| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-08-08 07:29:06
Temat: Re: Polszczyzna w necie> Oprócz argumentów jakie już wymieniłeś między wierszami,
podam
> jeden związany z ...
> katastrofalnym spadkiem czytelnictwa KSIĄŻEK w całej
populacji,
> czego zapewne jedną z przyczyn jest również sieć.
A co ma wspólnego czytelnictwo z ortografią - od kiedy
pamiętam pochłaniałem tony tomów a ortografia u mnie leży
martwym bykiem (mimo starań ;-))) )
> Jeśli więc coraz mniej ludzi czyta książki, a coraz więcej
publikacje
> spontaniczne najróżniejszej maści (w usenecie), gdzie
"luzactwo"
> jest zapewne wygodne i "modne" - skutki są opłakane.
A z tym sie zgodzę.
Prymitywy przenoszą 'luzactwo' do 'kultury' tworząc nowy jej
wzorzec, który ludziom starej daty 'cokolwiek nie
odpowiada'. Z doświadczenia wiedzą do czego prowadzi
'schamienie obyczajów'.
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-08-08 09:24:28
Temat: Re: Polszczyzna w necieOn 8 Aug 2003 08:17:48 +0200, "Zelig9" <z...@W...onet.pl>
wrote:
>Przy czym na ile mozna od kogos czegos oczekiwac, od kogos obcego?
>Oczekwiac w sensie wymagac, czy w sensie spodziewac sie?
W sensie wymagać.
>> Czy ktoś zgodzi się ze mną, że rażące i powtarzające się błędy
>> ortograficzne w postach nie są czymś "nieistotnym zupełnie",
>
>Forma a tresc.
>Wybor, na czym sie skoncentrujesz, jest Twoj :)
Chcesz powiedzieć, stary dylemat: myć ręce czy nogi? :-)
>> a świadczą najczęściej o niewyedukowaniu piszącego (lub o lekceważącym
>> inne osoby lenistwie - wszak jest coś takiego, jak słownik
>> ortograficzny)?
>
>Kazdy przypadek jest indywidualny...
>Leniwym ten, komu wystarcza "Swiadczy najczesciej" ;)
Prawie mnie dopadłe(a)ś. Ale oczywisty fakt, że każdy przypadek jest
indywidualny nie wyklucza mojej tezy. Masz jakiś kontrargument? :-)
>> "Człowiek jest miarą wszystkich rzeczy."
>> Protagoras
>
>Czy to dotyczy takze oczekiwan wzgl. ortografii? ;)
Oczywiście. Ortografia jest tylko dla ludzi. Ludziska ustalili pewne
zasady dla siebie, by im było lepiej, a nie gorzej. :-)
--
Amnesiak
------
"A ja do jakich należę?
Do takich, którzy chętnie ulegają w dyskusji, i do tych, którzy
chętnie też kładą drugich."
Sokrates
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-08-08 09:25:40
Temat: Re: Polszczyzna w necieOn Fri, 8 Aug 2003 09:29:06 +0200, "Qwax" <...@...Q> wrote:
>A co ma wspólnego czytelnictwo z ortografią - od kiedy
>pamiętam pochłaniałem tony tomów a ortografia u mnie leży
>martwym bykiem (mimo starań ;-))) )
No to Ciebie trzeba by zbadać bardzo wnikliwie. :-)
--
Amnesiak
------
"Człowiek jest miarą wszystkich rzeczy."
Protagoras
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-08-08 10:18:30
Temat: Re: Polszczyzna w necieOn Fri, 8 Aug 2003 01:27:13 +0200, "... z Gormenghast"
<p...@p...onet.pl> wrote:
>Oprócz argumentów jakie już wymieniłeś między wierszami, podam
>jeden związany z ...
>katastrofalnym spadkiem czytelnictwa KSIĄŻEK w całej populacji,
>czego zapewne jedną z przyczyn jest również sieć.
Zgadzam się z tym, choć MZ warto by było zbadać czy problemem jest
spadek czytelnictwa książek czy ogólnie niski poziom czytelnictwa
ogólnie. Z tym wiąże się takie przykładowo pytanie: czy sieć sprawiła,
że czytający dotychczas ksiązki, przestali je czytać, czy też może, że
ci, którzy praktycznie nigdy niczego nie czytali, dzięki sieci zaczęli
czytać cokolwiek.
>A więc jaka była/jest między innymi rola słowa pisanego (książki)?
>Nie ma wątpliwości, że jest to wzorzec poprawnej polszczyzny.
>Z pisownią stykamy się przede wszystkim zmysłem wzroku.
>Wystarczy przypomnieć sobie zmagania dotyczące jakiegoś
>"trudnego" wyrazu - trzeba go napisać/zobaczyć, aby wiedzieć
>jak jest poprawnie.
A potwierdzeniem tej tezy może być przypadek "pani od polskiego",
która po sprawdzeniu 100 dyktand nie ma już pewności czy słowo "król"
pisze się z "ó". ;-)
>Ale są wyjątki chwalebne. Są tacy, którzy zauważają, że warto się
>postarać i piszą całkiem ładnie :).
>To też widać.
No, nie przesadzajmy, że są to wyjątki. Nie chciałbym demonizować
zjawiska. :-)
--
Amnesiak
------
"Człowiek jest miarą wszystkich rzeczy."
Protagoras
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-08-08 10:35:59
Temat: Re: Polszczyzna w necieOn Thu, 7 Aug 2003 17:52:44 -0500, "Pyzol" <p...@s...ca> wrote:
>Czuje sie osobiscie zganiona,
Uderz w stół... ;-))
Ale miejsce pokutne możesz spokojnie zwolnić dla innych, bardziej
"zasłużonych". :-)
>Oczekiwania masz calkowicie zasadne, tyle,z e... to moze ja nieco z tej d
>r u g i e j strony.
Kaśka, ja UWIELBIAM drugie strony!!! :-))))
>Przekaz internetowy traktuje bardziej jako mowiony niz pisany ( mimo
>oczywistosci, ze uzywa sie tutaj jezyka pisanego). Nie mam polskiego
>korektora, a w zapale dyskusyjnym, nie zawsze chce mi sie czytac i
>poprawiac, bo zbyt czesto cos mi wowczas umyka, zaczynam zmieniac - i w
>koncu w y p l u k u j e sie z emocji dyskusyjnych. Akurat moja osobowosc
>zle znosi taki sposob prowadzenia rozmow.
Przekaz internetowy ma bardzo różne formy. Czym innym jest czat, czym
innym forum (usenet), a jeszcze czym innym strona www. O ile chat jest
żywiołem słowa prawie-mówionego, o tyle forum - to już nieco inna
bajka. No, ale ja mam małe zboczenie racjonalistyczne. :-) Co do
"emocji dyskusyjnych", to czyż nie sięgają one wyżyn swojej
sugestywności, bedąc metodycznie wyszlifowanymi w toku redakcyjnej
korekty? ;-))) Jestem przekonany, że All wie, o czym mówię. :-)
>Bledy ortograficzne, ktore wyraznie wynikaja z ignorancji, raz bawia mnie,
>raz draznia. Pamietam jednak, ze istnieje dolegliwosc zwana dyslekcja,
>pamietam takze ( a jakzebym smiala zapomniec!;), ze pojawiaja sie w sieci
>ludzie, ktorzy od dawna nie mieli kontaktu z jezykiem polskim.
Zgoda, ale przecież nie idzie o to, by ich eliminować albo piętnować w
jakiś szczególnie dotkliwy sposób. MZ należy jednak trzymać się
pewnych reguł. Zauważ, że nawet Ty w swoim kanadyjskim nie
doskonaliłabyś się, gdyby nie rządził się on żadnymi zasadami. :-)
Jestem zwolennikiem obdarowania życzliwym wsparciem wszystkich, którzy
mają problemy z poprawnym pisaniem. W imię doskonalenia ich
umiejętności. :-)
--
Amnesiak
------
"Wola, by zbudować system, jest niedostatkiem prawości."
F. Nietzsche
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-08-08 11:04:03
Temat: Re: Polszczyzna w necie"Qwax" w news:2769-1060324209@213.17.138.62...
/.../
;).
> A co ma wspólnego czytelnictwo z ortografią - od kiedy
> pamiętam pochłaniałem tony tomów a ortografia u mnie leży
> martwym bykiem (mimo starań ;-))) )
;)), no więc trzeba dodać, że ... dla "wzrokowców", czyli
takich, którzy pamiętają bardziej obrazami.
Specyfika sieci neuronowej...
> > "luzactwo"
> > jest zapewne wygodne i "modne" - skutki są opłakane.
>
> A z tym sie zgodzę. /.../
> 'schamienie obyczajów'.
>
> Pozdrawiam
> Qwax
pozdrawiam
przy okazji również
Zeliga 9 !!:))ZR!!
All
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-08-08 12:43:10
Temat: Re: Polszczyzna w necieAmnesiak:
> >Przy czym na ile mozna od kogos czegos oczekiwac, od kogos obcego?
> >Oczekwiac w sensie wymagac, czy w sensie spodziewac sie?
>
> W sensie wymagać.
Jakim prawem?
> >Kazdy przypadek jest indywidualny...
> >Leniwym ten, komu wystarcza "Swiadczy najczesciej" ;)
>
> Prawie mnie dopadłe(a)ś. Ale oczywisty fakt, że każdy przypadek jest
> indywidualny nie wyklucza mojej tezy. Masz jakiś kontrargument? :-)
"Swiadczy najczesciej" = super teza:) nie do obalenia bez badan
statystycznych :)
Kiedy zadowalasz sie taka teza zaczynasz ksztaltowac swoje nastawienie wobec
piszacego niezaleznie od przekazywanej tresci.
Teza moze zastapic rzeczywistosc.
Czy mozna zyc bez takiej tezy?
Czy taka teza jest uzyteczna?
Czy odczucia musza byc ubrane w teze?
Po czym poznac, ze mas sie do czynienia z przypadkiem 'najczesciej'?
Twoja (hipo-)teza moze zostac obalona, jesli otrzymasz tekst z bykami, ktorego
tresc zdecydowanie zaprzeczy tezie o lenistwie piszacego.
Czy to mozliwe?
No i pozostaje kwestia, z jakim lenistwem mamy do czynienia: wybiorczym,
wszechogarniajacym, okresowym, letnim, poobiednim, niusowym ;))) itp. itd. ?
A lenistwo ortograficzne?
Na ile okresla lenistwo ogolne osobnika?
Na ile opisuje czlowieka?
Wydmy wokolo a horyzontu nie widac ;)
> >> "Człowiek jest miarą wszystkich rzeczy."
> >> Protagoras
> >
> >Czy to dotyczy takze oczekiwan wzgl. ortografii? ;)
>
> Oczywiście. Ortografia jest tylko dla ludzi. Ludziska ustalili pewne
> zasady dla siebie, by im było lepiej, a nie gorzej. :-)
Czy jezeli napisze SKUWKA zamiast SKÓWKA zrobi Ci sie lepiej? ;)))
pozdrawiam :)
--
Zelig9
Poza tym, pisząc bez polskich liter narobiłem w poście tym i porzednim tyle
błędów ortograficznych, że z powodzeniem możesz mnie zaliczyć do leniwców
;))) :)))
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-08-08 16:58:48
Temat: Re: Polszczyzna w necieOn 8 Aug 2003 14:43:10 +0200, "Zelig9" <z...@W...onet.pl>
wrote:
>> >Przy czym na ile mozna od kogos czegos oczekiwac, od kogos obcego?
>> >Oczekwiac w sensie wymagac, czy w sensie spodziewac sie?
>>
>> W sensie wymagać.
>
>Jakim prawem?
Takim prawem, którego źródłem jest etyka.
>"Swiadczy najczesciej" = super teza:) nie do obalenia bez badan
>statystycznych :)
Wpadka. ;-) Nie postawiłem takie tezy. Zadałem tylko pytanie czy ktoś
się ze mną zgodzi, że "świadczy najczęściej" itd. I wbrew pozorom nie
wykręcam się teraz. Nie postawiłbym takiej tezy z przyczyn, o których
piszesz.
>Kiedy zadowalasz sie taka teza zaczynasz ksztaltowac swoje nastawienie wobec
>piszacego niezaleznie od przekazywanej tresci.
Gdybym się nią zadawalał, nie postawiłbym stosownego pytania, tylko
wygłosił kazanie.
>Teza moze zastapic rzeczywistosc.
>
>Czy mozna zyc bez takiej tezy?
>
>Czy taka teza jest uzyteczna?
>
>Czy odczucia musza byc ubrane w teze?
Mam wrażenie, że Twoja teza, zgodnie z którą Amnesiak postawił tezę,
zastąpiła Ci rzeczywistość. Dlatego Twoje powyższe pytania są jak
najbardziej na miejscu. ;-)
>Po czym poznac, ze mas sie do czynienia z przypadkiem 'najczesciej'?
Np. poprzez zapoznanie się ze stanowiskiem innych w tej materii.
Konsensus jest dla mnie wystarczającym potwierdzeniem prawdziwości
sądu. :-)
>Twoja (hipo-)teza moze zostac obalona, jesli otrzymasz tekst z bykami, ktorego
>tresc zdecydowanie zaprzeczy tezie o lenistwie piszacego.
No właśnie, hipoteza jest określeniem bardziej na miejscu. Może mi nie
uwierzysz, ale wprost uwielbiam jak moje hipotezy padają jak muchy.
Ale padają jedynie pod wpływem argumentów.
>No i pozostaje kwestia, z jakim lenistwem mamy do czynienia: wybiorczym,
>wszechogarniajacym, okresowym, letnim, poobiednim, niusowym ;))) itp. itd. ?
Jeśli moja hipoteza potwierdzi się, podrążę ten temat. :-))
>A lenistwo ortograficzne?
>Na ile okresla lenistwo ogolne osobnika?
>Na ile opisuje czlowieka?
Mam przeczucie, że lenistwo ortograficzne może dostarczyć istotnych
informacji o człowieku. Relacje między lenistwem ortograficznym a
ogólnym nie są mi znane.
>Czy jezeli napisze SKUWKA zamiast SKÓWKA zrobi Ci sie lepiej? ;)))
Zdecydowanie. :-)
>Poza tym, pisząc bez polskich liter narobiłem w poście tym i porzednim tyle
>błędów ortograficznych, że z powodzeniem możesz mnie zaliczyć do leniwców
>;))) :)))
Cieszę się, że bijesz się w piersi. Smuci mnie, że - póki co - robią
to ci, których grzechy są najmniejsze. ;-))
Pozdrawiam,
--
Amnesiak
------
"Wierzę w leczniczą siłę dialogu i chorobotwórczą siłę
monologu."
Kis Smis
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-08-09 09:19:18
Temat: Re: Polszczyzna w necieUżytkownik "Zelig9" <z...@W...onet.pl> napisał
w wiadomości news:7a2b.00000424.3f33408b@newsgate.onet.pl...
> Forma a tresc.
> Wybor, na czym sie skoncentrujesz, jest Twoj :)
Forma sama w sobie jest nośnikiem treści. :-)
Daga
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-08-10 18:25:16
Temat: Re: Polszczyzna w necieAmnesiak <amnesiac_wawa@_zero_spamu_poczta.onet.pl> napisał(a):
> Sezon ogórkowy, więc ja z czymś takim... :-)
>
Oka odnosze się do Twojego posta jak sobie zyczyłeś:), nie każdy z nas
biegle włada językiem ojczystym, są ludzie, którzy maja taką przypadłośc jak
dysortografia to raz, dwa przypominają mi się czasy swappu scenowego, dość
czesto zdarzało się że notery (takie programy do pisania wiadomości) nie
obsługiwały polskich znaków, więc pisało się bez ich uzycia, nikomu to nie
przeszkadzało, a sens tekstu każdy rozumiał i był w stanie go odczytać.
Mi została ta przypadłośc i nie wiadomo co by ktos z tym robił tak od czasu
do czasu zamiast "ś" napiszę "s".
Pozdrawiam
Piotrek
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |