« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-07-04 08:16:29
Temat: Podlewanie wyjazdoweCzesc!
Czy ktos ze zgrupownikoof ma jakis patent na rozwiazanie probemu
porzucancyh na wakacje roslin w przypadku, gdy nie posiada sie:
a. odpwiedniego, specjalistycznego systemu nawadniania
b. zyczliwej sasiadki
c. blisko mieszkajacej mamy/cioci/babci *
d. miska, ktoremu mozna w tym wzgledzie zaufac (nie przemoczy, nie
przesuszy itp.)
* nieodpowiednie skreslic
Chodzi tez o jeszcze jedna sprawe: swiatlo (slonce). Miszkam dosc nisko,
maja tu (nie wiadomo niestety kiedy) ustawiac na bloku rusztowania, a to
oznacza, ze odslonietych zupelnie okien nie moge zostawic (powszechnie
wiadomo, ze zlodziej nie ryzykuje, jelsi nie wie, co moze ukrasc). Jesli
zaslonie zaluzje, to roslinki beda miec nieco ciemnawo i nie wiem, jak
to zniosa przez pare dni.
Pozdrawiam,
robal.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2001-07-04 09:50:49
Temat: Re: Podlewanie wyjazdowe
Uzytkownik "Gamon'" <r...@r...prv.pl> napisal w wiadomosci
news:3B42D0DD.A59C5C3@robal.prv.pl...
> Czesc!
>
> Czy ktos ze zgrupownikoof ma jakis patent na rozwiazanie probemu
> porzucancyh na wakacje roslin w przypadku, gdy nie posiada sie:
> a. odpwiedniego, specjalistycznego systemu nawadniania
> b. zyczliwej sasiadki
> c. blisko mieszkajacej mamy/cioci/babci *
> d. miska, ktoremu mozna w tym wzgledzie zaufac (nie przemoczy, nie
> przesuszy itp.)
> * nieodpowiednie skreslic
Albo gdy sie posiada w domu zyczliwych, którym sie wydaje, ze podlewa sie
raz na tydzien niezaleznie od temperatury i typu rosliny :)
Sprawdzony przez mnie patent nazywa sie worek foliowy (taki, w jakim sie cos
kupuje, musi byc przezroczysty). Rosline trzeba porzadnie podlac, poczekac,
az woda wyplynie, wylac nadmiar. Nastepnie wszystko razem z doniczka wsadzic
do worka i worek STARANNIE zawiazac. Jesli roslina jest za duza, to worek
nakladamy od góry, ale tak, zeby poziom ziemi w doniczce jeszcze miescil sie
w worku (nie ma miec styku ze "swobodnym" powietrzem). Równiez zawiazac.
Gwarantuje, ze przy porzadnym zawiazaniu rosliny wytrzymaja do 10 dni.
Niektóre nawet w tej wilgotnej atmosferze wypuszcza korzenie z wezlów. Nie
mozna ich tylko zostawiac na sloncu, bo sie zaparza.
>Jesli
> zaslonie zaluzje, to roslinki beda miec nieco ciemnawo i nie wiem, jak
> to zniosa przez pare dni.
>
Na pewno wytrzymaja.
Pozdrawiam, Basia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2001-07-04 10:40:06
Temat: Re: Podlewanie wyjazdoweBasia Kulesz wrote:
> Sprawdzony przez mnie patent nazywa sie worek foliowy (taki, w jakim sie cos
> kupuje, musi byc przezroczysty). Rosline trzeba porzadnie podlac, poczekac,
> az woda wyplynie, wylac nadmiar. Nastepnie wszystko razem z doniczka wsadzic
> do worka i worek STARANNIE zawiazac. [...]
A co z plesniejaca ziemia? W niektorych kwiatach taka mam (jak nie sa przykryte
folia, to nic sie nie dzieje, ale po przykryciu po dwoch dniach jest syf).
Pozdrawiam,
robal.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2001-07-04 10:59:33
Temat: Re: Podlewanie wyjazdowe
Gamon' napisał(a):
> Czesc!
>
> Czy ktos ze zgrupownikoof ma jakis patent na rozwiazanie probemu
> porzucancyh na wakacje roslin
Plastikowa butelka typu "PET" z odciętym dnem, szyjkš włozona do ziemi i
napełniona wodš. Roślina bierze sobie z tego tyle ile jej potrzeba.
Przećwiczone (no, może na nie nazbyt wyrafinowanych roslinach)
Pozdrawiam :-)
Janusz
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2001-07-04 11:38:42
Temat: Re: Podlewanie wyjazdowe
Uzytkownik "rob@L" <r...@r...prv.pl> napisal w wiadomosci
news:3B42F286.96AF322E@robal.prv.pl...
> Basia Kulesz wrote:
>
> > Sprawdzony przez mnie patent nazywa sie worek foliowy (taki, w jakim sie
cos
> > kupuje, musi byc przezroczysty). Rosline trzeba porzadnie podlac,
poczekac,
> > az woda wyplynie, wylac nadmiar. Nastepnie wszystko razem z doniczka
wsadzic
> > do worka i worek STARANNIE zawiazac. [...]
>
> A co z plesniejaca ziemia? W niektorych kwiatach taka mam (jak nie sa
przykryte
> folia, to nic sie nie dzieje, ale po przykryciu po dwoch dniach jest syf).
A to nie wiem. Wlasciwie nie przypominam sobie, zeby kiedykolwiek plesniala.
Ale tak "na nosa" - jak sie zdejmie worki po powrocie i troche spulchni
wierzch, to powinno byc w porzadku.
Pozdrawiam, Basia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |