| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-07-30 16:11:58
Temat: Re: Piewszy razUżytkownik "Greg"
> To zrozumiale bo w koncu chodzi o cos czego jeszcze nie znasz.
> Najtrudniejszy pierwszy krok. To z utrata dziewictwa to troche jak z
> matura - egzamin dojrzalosci. Dumnie to brzmi, prawda?
Ciekawa czy ta radość byłaby porównywana z radością, ze zdania matury.
Co powiedzieliby maturzyści, którzy ten "pierwszy raz" mieli za sobą
przed maturą? Może zdarzyć się sytuacja, że ta dziewczyna
(Iwonko bez urazy :))) jest pełnoletnią licealistą :)
IMHO teraz mówiąc skrótowo "inne czasy" kto wie?
> Podobnie jest z seksem. Boisz sie bo to pierwszy raz.
Czasem dziewczęta boją się kolejnych razów :) bo doznały
urazu, ale to już problem na nastepny wątek :)))
--
Pozdrawiam
Ania vel Masoneczka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-07-30 17:50:25
Temat: Re: Piewszy razUżytkowniczka "Masoneczka" napisala:
>
> IMHO teraz mówiąc skrótowo "inne czasy" kto wie?
Niedawno byla dyskusja na ten temat. Juz sie wypowiadzialem, ze IMHO
ludzie sie nie zmieniaja i jest jak bylo i bedzie. Przeciez z ta inicjacja
seksualna to taka sinusoida. Sa okresy gdy ludzie szybko zaczynaja,
pozniej pojawiaja sie dla odmiany okresy gdy cnote chronic trzeba jak
najdluzej, pozniej znowu trzeba sie jej pozbyc jak najszybciej jakby
chorobe na czlowieka sprowadzala :)
> > Podobnie jest z seksem. Boisz sie bo to pierwszy raz.
> Czasem dziewczęta boją się kolejnych razów :) bo doznały
> urazu, ale to już problem na nastepny wątek :)))
Tia - strasz ja dalej to na pewno sie zdecyduje ;)
pozdrawiam
Greg
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-07-30 19:03:17
Temat: Re: Piewszy razUżytkownik "Greg" napisał:
> Niedawno byla dyskusja na ten temat. Juz sie wypowiadzialem, ze IMHO
> ludzie sie nie zmieniaja i jest jak bylo i bedzie.
MEA CULPA
> pozniej pojawiaja sie dla odmiany okresy gdy cnote chronic trzeba jak
> najdluzej, pozniej znowu trzeba sie jej pozbyc jak najszybciej jakby
> chorobe na czlowieka sprowadzala :)
Z czego to wynika?
Efekt wychowania, presja rodzinna może i najbliższego otoczenia.
Co będzie jak poniesie się klęskę? kto chce zrobić coś szybko
najcześciej nic nie wychodzi.
> Podobnie jest z seksem. Boisz sie bo to pierwszy raz.
Trema, strach przed ośmieszeniem i z braku doświadczenia :(
IMHO za dużo tych lęków w życiu - pierwsza szkoła, nowa praca,
egzamin maturalny, magisterski, pierwsza inicjacja seksualna, zmiana
partnerów
życiowych itd.!!! Problem jak uwolnić się ? ;)
--
Pozdrawiam
Ania vel Masoneczka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-07-30 19:45:32
Temat: Re: Piewszy raz
> Rady wydają się takie banalne i proste ;)
> Twoja wypowiedź sugeruje ten facet pójdzie sobie w siną dal.
>
> Masoneczka
>
Mowie w imieniu mojego K. - nie pojdzie. Poczeka i bardzo szanuje to ze
jeszcze sie na TO nie zdecydowalam.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-07-30 19:46:36
Temat: Re: Piewszy raz> A najlepiej Iwono zrób to szybko w jakimś kiblu !
> A co się będziecie umartwiać ! ;>>>
> Po instrukcję przejdź się na pl.soc.seks.moderowaną.
> Tam wiedzą wszystko o miłości ;-^>)
>
Nie......dziekuje.......
:))
Iwona
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-07-30 19:50:42
Temat: Re: Piewszy raz> Ciekawa czy ta radość byłaby porównywana z radością, ze zdania matury.
> Co powiedzieliby maturzyści, którzy ten "pierwszy raz" mieli za sobą
> przed maturą? Może zdarzyć się sytuacja, że ta dziewczyna
> (Iwonko bez urazy :))) jest pełnoletnią licealistą :)
Wlasciwie to ide teraz do czwartej klasy:) i jestem licealistka, a nie
licealista
:)))
> IMHO teraz mówiąc skrótowo "inne czasy" kto wie?
>
> > Podobnie jest z seksem. Boisz sie bo to pierwszy raz.
>
> Czasem dziewczęta boją się kolejnych razów :) bo doznały
> urazu, ale to już problem na nastepny wątek :)))
>
No w sumie uraz byl..... : (
> Pozdrawiam
> Ania vel Masoneczka
>
Pozdrawiam Iwona vel Iwona
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-07-30 19:53:59
Temat: Re: Piewszy razUżytkownik "Iwona"
> Wlasciwie to ide teraz do czwartej klasy:) i jestem licealistka, a nie
> licealista
Wiem Iwonko, błąd literkowy, klawiatura mi nie odpowiada,
wolę pióro :)
> No w sumie uraz byl..... : (
No proszę beeeeeeee
--
Pozdrawiam
Ania vel Masoneczka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-07-30 19:55:11
Temat: Re: Piewszy raz
> Hihi ponoć samochód jest wygodniejszy :)))
> Ewuś :) nie wiadomo czy dziewczyna żartuje czy "pierwszy
> raz" bez ciąży rzeczywiście urósł w jej oczach do
> niebotycznego problemu to temat idealny na pl.sci.psychologię.
Sek w tym ze na prawde boje sie ciazy...
Znajac siebie to nawet gdy bede brala pigulki(bo tak zrobie), to i tak po
kazdym "razie" bede zyla w leku do nastepnego okresu...A potem do
nastepnego, bo wiadomo ze czasem krawienie sie pojawia nawet w przypadku
ciazy...a potem do nastepnego, tak dla pewnosci....
I ja tu nie zartuje!
I.
> Pewnie najlepiej byłoby, gdyby oboje (ona +on) umartwiali się,
> a nie tylko ona będzie podejmowana na siebie taką decyzję.
> To zakrawa na egoizm tego faceta.
Moze go bronie, ale nie. Umuwilismy sie ze on nie bedzie naciskal, ze to,
kiedy to zrobimy to bedzie moja decyzja.
Ale musze z nim pogadac.Masz racje.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-07-30 19:56:10
Temat: Re: Piewszy raz
"EvaTM"
> A najlepiej Iwono zrób to szybko w jakimś kiblu !
> A co się będziecie umartwiać ! ;>>>
> Po instrukcję przejdź się na pl.soc.seks.moderowaną.
> Tam wiedzą wszystko o miłości ;-^>)
:-O! Jaka złośliwa!:) Nienowoczesna jaka!;)
Pogódź się wreszcie, kobieto, z procesem wypierania miłości od pierwszego
wejrzenia przez miłość od pierwszego stosunku ;>>
Takie fajne dyskusje się toczą, i eTaTa taki fajowy, i Żelazna Dama
Psychologii wróciła...
Aż szkoda wyjeżdżać... ale rodzinka we Francji czeka i tęskni.
Ahoj, przygodo! Ahoj!!!
Jak wrócę, to zakombinuję sdi.
Nev
Ninka, chcesz sygnaturkę ?;))
--
"Gdyby pierdolenie nie było najważniejszą rzeczą w życiu - Księga Rodzaju by
się od tego nie zaczynała."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-07-30 19:57:10
Temat: Re: Piewszy raz>
> Ua....a ja myslalam, ze seksi to sie dlatego, ze sie chce, jest sie
> podnieconym, z milosci - ale zeby z tego ofiare robic????
>
> NIE!!!!
> Toz to jedno z najbardziej intensywnych i przyjemnych doznan
> zmyslowych w zyciu czlowieczym, a Ty tutaj z tego ofiare jej radzisz
> robic???
>
Moze sie myle, ale nie zrozumialm tego jako "ofiare" tylko jako dowod
bezgranicznego zaufania.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |