii. :)
>
> Czyzby? :)

A czyzby nie????

krzysztof(ek)




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-14 19:51:33

Temat: Re: Patrzeć a widzieć
Od: Joanna <c...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

in article 9ntm9j$jis$...@n...onet.pl, krzysztof(ek) at
k...@p...onet.pl wrote on 14-09-01 19:23:

>
> Użytkownik "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> napisał w wiadomości
> news:9nt85i$q6c$1@news.tpi.pl...
>
>> Wyglada na to iz typologia opata na roznicach
>> budowy ciala (astenik, atletyk, pyknik) dokonala
>> swego zywota w psychologii. :)
>>
>> Czyzby? :)
>
> A czyzby nie????
>
> krzysztof(ek)
>

A przeciez jednak z ciala - jego budowy, sposobu poruszania sie etc. mozna
wyczytac wiele hipotez, bo cialo okresla pewne predyspozycje. I odwrotnie -
budowa ciala czesto warunkuje, okresla nasze zycie, nasza aktywnosc. Nie bez
wyjatkow, odchylen i bledow, ale mimo wszystko cos w tym jest.

Co do obserwowania ludzi... lubie obserwowac twarze, mimowolne gramasy,
linie napiecia. Przegladam moje zdjecia... kiedy pokazuje je moim znajomym
tak latwo odgaduja okresy szczescia:) i nieszczescia:(

Dzisiaj widze ludzkie oczy - sa jak wielka studnia emocji. Uwielbiam madre,
otwarte jak u dziecka duze oczy. Sa tez uciekajace, rozlatane,
nieskoncentrowane oczy oszustow i egoistow.

Ale fakt faktem - fizjognomika bez czujnosci traci rasizmem. Moj byly
narzeczony nie akceptowal zadnej kolezanki z ustami waskimi, bo mawial, ze
wredne. Mylil czujna obserwacje ze stereotypem, tak jak bezmyslni
wielbiciele badz pogromcy blondynek:)

Fizjonomia to jedynie znaki. Czasami wioda na manowce, jesli sie
interpretuje je zbyt bezmyslnie:)))
Pozdr.
Joanna


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-15 09:10:51

Temat: Re: Patrzeć a widzieć
Od: b...@n...pl szukaj wiadomości tego autora

Joanna <c...@p...onet.pl> naskrobal:
> A przeciez jednak z ciala - jego budowy, sposobu poruszania sie etc. mozna
> wyczytac wiele hipotez, bo cialo okresla pewne predyspozycje. I odwrotnie -
> budowa ciala czesto warunkuje, okresla nasze zycie, nasza aktywnosc. Nie bez
> wyjatkow, odchylen i bledow, ale mimo wszystko cos w tym jest.

Niedawno rozmawiajac z pracownikiem pewnego Miejskiego Zarzadu Budownictwa...
dowiedzialem sie, iz zaobserwowal on pewna prawidlowosc.
Otoz jesli czlowiek, ktory przychodzil ze skarga byl chudy i wysoki
to najczesciej byl wredny, napastliwy, niezbyt inteligentny.
Troche grubsi sredniego wzrostu byli zwykle dosc spokojni.
Wg. niego charakter ludzi jest powiazany ze sposobem odzywiania.

Co o tym myslicie ?
--wb

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-16 07:32:46

Temat: Re: Patrzeć a widzieć
Od: "adso" <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik <b...@n...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:

> Niedawno rozmawiajac z pracownikiem pewnego
Miejskiego Zarzadu Budownictwa...
> dowiedzialem sie, iz zaobserwowal on pewna
prawidlowosc.
> Otoz jesli czlowiek, ktory przychodzil ze skarga byl
chudy i wysoki
> to najczesciej byl wredny, napastliwy, niezbyt
inteligentny.
> Troche grubsi sredniego wzrostu byli zwykle dosc
spokojni.
> Wg. niego charakter ludzi jest powiazany ze sposobem
odzywiania.
>
> Co o tym myslicie ?

Podobno ludzie otyli są bardziej sympatyczni niż
przeciętni śmiertelnicy - prawda!!! :))) Ale
jednocześnie mają (rzadko zdarza się, że nie)
kompleksy.

Czy to znaczy jednak, że jem mięsko staję się
choleryczką, a jeśli nie - jestem potulna jak baranek??


--
adso
a...@w...pl
GG: 1174940




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

do jamnika i o jamniku
Polak potrafi...
ODPOWIEDZIALNOŚĆ
Nowa
Turbos ... zagadka czy rebus ?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »