| « poprzedni wątek | następny wątek » |
421. Data: 2010-03-11 12:31:46
Temat: Re: Poddaję sięDnia Thu, 11 Mar 2010 12:20:40 +0100, Ender napisał(a):
> XL pisze:
>
>>>>>>> Nie ma obietnicy, nie ma zdrady. Koniec i kropka.
>>>>>> Partnerka Endera wierzy w tę obietnicę, chociaż nieusankcjonowaną
>>>>>> przysięgą małżeńską.
>>>>> To nie jest kwestia wiary, lecz świadomości.
>>>>> Jestem pewna, że gdyby chciała (lub uważała za konieczne), doprowadziłaby
>>>>> do obietnicy. Lecz mam pewność, że jest mądrą kobietą i rozumie, że
>>>>> obietnica pod presją jest jeszcze mniej zobowiązująca, niż jej brak...
>>>>
>>>> Przecież czeka na oświadczyny.
>>> taaa...
>>> właśnie widać, kto na nie czeka ;-P
>>> ENder
>>
>> No Paulina!
>> :-)
>
> No właśnie jestem już trochę w lekkim szoku.
> Pierwszy raz widzę coś takiego.
> Dziewczyna młodsza, smarkata, nie sięga ani pojęciem ani polotem,
> a z taką determinacją narzuca komuś swój i to bynajmniej nie stosowany
> model życia i jego wartości?
> Skąd się biorą takie postawy?
> Nigdy nawet o takich nie słyszałem wcześniej.
> ENder
Mojemu mężowi niemal siłą kazała miejsca pracy stwarzać dla potrzebujących
;-PPP
--
Ikselka.//bezrobotna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
422. Data: 2010-03-11 12:45:29
Temat: Re: Poddaję sięXL pisze:
> Dnia Wed, 10 Mar 2010 23:59:39 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> XL pisze:
>
>>> Nie ma obietnicy, nie ma zdrady. Koniec i kropka.
>> Partnerka Endera wierzy w tę obietnicę, chociaż nieusankcjonowaną
>> przysięgą małżeńską.
>
> To nie jest kwestia wiary, lecz świadomości.
> Jestem pewna, że gdyby chciała (lub uważała za konieczne), doprowadziłaby
> do obietnicy. Lecz mam pewność, że jest mądrą kobietą i rozumie, że
> obietnica pod presją jest jeszcze mniej zobowiązująca, niż jej brak...
Skad masz te pewnosc?
I.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
423. Data: 2010-03-11 12:47:08
Temat: Re: Poddaję sięXL pisze:
> Dnia Thu, 11 Mar 2010 12:20:40 +0100, Ender napisał(a):
>> No właśnie jestem już trochę w lekkim szoku.
>> Pierwszy raz widzę coś takiego.
>> Dziewczyna młodsza, smarkata, nie sięga ani pojęciem ani polotem,
>> a z taką determinacją narzuca komuś swój i to bynajmniej nie stosowany
>> model życia i jego wartości?
>> Skąd się biorą takie postawy?
>> Nigdy nawet o takich nie słyszałem wcześniej.
>> ENder
>
> Mojemu mężowi niemal siłą kazała miejsca pracy stwarzać dla potrzebujących
> ;-PPP
Tobie w koniec końców stworzył, nawet kurs prowadzenia kpir skończyłaś :)
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
424. Data: 2010-03-11 12:50:09
Temat: Re: Poddaję sięXL pisze:
> Dnia Wed, 10 Mar 2010 22:11:50 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> Gdyby ciocia miała wąsy, byłaby wujaszkiem.
>> Twoja postawa to szczyt zakłamania i kunktatorstwa.
>> Potrzebujesz sojusznika, adoratora? Zawsze mi się wydawało, że płyniesz
>> pod prąd i nie potrzebujesz takich tanich pochlebców.
>
> Bierzesz mnie pod włos.
Widzę, że o ile wczoraj nieco zachwiałam Twoją pewnością, to dzisiaj
powróciłaś ze zdwojoną mocą do swojego zakłamanego stanowiska.
>> Bardzo się
>> sromotnie zawiodłam.
>
> To przejściowe - kiedyś zrozumiesz.
Jeżeli kiedyś moje zasady będą z modeliny, to na 100 % Cię zrozumiem.
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
425. Data: 2010-03-11 12:55:11
Temat: Re: Poddaję sięcbnet pisze:
> Mój też rokuje dobrze: jest bystry, uparty i wszystkiego ciekawy. ;)
To tak jak mój starszy Michał. Wykazuje również mnóstwo cech przywódczych.
Muszę włożyć w niego sporo energii, żeby postawić na swoim, bo jego
argumenty są czasem tak logiczne, że sama się zastanawiam, czy nie
odpuścić, a nie rzadko jednak odpuszczam :)
> Ma wielkie serce - jak mu się zabroni czegoś czego bardzo chce,
> to jest taaaaki nieszczęśliwy, ale to do tego stopnia, że po prostu
> nawet nie daje się tego olać.
> Jedyna sensowna metoda to (notabene tak jak Zawadzka kiedyś
> w radio tłumaczyła) powtarzanie "tylko uważaj na rączki", "tylko uważaj
> na nóżki", "tylko trzymaj się mocno"... itd.
Michał jest ostrożny i niesamowicie rozsądny, na szczęście, bo przy tym,
co potrafi wykombinować jego młodszy brat, powinnam osiwieć przed 30-tką ;)
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
426. Data: 2010-03-11 12:58:26
Temat: Re: Poddaję sięEnder pisze:
>>> Użytkownik "Paulinka" pisze:
>>> A tak mi go czasem szkoda.
>
>> cbnet pisze:
>>> Przesadzasz w tym aż.
>>> Więcej wiary w człowieka. ;)
>
>> Użytkownik "Paulinka" pisze:
>> Wypuszczam go z gniazda, niech sobie facet radzi ;)
>
>> cbnet pisze:
>> BTW obyś nie miała tego typu jazd ze swoimi synami.
>> Bo wtedy to chyba o ciebie trzeba byłoby się martwić. ;)
>
> Nie wiem czemu i przepraszam za pomyłkę,
> ale mam strasznie głupie wrażenie, że piszecie o mnie.
> Nie, to chyba nawet zbyt żenujące, żeby mogło tak być.
> Paulinka faktycznie wydaje się mieć jakiś ooooogromny napływ
> uczuć macierzyńskich w kontakcie z psp, ale chciałbym zauważyć,
> że są tu znacznie starsi ludzie od niej i mądrzejsi życiowo
> z racji wieku, więc prezentowanie takiego podejścia może jedynie
> wprowadzi dezorientację i niepotrzebne spory.
> W zasadzie to zdecydowana większość z nas jej mogłaby matkować,
> natomiast odwrócenie takiej roli po prostu musi wyglądać trochę
> komicznie, jeśli nawet nie makabrycznie.
> Mam nadzieję, że wszyscy się tu jakoś zreflektujemy i zajmiemy swoje
> pozy stosowne do wieku, predyspozycji i kompetencji.
Ender jesteś ode mnie raptem 5 lat starszy to po pierwsze, a po drugie
taka emotka, jak ";)" nie jest Ci znana?
Może dlatego, że sam jej nadużywasz, przestałeś rozumieć jej znaczenie...
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
427. Data: 2010-03-11 12:58:57
Temat: Re: Poddaję sięXL pisze:
> Dnia Thu, 11 Mar 2010 00:26:16 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> XL pisze:
>>> Dnia Thu, 11 Mar 2010 00:07:44 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> XL pisze:
>>>>> Dnia Wed, 10 Mar 2010 22:49:38 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>
>>>>>> Szczerość, bezpośredniość, uczciwość, pewność, że swoje sądy wrażam bez
>>>>>> względu na to czy są popularne czy nie.
>>>>> I ja to samo.
>>>> Tylko, ja kiedy się pomylę i zabrnę za daleko, piszę proste słowo
>>>> przepraszam, a Ty się wolisz utytłać w błotku, zamiast przyznać, że się
>>>> myliłaś.
>>> Wtedy, kiedy się Tobie wydaje, że się mylę, czy wtedy, kiedy naprawdę się
>>> mylę?
>>> ;-P
>> A kiedy się ostatnio zastanowiłaś nad tym, że być może się mylisz? To
>> bardzo symptomatyczne pytanie. Serio.
>
> Cały czas się zastanawiam. I rzadko się mylę - wtedy mówię "przepraszam".
To cieszy.
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
428. Data: 2010-03-11 13:00:50
Temat: Re: Poddaję sięXL pisze:
> Dnia Thu, 11 Mar 2010 00:36:48 +0100, Ender napisał(a):
>
>> Paulinka pisze:
>>> XL pisze:
>>>> Dnia Wed, 10 Mar 2010 23:59:39 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>
>>>>> XL pisze:
>>>>>> Nie ma obietnicy, nie ma zdrady. Koniec i kropka.
>>>>> Partnerka Endera wierzy w tę obietnicę, chociaż nieusankcjonowaną
>>>>> przysięgą małżeńską.
>>>> To nie jest kwestia wiary, lecz świadomości.
>>>> Jestem pewna, że gdyby chciała (lub uważała za konieczne), doprowadziłaby
>>>> do obietnicy. Lecz mam pewność, że jest mądrą kobietą i rozumie, że
>>>> obietnica pod presją jest jeszcze mniej zobowiązująca, niż jej brak...
>>>
>>> Przecież czeka na oświadczyny.
>> taaa...
>> właśnie widać, kto na nie czeka ;-P
>> ENder
>
> No Paulina!
> :-)
No co? :)
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
429. Data: 2010-03-11 13:02:03
Temat: Re: Poddaję sięXL pisze:
> Dnia Thu, 11 Mar 2010 00:37:00 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> Aicha pisze:
>>> Użytkownik "Paulinka" napisał:
>>>
>>>>>> Przecież czeka na oświadczyny.
>>>>> Powiedziała Ci?
>>>>> A poza tym czekanie to raczej mało zdecydowana postawa.
>>>> Ender powiedział. On w tym związku dzieli i rozdaje.
>>> Ona czeka, więc powinna być wierna i zamknąć dziób. On nie musi, bo nie
>>> czeka.
>>>
>> A to dobre i jakie prawdziwe :)
>
> I tak oto we dwie doszłyście do consensusu, stąd zadowolenie. To
> najważniejsze.
Znaczy się, ja już czołga nie mogę komuś przybić, jak się z nim zgadzam?
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
430. Data: 2010-03-11 13:07:16
Temat: Re: Poddaję sięEnder pisze:
> Bo niewiele mówisz, nawet jak masz okazję.
> Nie uważasz, że za niektórymi pytaniami stoi taki deficyt wiedzy
> i pojęć, że w zasadzie dyskredytuje pytającego jako rozmówcę? ;-)
Nie uwazam. Wychodze z zalozenia, ze kazdy ma swoj niepowtarzalny,
zindywidualizowany obraz swiata i pojec/schematow poznawczych, ktore sie
na niego skladaja. Moje pojecia moga byc znaczaco rozne, niz Twoje.
Dlatego pytam.
I.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |