| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2009-06-04 08:05:29
Temat: Pedagodzy [było: Monogamia czlowieka to mit]Jak dla mnie to za mało.
Twoje warunki spełniają m.in. pedofile i różni inni wykolejeńcy.
A zatem z mojego punktu widzenia nie są to warunki wystarczające
[ani nawet konieczne].
W zamian oczekuję: przyzwoitości, uczciwości i zdolności do czerpania
szlachetnej satysfakcji z wykonywanej pracy (czyli: miłości do tego
co się robi).
--
CB
Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
news:h00lmq$mrn$1@news.onet.pl...
> [...]
> Jak się tak zastanawiam, to w sumie warunkami wystarczającymi są:
> żeby nie byli idiotami i żeby lubili ludzi i dzieci.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2009-06-04 08:12:57
Temat: Re: Pedagodzy [było: Monogamia czlowieka to mit]> Jak dla mnie to za mało.
> Twoje warunki spełniają m.in. pedofile i różni inni wykolejeńcy.
> A zatem z mojego punktu widzenia nie są to warunki wystarczające
> [ani nawet konieczne].
Hah dobre!!!!!
Uśmiałam się za co serdecznie dziękuję, M.
(tak serio, to powyższe, czyli uczciwośc i przyzwoitość, to "samo przez się
zrozumiałe". Ale sam zobacz, bywają też uczciwi i przyzwoici ludzie, którzy
nie mają tego "pozytywnego nastawienia do ludzkości" i przez to są mocno
upierdliwi i cięzko z nimi wytrzymać).
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2009-06-04 08:35:31
Temat: Re: Pedagodzy [było: Monogamia czlowieka to mit]Zrozumiałe, niezrozumiałe - jeśli mówić o cechach wzbudzających zaufanie
do osób, którym zostawia się pod opieką dziecko, to chyba warto to
podkreślić.
Nie przepadam za osobami bezwarunkowo pozytywnie nastawionymi
do świata i ludzi.
IMHO są na tyle bezmyślne i na tyle tolerancyjne dla patologii
reprezentowanej
przez pewną część ludzi, że nie mam zaufania do ich przyzwoitości.
Ten świat nie jest idealny, zaś przytomny pedagog powinien raczej
zachowywać czujność w związku z tym, zamiast tkwić w przeświadczeniu,
że ludzie to bajkowe, cudowne istoty, a świat jest rajem w którym
szczęśliwie
żyją.
Zresztą, będziesz miała dzieci, to przekonasz się, że jest to związane także
z pewnymi REALNYMI troskami.
Jeśli pedagog ich nie podziela, to przynajmniej nie powinien się od nich
przesadnie dystansować IMHO.
--
CB
Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
news:h07vmc$nmf$1@news.onet.pl...
> (tak serio, to powyższe, czyli uczciwośc i przyzwoitość, to "samo przez
> się zrozumiałe". Ale sam zobacz, bywają też uczciwi i przyzwoici ludzie,
> którzy nie mają tego "pozytywnego nastawienia do ludzkości" i przez to są
> mocno upierdliwi i cięzko z nimi wytrzymać).
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2009-06-04 08:49:43
Temat: Re: Pedagodzy [było: Monogamia czlowieka to mit]> _bezwarunkowo_ pozytywnie nastawionymi
_Bezwarunkowo_ - zgadzam się. To świadczyłoby o pewnym upośledzeniu
umysłowym.
Jednak, jesli za pozytywnym nastawieniem stoi normalnie myślący człowiek, to
zdecydowanie wolę mieć właśnie z taką osobą do czynienia, niż z jakąś jędzą,
czy "jędzem".
Co do pedagogów. Miałeś do czynienia z takimi, których rzeczywiście
wspominasz jako ludzi istotnych w swoim zyciu?
Ja...owszem... 5 osób: matematyczka w szk.p., matematyczka, fizyk i
polonistka w LO (Reytan - i stara kadra profesorska) i mój promotor na
studiach.
Ale ze smutkiem stwierdzam, że np. w LO ci naprawdę dobrzy nauczyciele to
była stara kadra. Byli niesamowici. Zastanawiam się, jaka cecha mogłaby być
ich wspolnym mianownikiem. Brak powierzchowności? Byli przede wszystkim
prawdziwi i mądrzy. I uczciwi. I....zależało im.
Tak, tym wszystkim ludziom "zależało". Zależało na tym, żeby nauczyć i
zależało też na uczniach/ludziach. To ich odróżniało od reszty.
O głębokości relacji świadczy chociażby fakt, że niedawno zmarł prof
Ratajczyk (fizyk z LO). Był osobą samotną i do końca opiekowali się nim
własnie jego byli uczniowie.
Pozdr. M.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2009-06-04 08:56:49
Temat: Re: Pedagodzy [było: Monogamia czlowieka to mit]Tak, mam podobne obserwacje.
To się nazywa: właściwy człowiek na właściwym miejscu - rzecz nieoceniona
jeśli chodzi o pedagogów.
Autentyczna miłość do wiedzy, pragnienie dzielenia się nią, troska i mądrość
- to cechy najlepszych z najlepszych w tej profesji.
Dlaczego coraz trudniej o te cechy wśród pedagogów?
Pewnie z tego samego powodu, dla którego coraz częściej na studia
pedagogiczne "idzie się" tylko z powodu nie dostania się na inny kierunek.
--
CB
Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
news:h081ra$u6n$1@news.onet.pl...
> Ale ze smutkiem stwierdzam, że np. w LO ci naprawdę dobrzy nauczyciele to
> była stara kadra. Byli niesamowici. Zastanawiam się, jaka cecha mogłaby
> być ich wspolnym mianownikiem. Brak powierzchowności? Byli przede
> wszystkim prawdziwi i mądrzy. I uczciwi. I....zależało im.
> Tak, tym wszystkim ludziom "zależało". Zależało na tym, żeby nauczyć i
> zależało też na uczniach/ludziach. To ich odróżniało od reszty.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2009-06-04 14:30:43
Temat: Re: Pedagodzy [było: Monogamia czlowieka to mit]W Usenecie cbnet <c...@n...pl> tak oto plecie:
>
> Jak dla mnie to za mało.
> Twoje warunki spełniają m.in. pedofile i różni inni wykolejeńcy.
> A zatem z mojego punktu widzenia nie są to warunki wystarczające
> [ani nawet konieczne].
>
> W zamian oczekuję: przyzwoitości, uczciwości i zdolności do czerpania
> szlachetnej satysfakcji z wykonywanej pracy (czyli: miłości do tego
> co się robi).
A wiesz czym się różni pedagog od pedofila?
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |