Data: 2003-03-31 13:32:23
Temat: Piernix przeprasza...
Od: "Piernix" <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
... wszystkie panie i panów będących stałymi czytelnikami tej grupy
dyskusyjnej. Zawsze myślałam że tego typu grupa ma raczej uzupełniać wiedzę
mylącej się osoby niż ją ganić za samo odezwanie się. Studiuję sobie jakiś
czasik na chemii tę technologię kosmetyków (mam 26 latek) i staram się na
bieżąco uzupełniać wiedzę wśród używanych do produkcji kosmetyków
komponentów. Przyznaję ze skruchą, że na dotychczasowych wykładach nie
spotkałam się ze związkami działającymi powierzchniowo typu
Dihydroksyacetonu za to przez kilka godzin wykładowych wsadzano nam łopatą
że im więcej chemii w kosmetyku wpływających bezpośrednio na strukturę
komórek skóry (samoopalacze, kosmetyki do trwałej ondulacji, rozjaśniacze)
są degradujące. Nie mówię tu jednorazowym użyciu. O samoopalaczach też
pisałam, że im dłużej się je stosuje i im one mocniejsze tym bardziej jest
pewne zakłócenie naturalnego zdobywania opalenizny. Organizm to tylko
urzadzenie - tak jak człowiek szybko przyzwyczaja się do czynników
wspomagających jego funkcjonowanie (kawa z samego rana czy plusss activ gdy
spada koncentracja, papierosy dla lepszego skupienia itd) tak samo i skóra
przyzwyczaja się do łatwiejszych rozwiązań i nieuzywana funkcja w końcu
zostanie wyeliminowana. Przepraszam tych wszystkich kótrych oburzyły,
zdegustowały, obraziły moje wypowiedzi. Nie taki był ich cel. Na przyszłość
będę się starać popierać moje ewentualne spostrzeżenia odnośnikami do stron
bądź literaturą (jeśli takowe bedą niezbedne). Mam nadzieję że w przyszłości
uda mi się pozyskać zyczliwość tej grupy dyskusyjnej.
Serdecznie pozdrawiam
Dagmara Erdman (Piernix)
GG 113106
|