Strona główna Grupy pl.sci.medycyna Płyn surowiczy w guzie po operacji

Grupy

Szukaj w grupach

 

Płyn surowiczy w guzie po operacji

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 2


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2011-06-27 08:43:28

Temat: Płyn surowiczy w guzie po operacji
Od: "ag :)" <a...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

Witajcie,

Jakiś miesiąc temu miałam wycinanego guza ślinianki przyusznej.
Wszystko było ok, rana się goiła, w ogóle cacy, aż do teraz kiedy
zauważyłam podobny guzek w tym samym miejscu. Różnica była taka, że
tym razem guzek był miękki.

Poszłam do lekarza dwa dni temu, stwierdził że to płyn surowiczy,
nakłuł, wyleciał żółty płyn. Guzka nie było, ale wrócił po kilku
godzinach. I znowu, poszłam dzisiaj do lekarza i to samo: żółty płyn,
po kilku godzinach wróciło.

Pytanie: co znaczy ten płyn surowiczy? Czy to znaczy że rana albo
bebechy w środku się nie goją? No i jak długo to może potrwać?
Przestanie to kiedyś leciec?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2011-06-28 20:42:32

Temat: Re: Płyn surowiczy w guzie po operacji
Od: Lebowski <lebowski@*****.net> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-06-27 10:43, ag :) pisze:
> Witajcie,
>
> Jakiś miesiąc temu miałam wycinanego guza ślinianki przyusznej.
> Wszystko było ok, rana się goiła, w ogóle cacy, aż do teraz kiedy
> zauważyłam podobny guzek w tym samym miejscu. Różnica była taka, że
> tym razem guzek był miękki.
>
> Poszłam do lekarza dwa dni temu, stwierdził że to płyn surowiczy,
> nakłuł, wyleciał żółty płyn. Guzka nie było, ale wrócił po kilku
> godzinach. I znowu, poszłam dzisiaj do lekarza i to samo: żółty płyn,
> po kilku godzinach wróciło.
>
> Pytanie: co znaczy ten płyn surowiczy? Czy to znaczy że rana albo
> bebechy w środku się nie goją? No i jak długo to może potrwać?
> Przestanie to kiedyś leciec?

Prawdopodobnie nie zachowano dostatecznej aseptyczności podczas zabiegu
i organizm stara sie uporac z tym, co zostalo zamkniete w ranie.
Jako, ze zrodlo jest w srodku, to pewnie bedziesz miala bliznowca
odzywajacego sie od czasu do czasu.
Z tego co mi wiadomo, takze od lekarza, to najlepiej oproznic guza z
tego plynu z lekkim nadmiarem, czyli razem z niewielka iloscia krwi,
wtedy gojenie sie zajdzie blyskawicznie.
W pozostalych przypadkach sa chyba jakies mascie (ok. 200 zl za tubke) i
kuracja na pol roku lub zastrzyki o tej samej, niepewnej skutecznosci.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Nikt nic nie wie czyli alergia ........................ ..
Jak wzmocnić kolana?
bule głowy i truskawki
Korzonki czy dysk? Paraliżujący ból w ok. lędźwiowej
Czy portal racjonalista.pl złamał prawo ?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Demokracja antyludowa?
Semaglutyd
Czym w uk zastąpić Enterol ?
Robot da Vinci
Re: Serce - które z badań zrobić ?

zobacz wszyskie »