| « poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2004-09-24 11:32:46
Temat: Re: Prawa ON zapraszam do dyskusji !> Witam grupowiczów,
>
> Dużo sie mówi o osobach niepełnosprawnych a raczej o zatrudnianiu i
korzyściach
> jakie mają ZPCHR , o dofinansowaniach z PFRON itp.
> Tak naprawdę to ON służą ZPCHR do wyciągania pieniędzy z różnych dotacji.
> Pytania moje.....jak traktowane są ON , czy mają satysfakcję z wykonywanej
> pracy,czy wykonują swój zawód, czy tylko liczą się jako sztuka do otrzymania
> dofinansowania, do kogo się zwrócić kiedy ON są źle traktowane,wykorzystywane
> itp.
> Dlaczego milczymy i po kontach płaczemy w domu jak wracamy po kolejnym
> wyczerpującym dniu pracy?
> Czy możemy prowadzić normalne życie?
> Czy możemy normalnie pracować?
>
>
> Zapraszam do dyskusji.
> Pozdrawiam
> Dominika
>
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Witam wszystkich,
Myślę, po tych kilku wypowiedziach że, poprostu boimy się o tym wszystkim
mówić, dlaczego tak jest, do kogo się zwrócić? to nie może tak wiecznie trwać!
zacznijmy co robic w tym kierunku! nie bójmy sie mówić!
Wiem że czasami na grupę wchodza właściciele ZPCHR, nich sobie poczytają co My
ON tak naprawde czujemy i myslimy, nie zamykajmy się w sobie, nie bójmy się że
stracimy pracę, nie dajmy sie zwariować, to my właśnie tak bardzo pragniemy żyć
normalnie i nikt nam w tym nie przeszkodzi jak zaczniemy o tym głośno mówić:)
Pozdrawiam wszystkich serdecznie,
Dominika
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2004-09-24 12:00:50
Temat: Re: Prawa ON zapraszam do dyskusji !Czytam i czytam tą grupę od ponad roku, do tej pory tylko ją czytałem ale
wreszcie postanowiłem zabrać głos hłe hłe.
> Dużo sie mówi o osobach niepełnosprawnych a raczej o zatrudnianiu i
korzyściach
> jakie mają ZPCHR , o dofinansowaniach z PFRON itp.
> Tak naprawdę to ON służą ZPCHR do wyciągania pieniędzy z różnych dotacji.
Tak masz rację.
Wyciągają ale też dają, każdy wyciąga nie tylko ZPCHR czy ZAZ-y.
Może mi nie uwierzycie ale są i takie zakłady, które "wyciągają" skoro można
ale dbają o swoich pracowników i są ZPCHR-ami!!!
Po to są dotacje żeby wspierać ZPCHR-y a one ON tylko, że niektóre a
raczej większość na tym zarabiają ale są i też takie, które są pomocne ON w
pełni tego słowa znaczeniu.
Nie wierzycie ja też nie wierzyłem póki się 3 lata temu nie zatrudniłem w
jednym z nich.
> Pytania moje.....jak traktowane są ON ,
Już odpowiadam.
To zależy jaki pracodawca (jaki człowiek) jaki zakład, ale na ogół źle.
W moim przypadku i osób z którymi pracuje co sobie chwale jest suuuper,
wzorcowo!!!
W normalnym zakładzie nigdy w życiu bym tak nie miał!!!!
Bo patrzono by na mnie i traktowano jak innego, trędowatego i woła do harówy
bo kaleka. Wiem co mówie.
Taka jest prawda u nas z tolerancja przez osoby zdrowe ON jest bardzo słabo
a o intergracji to już nie ma mowy.
Pracowałem w 3, tzn w dwóch to tylko się tak nazywało praca a w 3 jest to
rzeczywiście praca marki praca.
Poniżej opisuje jak działa ZPCHR w którym pracuje i takie przywileje czyt.
korzyści mają wszystkie 35 osób ON w nim zatrudnionych:
- po trzecim miesiącu od zatrudnienia zaproponowano mi pożyczkę na sprzęt
rehabilitacyjny 2 tyś, którą to umarza się po spłacie 10 rat czyli w 50%.
Pożyczkę taką można dostać co rok, oczywiście po spłacie 50% wcześniejszej i
dostarczeniu rachunku, że kupiło się to co jest nam potrzebne do
funkcjonowania czyli sprzęt rehabilitacyjny za min 50% całej kwoty tj. 1 tyś
zł np. lodówka, zamrażarka, rower, materac rehabilitacyjny, łóżko, pralka,
kuchenka itd.
Z takich pożyczek skorzystałem już 3 razy.
- zwrot za zakupione leki 100% do 200-300 zł za miesiąc co miesiąc, w
zależności od typu niepełnosprawności
- raz na 2 lata chyba, że zostanie uszkodzone dostajemy całą refundację lub
od 50-100% na np. kule, protezy, wózek , okulary itp rzeczy
- jeśli są osoby uczące się studium lub studiujące mgr, podyplomowe,
doctoranckie to zakład płaci im za naukę czesne zaoczne/wieczorowe 100%
całej kwoty.
Warunek jeden po ukończeniu zobowiązujemy się podpisując stosowną umowę
zobowiązującą nas do zostania w firmie na okres 2-3 lat w przeciwnym
przypadku będziemy musieli zwrócić poniesione przez zakład koszta. Ale to
nie problem bo z takiego zakładu się nie odchodzi
- przysługujący 1 dzień w miesiącu na lekarza jest przestrzegany
- czy słyszał ktoś z ON o tzw " wczasach pod gruszą "? Pewnie tak ale tylko
w teorii.
Mamy wybór albo jedziemy na turnus rehabilitacyjny albo wybieramy te 10 dni
urlopu trehabilitacyjnego pod rząd (bez względy czy wczasy letnie czy
zimowe) za co otrzymujemy albo dofinansowanie to turnusu 400zł obecnie jest
500
zł lub za urlop 400 zł obecnie jest 500 zł
- zwrot w 100% albo zakup odzieży roboczej ochronnej (do wyboru)
Uwierzcie mi to nie bajka tak wygląda praca w ZPCHR!!!
Niestety wszystko co dobre się kończy z winy nieuczciwych pracodawców i
Państwa, które raz, że wyciąga wnioski z przekrętów parcodawców a dwa nie
wspiera ON.
Skutki obecnej ustawy o rehabilitacji i działaniu ZPCHR-ów zaczynamuy powoli
odczuwać na własnej skorze: zwrot za leki raz na 3 miesiące, pożyczka na
rehabilitacje już nie
jest umarzana trzeba ją spłacić w 100 % :-(
Tak jak mówię to zależy od ludzi. W obecnym zakładzie prezesi traktują ON
jak normalnego człowieka, przyjdą przywitaja się, pogadają, pożartują bo po
prostu są normalnymi ludźmi ale i ON się tym samym odwdzięczjaą nie ma
chlania i olewania roboty, nikt nikogo w ciula nie robi, taka prawda. Każdy
jest innym człowiekiem, ma swoje humory, złe, gorsze i lepsze dni ale
szanujemy się nawzajem.
>czy mają satysfakcję z wykonywanej
> pracy,
Oczywiście, że tak.
Nawet będąc ON po wyborze w związku z niepełnosprawnością czy zmianie
stanowiska pracy można znaleść taki zawód, który będzie nas
satysfakcjonował.
Dawał przyjemność hłe hłe, poczucie wartości, że jesteśmy komuś potrzebni bo
pracujemy robimy coś co komuś jest potrzebne bywa i tak, że samym ON np
sprzęt ortopedyczny, usługi itd a nie siedzimy w domu i się uwsteczniamy.
Ktoś nas docenia i w końcu kasa bo nikt nie jest filatropem a żyć za coś
trzeba. Niesty życie jest drogie i kosztuje zwłaszcza rehabilitacja.
Proszę sobie wyobrazić, że można mimo niepełnosprawności robić coś co się
lubi.
>czy wykonują swój zawód, czy tylko liczą się jako sztuka do otrzymania
> dofinansowania,
Wykonują swój zawód bo jest potrzebny i liczą się jako sztuka do
otrzymywania dofinansowanmia, które im tzn nam ON będzie dane w formie
pomocy rehabilitacyjnej.
>do kogo się zwrócić kiedy ON są źle traktowane,wykorzystywane itp.
Do nikogo niestety :-( bo to nic nie da układy układziki na lini
miasto-władze-ZPCHR itp.
Wcześniej "pracując" w hurtowni leków nawet człowiekowi nie raczyli
zrefundować leków do przewlekłego schorzenia.
Ludzie tam pracujący wyglądali jak zombie, zakład istniał tylko dzięki temu,
że żerował na ludziach, którym brakowało do emerytury 1-3 lat, ktoś nie miał
wystarczjącej ilości lat przepracowanych do otrzymania renty itd więc
dlatego osoby zagryzali zęby i pracowali bo co mieli zrobić?
Dom, dzieci, rodzina.
Byłoby innaczej gdyby możnabyło przebierać w ZPCHR, były kontrole, dokładne
rozliczenie itp rzeczy.
Każdy pracował mimo, że warunki pracy były koszmarne, nie jeden zdrowy by
takiej harówki nie wytrzymał a ON wytrzymywali bo musieli.
Co mieli zrobić, teraz z pracą trudno a z renty się wyżyć nie da.
Takie czasy, że ludzie zdrowi, wykształceni mają problemy z pracą a co
dopiero ON z których strzelam 1-3 % ma wykształcenie wyższe.
Szkoda słów tak jak mówiłem to zależy od ludzi bo są ludzie i ludziska.
Chwała Bogu, że w chwili obecnej to dziadostwo co miało status ZPCHR już
przestaniało istnieć, po prostu upadło.
> Dlaczego milczymy i po kontach płaczemy w domu jak wracamy po kolejnym
> wyczerpującym dniu pracy?
Płacz nie za bardzo tu pomoże trzeba szukać szukać i raz jeszcze szukać
zakładów gdzie są normalni ludzie a w między czasie dobrze sie zastanowić
nad wykształceniem i wyborem zawodu, bardzo dobrze.
> Czy możemy prowadzić normalne życie?
Oczywiście.
W zależności co uważasz za normalne?
Dom, praca, rodzina, przyjaciele, znajomi? To tak.
Niesty żadna extrema chociaż to zależy od niepełnosprawności.
> Czy możemy normalnie pracować?
Szanse są trzeba próbować, zagryzać zęby i próbować.
Chociaż będzie coraz ciężej, ZUS, PFRON, dziwne ustawy Belki, Husnera itd
Ciekawe co na to Unia? Czy tam ON to też gorsi ludzie???
Pozrdro
Misiek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2004-09-24 12:09:46
Temat: Re: Prawa ON zapraszam do dyskusji !
Użytkownik "Dominika" <m...@v...pl> napisał w wiadomości
news:1499.00000104.4152bd4f@newsgate.onet.pl...
> Witam grupowiczów,
>
> Dużo sie mówi o osobach niepełnosprawnych a raczej o zatrudnianiu i
korzyściach
> jakie mają ZPCHR , o dofinansowaniach z PFRON itp.
> Tak naprawdę to ON służą ZPCHR do wyciągania pieniędzy z różnych dotacji.
> Pytania moje.....jak traktowane są ON , czy mają satysfakcję z wykonywanej
> pracy,czy wykonują swój zawód, czy tylko liczą się jako sztuka do
otrzymania
> dofinansowania, do kogo się zwrócić kiedy ON są źle
traktowane,wykorzystywane
> itp.
jeżeli Twoje prawa są łamane przez pracodawcę proponuję zwrócić się po
poradę do Państwowej Inspekcji Pracy. Ta instytucja jest powołana do ochrony
praw pracowników.
Poniżej podaję adres strony internetowej PIP.
http://www.pip.gov.pl/
Aby uzyskać poradę nie musisz się przedstawiać, jak również mówić w jakiej
firmie pracujesz.
> Dlaczego milczymy i po kontach płaczemy w domu jak wracamy po kolejnym
> wyczerpującym dniu pracy?
Proponuję podjąć działania w celu zmiany pracy. Jeżeli nie ma pracy w Twojej
miejscowości/okolicy rozważ przeprowadzenie się tam gdzie jest łatwiej o
pracę.
> Czy możemy prowadzić normalne życie?
Oczywiście. Czyżbyś uważała, że osoba niepełnosprawna nie może żyć w
normalny sposób? Jedynie ograniczenia stanem zdrowia są w naszym życiu
niezgodne z ty co jest uznane za normę.
> Czy możemy normalnie pracować?
Pewnie, że możemy. Jedynie trzeba przestać narzekać. Trzeba też uwierzyć, że
nie tylko zakłady pracy chronionej zatrudniają ON. Jeżeli jesteś księgową w
ZPCh to równie dobrze możesz nią być w "pełnosprawnym" zakładzie, jeżeli
jesteś sprzątaczką w ZPCh to nic nie stoi na przeszkodzie abyś mogła
sprzątać w firmie która nie ma tego statusu, jeżeli nosisz skrzynki z ZPCh
to dlaczego nie możesz nosić ich w zwykłym przedsiębiorstwie?
Pozdrawiam
PrzemekK
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2004-09-24 13:04:03
Temat: Re: Prawa ON zapraszam do dyskusji !
Użytkownik "Michael" <m...@o...pl>
napisał w wiadomości news:cj12ft$op$1@nemesis.news.tpi.pl...
Michael napisales :
> Poniżej opisuje jak działa ZPCHR w którym pracuje i takie przywileje czyt.
ciach......
> Uwierzcie mi to nie bajka tak wygląda praca w ZPCHR!!!
> Po to są dotacje żeby wspierać ZPCHR-y a one ON tylko...........
---->
Wierze Ci !
choc :
pieknie by bylo gdyby tak bylo ,-)
(Ps. moglbys podac nazwe tego
godnego nasladowania zakladu ? )
> Niestety wszystko co dobre się kończy
z winy nieuczciwych pracodawców........
---->
i tu jestesmy w ''domu''
pozdr. ON
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2004-09-24 14:10:50
Temat: Re: Prawa ON zapraszam do dyskusji !> Wierze Ci !
> choc :
> pieknie by bylo gdyby tak bylo ,-)
Widzę, że się uśmiechasz? Ano pięknie jest bo to właśnie taki zakład, że aż
się chce iść do pracy mili i normalni ludzie, klimat i oczywiście praca nie
olewka.
Ja wiem, że ciężko w to uwierzyć bo czasy są takie a nie inne ale wszystko
co opisałem to prawda, tak działa ten zakład.
Miałem dużo szczęścia w nieszczęściu ale nic za darmo też musiałem ciężko na
to harować.
Na początku sam przecierałem oczy ze zdziwienia bo nawet nie wiedziałem, że
takie dotacje ON może otrzymywać od pracodawcy.
I tu ukłony w kierunku Pani zajmującej się rehabilitacją i sprawami
socjalnymi ON w tymże zakładzie. Odpowiednia osoba na odpowiednim miejscu.
W chwili obecnej jestem już do tego przyzwyczajony, przywykłem że tak powiem
;-) do tych piękności chociaż po nowej ustawie rehabilitacyjnej to pewnie
znów będe oczy musiał trzeć tylko w innym kierunku.
> (Ps. moglbys podac nazwe tego
> godnego nasladowania zakladu ? )
Hm hłe hłe nazwe nie ale powiem, że jest na śląsku w co trudno będzie
uwierzyć.
Żeby w nim pracować muszę dojeżdać ok.2 godzin łącznie, z resztą to żaden
problem bo refundują bilet ;-) tylko czas mój ale warto.
> > Niestety wszystko co dobre się kończy
> z winy nieuczciwych pracodawców........
> ---->
> i tu jestesmy w ''domu''
Tak jesteśmy bo to niestety Polska, ustawy, urzędnicy itd.
Wina nie jest wyłącznie po stronie pracodawców tylko Państwa i chorego
systemu kontroli a właściwie jego braku, który działając w odpowiedni sposób
mógłby przymusić ZPCHR to wykorzystywania dotacji zgodnie z celem ich
przeznaczenia.
pozdro
Misiek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2004-09-24 15:21:57
Temat: Re: Prawa ON zapraszam do dyskusji !
Użytkownik "Michael" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
> > Wierze Ci !
> > choc :
> > pieknie by bylo gdyby tak bylo ,-)
> Widzę, że się uśmiechasz?
--->
widzisz , usmiecham sie *bo to az milo taki list sie czyta*
same plusy pod adresem pracodawcy
takich pracodawcow mozna na palcach policzyc, bo wiekszosc
z nich patrzy jak tu ........
> Ano pięknie jest bo to właśnie taki zakład, że aż
> się chce iść do pracy mili i normalni ludzie, klimat i oczywiście praca nie
> olewka.
--->
masz racje
wiele zalezy od samych ludzi, a sama praca to juz wiadomo
przeciez idziemy do pracy a nie na wczysy
> Ja wiem, że ciężko w to uwierzyć bo czasy są takie a nie inne ale wszystko
> co opisałem to prawda, tak działa ten zakład.
--->
nic tylko Ci pozazdroscic i *Zyczyc* aby zaklad jak najdluzej istnial
i zatrudnial przynajmniej te ON ktore do tej pory zatrudnia
> Miałem dużo szczęścia w nieszczęściu ale nic za darmo też musiałem ciężko na
> to harować.
--->
szczescie w nieszczesciu a hrowa swoja droga,
niestety niema nic za darmo ;-)
> Na początku sam przecierałem oczy ze zdziwienia bo nawet nie wiedziałem, że
> takie dotacje ON może otrzymywać od pracodawcy.
--->
czasami trafiaja sie odpowiedni ludzie na odpowiednim stanowisku
szkoda tylko ze wiekszosc z tych ktorzy mogliby pomoc ON to tylko
na nich zeruja
> I tu ukłony w kierunku Pani zajmującej się rehabilitacją i sprawami
> socjalnymi ON w tymże zakładzie. Odpowiednia osoba na odpowiednim miejscu.
---->
osobiscie dolaczam sie do uklonow w kierunku tej Pani ;-)
> > (Ps. moglbys podac nazwe tego
> > godnego nasladowania zakladu ? )
>
> Hm hłe hłe nazwe nie ale powiem, że jest na śląsku w co trudno będzie
> uwierzyć.
--->
;-))))))
wiem ale nie powiem ;-)
(a szkoda bo moza by ten ZPCHR postawic na *piedestal* jako przyklad)
A dlaczego piszesz ze trudno bedzie uwierzyc ?
> Żeby w nim pracować muszę dojeżdać ok.2 godzin łącznie, z resztą to żaden
> problem bo refundują bilet ;-) tylko czas mój ale warto.
------->
;-)
> > > Niestety wszystko co dobre się kończy
> > z winy nieuczciwych pracodawców........
> > ---->
> > i tu jestesmy w ''domu''
>
> Tak jesteśmy bo to niestety Polska, ustawy, urzędnicy itd.
----->
no comment
> Wina nie jest wyłącznie po stronie pracodawców tylko Państwa i chorego
> systemu kontroli a właściwie jego braku, który działając w odpowiedni sposób
> mógłby przymusić ZPCHR to wykorzystywania dotacji zgodnie z celem ich
> przeznaczenia.
-------->
dodalbym jeszcze *uklady ukladziki* i
wtedy nic nikomu nie mozna zrobic
pozdr. ON
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2004-09-24 16:04:44
Temat: Re: Prawa ON zapraszam do dyskusji !Użytkownik "Michael" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:cj12ft$op$1@nemesis.news.tpi.pl...
Witam,
O przwilejach ZPCHR jakie zostały opisane, można powiedzieć,iż takie powinny
być...ale czy są???
Wyjątki jak zawsze i wszędzie się zdarzają i być może tutaj też mamy
doczynienia z wyjątkową sytuacją...
Niestety smutna jest ogóla rzeczywistość o w /w zakładach...o czy w mediach
ciągle można usłyszeć i przeczytać...
Według mojej wiedzy, status ZPCHR ma trwać tylko jeszcze przez cały 2005r.o
czym poinformował min Pater.
Tak naprawdę nie jest podane imię pod postem,nie znamy
miejscowości w jakiej znajduje się ZPCHR i nie znamy jego nazwy...
Jeżeli jest super w danym zakładzie ,to uważam ,iż zasługuje on na miano
rozgłosu,renomy i pochwały... a podanie konkretnej lokalizacji nie powinno
nikomu zaszkodzić...a wręcz przeciwnie, posłużyć za wzór dla innych
zakładów.
Więc jaka tu jest obawa...?
Realna rzeczywistość jaka otacza ZPCHR to tylko
,nieuczciwość,korupcja,nadużycia itd.itp.
Tak naprawdę, pierwszy raz słyszę o "bajkowej" opowieści ZPCHR i trudne mi
to jest do uwierzenia...
Jednak pozostanę przy swoim sprawdzonym zdaniu....
Pozdrawiam
Bogusława
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2004-09-24 16:23:18
Temat: Re: Prawa ON zapraszam do dyskusji !> ;-))))))
> wiem ale nie powiem ;-)
> (a szkoda bo moza by ten ZPCHR postawic na *piedestal* jako przyklad)
> A dlaczego piszesz ze trudno bedzie uwierzyc ?
Ponieważ raz, że to Śląsk a wiadomo jak tu sprawa stoi z pracą nie tylko dla
ON, z barierami itd to już nie epoka Gierka.
Poza tym do tej pory jeszcze nie wierzę, że to jest ZPCHR i że tak może być.
Praca, dotacje, klimat i atmosfera a przede wszystkim traktowanie ON przez
innych ludzi, łącznie z pracodawcą jak normalnego człowieka a nie ...
W takiej firmie człowiek zapomina o niepełnosprawności bo każdy jest równy
głuchy, ślepy, bez nogi, bez ręki nie ma podziału, że np pani kadrowa to
jest ktoś a ON co sprząta to śmieć, liczy się praca i kontakt z człowiekiem.
Trudno ze względu na to iż, jak człowiek rozmawia z kumplami co pracują w
innych zakładach to pierwsze słyszą o lekach, refundacjach itd dlatego to
wszystko wygląda jak inny świat matrix hłe hłe oby on trwał jak najdłużej.
Dlatego też, że wiem jak jest w innych ZPCHR bo pracowałem w różnych, mam
znajomych też są w ZPCHR to mało kto mi chce uwierzyć w to co mówię myślą,
że ścieme wciskam dopóki nie przedstawie dowodów.
Zakład tworzą ludzie i tylko ludzie nie maszyny urządzenia itp trzeba o tym
pamiętać.
Qrcze jak czytam grupę to nikt chyba w całej jej historii jeszcze nie
pochwalił pracy w ZPCHR-ze ani nie był z tego powodu zadowolony..
Ja wiem, że 98% takich przedsiębiorstw działa tylko po to ażeby dostać kasę
na ON-ów i to wszystko, praca w nich to raczej przymus a nie wybór bo kto
przyjmie grupowca na wolnym rynku? Przeważnie ZPCHR bo miał do tej pory
korzyści finansowe z zatrudniania takich osób.
No nic pozastaje mi życzyć nam wszystkim aby takich zakładów i ludzi
(prezesów) ich tworzących było jak najwięcej.
pozdro
Misiek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2004-09-24 17:17:02
Temat: Re: Prawa ON zapraszam do dyskusji !>Wyjątki jak zawsze i wszędzie się zdarzają i być może tutaj też mamy
doczynienia z wyjątkową sytuacją...
Nie być może a na pewno.
> Tak naprawdę nie jest podane imię pod postem
Jak nie ma jak jest.
A Misiek to skrót od ...? Pani Bogusławo
Michał
Chcociaż nie wiem co to ma do rzeczy?
>nie znamy miejscowości w jakiej znajduje się ZPCHR i nie znamy jego
nazwy...
A jakiego to ma znaczenie?
Ważne, że jest, zatrudnia ludzi i działa na śląsku.
> Jeżeli jest super w danym zakładzie ,to uważam ,iż zasługuje on na miano
> rozgłosu,renomy i pochwały... a podanie konkretnej lokalizacji nie
powinno
> nikomu zaszkodzić...a wręcz przeciwnie, posłużyć za wzór dla innych
> zakładów.
> Więc jaka tu jest obawa...?
Zakład rzeczywiście jest perełką, wzorem sam w sobie i akurat w tym
przypadku nie potrzebuje rozgłosu.
Ano taka, że ludzie są ludźmi i zapewne znalazła by się jakaś bratnia dusza
i uświadomiła zarząd, że jednak można innaczej.
A wtedy kto wie jakby to wszystko wyglądało.
Z resztą po nowej ustawie o rehabilitacji zawodowej oraz zatrudnianu ON w
ZPCHR, przeliczniki, wydajności cuda dziwy to nie wiadomo jak to dalej
będzie.
Czy będzie jak dotychczas, oby było.
> Tak naprawdę, pierwszy raz słyszę o "bajkowej" opowieści ZPCHR i trudne mi
> to jest do uwierzenia...
Rozumiem Panią bo mało kto jest w stanie w to uwierzyć (oprócz osób w nim
pracujących, rodzin i znajomych), że tak może być a jednak jest.
Też nie wierzyłem do czasu kiedy nie zacząłem w nim pracować.
Pozdro
Misiek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2004-09-25 20:08:20
Temat: Re: Prawa ON zapraszam do dyskusji !Michael <m...@o...pl> napisał(a):
> >Wyjątki jak zawsze i wszędzie się zdarzają i być może tutaj też mamy
> doczynienia z wyjątkową sytuacją...
> > Jeżeli jest super w danym zakładzie ,to uważam ,iż zasługuje on na miano
> > rozgłosu,renomy i pochwały... a podanie konkretnej lokalizacji nie
> powinno> > nikomu zaszkodzić...a wręcz przeciwnie, posłużyć za wzór dla innych
> > zakładów.
Ja też pracowałam w bardzo porządnym ZPCH i byłoby cudownie czyli tak jak ma
być wg prawa ale Zarząd się zmienił -i jest bardzo żle chociaż w świetle
Waszych opowiesci jeszce nie zupełnie żle. Najśmieszniejsze/najgorsze jest to,
że istnieją obowiązkowe Regulaminy ZFRON itd a sami ON jako podmioty tyego
regulaminu funduszu celowego nie POTRAFIĄ SIĘ UPOMNIEĆ O PRAWA
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |