Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Poczucie wlasnej wartosci

Grupy

Szukaj w grupach

 

Poczucie wlasnej wartosci

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-02-16 01:07:28

Temat: Odp: Poczucie wlasnej wartosci
Od: "PowerBox" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Sa
> chwile kiedy czuje sie jak maksymalny smiec,

- i co, w związku z tym nie mieścisz się do kibla? To jeszcze niepowód, żeby
tak rozpaczać. Jak dokładnie czuje się "maksymalny śmieć"? Pytam, bo wiem
mniej więcej jak może się czuć "ostatni śmieć", ale nie mam pojęcia jak
maksymalny... Może w zakładach oczyszczania będą coś więcej o tym wiedzieć?

> wiec robie wszystko by to
> zmienic lub zamykam sie, zaciskam powieki, zasypiam, zapominam, czekam az
> samo przejdzie. Ale w sumie to straszne!!! Macie tak??? A poza tym- czy to
w
> koncu mija?

- nie przychodzi samo więc samo nie mija. Wygląda, że martwisz się tym jak
się czujesz a nie martwisz się tym co i w jaki sposób myślisz...Niedobrze.

> Czy da sie to trwale poczucie wywalczyc, wiedziec juz na pewno,
> ze jestem warta szacunku swojego i innych.

- jak na trwale zmienisz nawyki myślowe to na trwale zmienisz samopoczucie.
Proste w swej istocie.

> Zawsze, bez wzgledu na to co sie
> zdarza? Nawet jesli ktos mi chamstwem sypnie prosto w oczy?

- może noś okulary ochronne - powinno pomóc. Nie wiem tylko czy są w
sprzedaży okulary chamo-odporne. W sklepach widywałem okulary do spawania,
przeciwsłoneczne, do szlifowania, antychemiczne, ale nigdy antychamowych. W
ogóle szczerze Ci powiem, że nie mam pojęcia jak wygląda samo sypiące się
chamstwo.

- czyli masz przekonanie, że jak ktoś "sypnie chamstwem prosto w oczy", to
możesz się czuć jak "maksymalny śmieć"? Interesujący związek i kompozycja.
Sam bym na to nie wpadł.

> Nawet jesli cos
> waznego sie nie powiedzie? Udalo Wam sie dojsc do takiego punktu?

- no jasne. wystarczy zastąpić jedną linijkę kodu. Zamiast jak masz teraz:"
kiedy coś ważnego mi się nie powiedzie to jestem ostatnim śmieciem" - trzeba
wprowadzić coś w rodzaju: "nawet jak nie uda mi się coś bardzo ważnego, to i
tak to nie ma to żadnego związku z moją wartością jako człowiek; to i tak
jestem wartościową dziewczyną; to i tak nie ma wpływu na całościową ocenę
mojej istoty; nawet jak mi się nie udało, to bez żadnego uszczerbku mogę
spróbować dowolną ilość razy; itd...

> Dzieki za ew. odpowiedzi

- założę się, że nie takiej odpowiedzi oczekiwałaś ;)...


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-02-16 01:49:14

Temat: Re: Poczucie wlasnej wartosci
Od: "baciu" <s...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Mariko" <m...@p...okay.pl> napisał w wiadomości
news:b2mm43$dar$1@news.zetosa.com.pl...
> To jest w duzej mierze uwarunkowane tym, jak inni nas traktuja. Wrazliwe

Zgadzam się.
Krążą powszechne spojrzenia na "ocenianie" człowieka które o dziwo łączą
się
ze sposobem w jaki ludzie traktują innych. Dlatego tamci również nabierają
takiego
spojrzenia na wartościowanie i również w ten sam sposób patrzą, chyba że to
analizują.

Wówczas może dochodzą do tego że poczucie ich godności nie musi zależeć od
cech
na które tamci zwracali uwagę.... i to zależy właśnie od tego...
np. pozycja społeczna, wygląd, wiedza, rasa, stan konta, wielkość piersi,
markowe ciuchy,
wykształcenie, umiejętności, albo chociażby to że ma psa ;)




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-02-16 07:27:51

Temat: Re: Poczucie wlasnej wartosci
Od: "Ogryzek" <V...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Ataga" <g...@p...wp.pl> napisał w wiadomości
news:b2me1k$fa4$1@korweta.task.gda.pl...
Udalo Wam sie dojsc do takiego punktu?
>
>
>
Tak. Ale nie załatwają tego studia psychologiczne. Tak jak szkoła
pielęgniarska nie leczy kataru.

--
Pozdrawiam serdecznie,
Ogryzek

(Jeśli chcesz do mnie napisać, usuń z adresu "VeryBig")


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-02-16 10:17:19

Temat: Odp: Poczucie wlasnej wartosci
Od: "PowerBox" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

> To jest w duzej mierze uwarunkowane tym, jak inni nas traktuja.

- ja bym to ujął trochę inaczej: to zależy jaką sami wybieramy reakcję (i ją
uwarunkujemy) w odpowiedzi na to jak zachowują się inni wobec nas. Takie
postawienie sprawy otwiera pewne nowe możliwości.


> Wrazliwe
> osoby sie przejma, a te mniej wrazliwe co najwyzej wzrusza ramionami.

- osoba uchodząca za wrażliwą to taka, która nawykowo wybiera inne reakcje
niż niewrażliwa. Wynika z tego, że w każdym momencie może zachować się
inaczej - ale nigdy tego nie robi, ponieważ wydaje się jej, że obecna
reakcja jest jedyną prawidłową. Różnica w reakcji sprowadza się tylko do
różnicy przekonań. Przekonania mają to do siebie, że nie są samą
rzeczywistością a jedynie mapą rzeczywsitosci - więc można je zmienić.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-02-16 10:53:02

Temat: Re: Poczucie wlasnej wartosci
Od: "Bacha" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Ataga napisała w wiadomości news:b2me1k$fa4$1@korweta.task.gda.pl...

> Mysle, ze jednym z powodow dla ktorych poszlam na studia psychologiczne
jest
> chec dowiedzenia sie czy inni ludzie zmagaja sie z tym samym co ja:-) Mam
> wrazenie, ze przez cale zycie walcze o swoje wlasne poczucie wartosci. Sa
> chwile kiedy czuje sie jak maksymalny smiec, wiec robie wszystko by to
> zmienic lub zamykam sie, zaciskam powieki, zasypiam, zapominam, czekam az
> samo przejdzie. Ale w sumie to straszne!!! Macie tak??? A poza tym- czy to
w
> koncu mija? Czy da sie to trwale poczucie wywalczyc, wiedziec juz na
pewno,
> ze jestem warta szacunku swojego i innych. Zawsze, bez wzgledu na to co
sie
> zdarza? Nawet jesli ktos mi chamstwem sypnie prosto w oczy? Nawet jesli
cos
> waznego sie nie powiedzie? Udalo Wam sie dojsc do takiego punktu?

Jakie to dziwne. Ludzie niby są różni.
A ich demony wciąż takie same.
Czy to nie monotonne.
Myślę, że najlepiej potraktować to, jak nudny film.
Kochajmy siebie, a dopiero potem innych.
Ja dla siebie jestem najważniejsza. I wcale nie przeszkadza mi to kochać
innych.
Aby kochać, trzeba być mocnym, ważnym.
Inaczej będziemy żebrakami, wyciągającymi rękę po miłość.
Znajdź sobie cokół Atago. Z wysoka lepiej widać.
Ale nie szybuj pod chmury, bo tam znów gorzej widać to, co na ziemi.
Wzrok mamy ludzki, nie orli. Cokół musi być na miarę.
Spójrz w lustro. Czyż nie jesteś piękna?
A nawet jeżeli dostrzegasz drobne braki, to przecież nie Ty jesteś arbitrem.
Stawiam, że są gdzieś tacy, którzy za Tobą w ogień skoczą.
Może gdzieś obok?
Pamiętaj! Zwątpienie oślepia.

Bacha.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-02-16 10:55:55

Temat: Re: Poczucie wlasnej wartosci
Od: "baciu" <s...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "baciu" <s...@w...pl> napisał w wiadomości
news:b2mq2f$2dj$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Wówczas może dochodzą do tego że poczucie ich godności nie musi zależeć od
> cech
> na które tamci zwracali uwagę.... i to zależy właśnie od tego...
> np. pozycja społeczna, wygląd, wiedza, rasa, stan konta, wielkość piersi,
> markowe ciuchy,
> wykształcenie, umiejętności, albo chociażby to że ma psa ;)

Niektórzy ludzie mając małe poczucie wartości popełniają podstawowy
błąd,
zamiast walczyć z urojeniem to próbują dostosować się do tych co im to
poczucie
wpoili. A przecież niektórych rzeczy nawet nie da się zmienić... np rasy,
wyglądu...
Zresztą jest to podświadoma zgoda na poniżanie i wiara we własne urojenia,
tak nie da się powiększyć własnej wartości.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-02-16 11:00:47

Temat: Odp: Poczucie wlasnej wartosci
Od: "PowerBox" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

> zamiast walczyć z urojeniem to próbują dostosować się do tych co im to
> poczucie wpoili.

- dobrze powiedziane.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-02-16 11:07:21

Temat: Re: Poczucie wlasnej wartosci
Od: "baciu" <s...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "PowerBox" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
news:b2no9u$s0t$1@atlantis.news.tpi.pl...

> - osoba uchodząca za wrażliwą to taka, która nawykowo wybiera inne reakcje
> niż niewrażliwa. Wynika z tego, że w każdym momencie może zachować się
> inaczej - ale nigdy tego nie robi, ponieważ wydaje się jej, że obecna
> reakcja jest jedyną prawidłową. Różnica w reakcji sprowadza się tylko do
> różnicy przekonań. Przekonania mają to do siebie, że nie są samą
> rzeczywistością a jedynie mapą rzeczywsitosci - więc można je zmienić.

Wydaje mi się też, że tu chodzi o kogoś kto ma skłonności do zamykania
się
z myślami. Przeżuwanie myśli wywołuje impulsy nerwowe emocjonalne i sprawia
że osoba wciąż przeżywa ranienie siebie za to co powiedzieli o niej inni.
To jest raczej nawyk, który działa być może jak uzależnienie tworzy to
lubi zależne jest
od nadczynności ciała migdałowatego. Powstaje taki efekt nerwicy, wciąż
kontynuowanie impulsu "alarm, coś jest nie tak", i analiza do tego prowadzi
do
ranienia się i cierpienia.
Ten nawych można zmienić, np starając się odrazu przerzucić myśli na coś
innego.
Dlatego uważam znaczenie ma tu impulsywność. Cwiczenie siły woli.
Np. myśli mogą wywołać nastrój emocjonalny, a nastrój wywołuje charakter
myśli.
Myśli tworzą się na zasadzie swobodnych kojarzeń więc gdy jesteśmy
przygnębieni
nasze wyobrażenia będą o treści negatywnej. To duża sztuka umieć się
wyprowadzić
z takiego myślenia.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-02-16 11:15:41

Temat: Re: Poczucie wlasnej wartosci
Od: "Sowa" <s...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Bacha" <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:b2nqbi$rs7$1@foka.acn.pl...
> Jakie to dziwne. Ludzie niby są różni.
> A ich demony wciąż takie same.
> Czy to nie monotonne.
> Myślę, że najlepiej potraktować to, jak nudny film.
> Kochajmy siebie, a dopiero potem innych.
> Ja dla siebie jestem najważniejsza. I wcale nie przeszkadza mi to kochać
> innych.
> Aby kochać, trzeba być mocnym, ważnym.
> Inaczej będziemy żebrakami, wyciągającymi rękę po miłość.
> Znajdź sobie cokół Atago. Z wysoka lepiej widać.
> Ale nie szybuj pod chmury, bo tam znów gorzej widać to, co na ziemi.
> Wzrok mamy ludzki, nie orli. Cokół musi być na miarę.
> Spójrz w lustro. Czyż nie jesteś piękna?
> A nawet jeżeli dostrzegasz drobne braki, to przecież nie Ty jesteś
arbitrem.
> Stawiam, że są gdzieś tacy, którzy za Tobą w ogień skoczą.
> Może gdzieś obok?
> Pamiętaj! Zwątpienie oślepia.

Bardzo ładnie napisane :-)

Dodałbym jeszcze - poszukaj w sobie schematów, które spowodowały
takie poczucie. Drąż i docieraj do źródeł.
W poczuciu niskiej wartość najczęściej dominujacymi są relacje
z rodzicami jakich doświadczaliśmy w dzieciństwie.
Rodzice często zupełnie nieświadomie wpływają na to, że czujemy
się niewartościowi (słynne polskie "dzieci i ryby ...").
Obserwuj swoje nieakceptowane przez siebie zachowania i zastanawiaj się
jaki schemat myślenia je warunkują.
Schematy są różne np
"Dojdziesz do czegoś jeśli będziesz ciężko pracować"
" Nie wtrącaj się jak starsi rozmawiają"
"Jak będziesz postępować po swojemu to zostaniesz tym a tym (pejoratywnie)"
"Musisz do czegoś dojść - będziesz kimś"
itp itd.
Te powyższe przykłady nie są drastyczne. Bywają dużo gorsze
niemniej czasem warto się zastanowić co tak naprawdę powoduje,
że czujemy sie tak czy siak.

puchaty

PS Reszta to już tylko (!) praca :-)



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-02-16 13:15:06

Temat: Re: Poczucie wlasnej wartosci
Od: "Greg" <o...@f...sos.com.pl> szukaj wiadomości tego autora

"baciu" w news:b2nq3f$663$1@atlantis.news.tpi.pl napisał(a):
>
> Niektórzy ludzie mając małe poczucie wartości
> popełniają podstawowy błąd, zamiast walczyć z
> urojeniem to próbują dostosować się do tych co
> im to poczucie wpoili.

Bingo :-)



pozdrawiam
--
Greg
Serwis PSPHome - http://www.psphome.htc.net.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Wrocilam!
Ludziska! Obejrzyjcie 'Ediego'
gość 20000 :)))
Indywidualista
Psychologiczne aspekty uzależnienia od Internetu

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »