Strona główna Grupy pl.misc.dieta Prawie rok na prawie DO- Dieta w sporcie - dlugie

Grupy

Szukaj w grupach

 

Prawie rok na prawie DO- Dieta w sporcie - dlugie

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 311


« poprzedni wątek następny wątek »

141. Data: 2004-05-08 15:54:23

Temat: Re: rofl
Od: "Wiedźma" <w...@T...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Michal" <m...@s...nospam> napisał w wiadomości
news:slrn.pl.c9mu0p.1k5.michal_@unique_mike.computer
...

> I co w tym złego? Wegetarianie zdecydowanie promują żywność
> pochodzenia roślinnego? I co w tym złego?
> W obu przypadkach- jak dla mnie- nic.

Michał, weź przeczytaj jakąś książkę JK (choćby ten wywiad Marka
Chylińskiego) to zrozumiesz, o co chodzi i skąd najazdy na osobę
Mistrza- po prostu on pierwszy zaczął najazdy na tych wszystkich, którzy
odważą się "przeczytać i nie uwierzyć";-p I to najazdy tak prymitywne,
jak u Leppera. Może w necie znalazłeś dużo info o samej diecie, ale tu
nie chodzi tylko o dietę. Dieta sama w sobie może i dobra, nie wiem,
tylko argumenty, jakich używa jej twórca, są na poziomie... no Leppera
właśnie. Ja tam też bym nie uwierzyła w różne rzeczy, które mówią o
Lepperze, ani bym pojęcia nie miała, dlaczego tak mówią, gdybym nie
posłuchała jego samego. To samo wydaje mi się niezbędne w przypadku
rozmów o panu JK- inaczej Ty będziesz mówił o niebie, reszta o chlebie,
czy na odwrót.

Tyle z mojej strony.

pzd. Wiedzma

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


142. Data: 2004-05-08 19:48:22

Temat: Re: rofl
Od: Marcin 'Cooler' Kuliński <m...@p...gazeta.blah> szukaj wiadomości tego autora

Chaciur w wiadomości news:c7iklo$c8d$1@nemesis.news.tpi.pl pisze:

> Użytkownik "Leszek Serdyński" <l...@p...onet.pl> napisał w
> wiadomości news:c7hrpi$eov$1@absinth.dialog.net.pl...
>
>> Rzuciłeś oskarżenie pod moim adresem. Poproszę grzecznie o
>> uzasadnienie. Proszę wymienić wszystkie nieaktualne wiadomości jakie
>> podałem.
>
> Czy Ty to piszesz poważnie? Przecież tym jest upstrzony cały usenet,
> jesteś równie płodny co nierzetelny.
>
>> Jeżeli tego nie zrobisz, to jesteś zwykłym oszczercą.
>
> A Ty się ugryź w ucho, jeśli tego nie zrobisz to jesteś hipopotamem.
>
> Oto owoc kwadransa jaki poświęciłem Twojej tfurczości,
> więcej nie wytrzymam, wybacz:

[ciach przyklady]

No i jeszcze rakotworczy blonnik oraz 5 gram glukozy, ktore podnosi jej
stezenie we krwi dwukrotnie.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


143. Data: 2004-05-09 22:00:57

Temat: Re: rofl
Od: Michal <m...@s...nospam> szukaj wiadomości tego autora

Our newsgroup friend Marcin 'Cooler' Kuliński wrote:
>>> Bo najwartościowsze są mózgi, nerki, wątroby i szpik;)
>> Nie, jajka, sery, masło, śmietana. Dopiero później jakiekolwiek
>> zwierzęce wyroby.
>
> Naprawde masz braki, postaraj sie je nadrobic. Nie jajka, a zoltka,
No, niech będzie, że żółtka, ale nie ma się co licytować. Produkty
zwierzęce jakby by nie było Kwaśniewski stawia przed roślinnymi i tu się
z nim zgadzam.

> nie
> sery, a podroby (ktos tlumaczyl te kwasniewskie sery ciezkimi,
> komunistycznymi czasami, w jakich tworzyl on diete i pisal ksiazki,
> zwazywszy na "swiezosc" pozostalych informacji jestem w stanie to
> wytlumaczenie przyjac), nie maslo, a smalec.
Na www.dieta-optymalna.info jest inaczej.
Zresztą- Kwaśniewski niech uważa co chce, ja wiem z innych źródeł, że
masło jest lepsze niż smalec. I lepiej smakuje :)

>> Co znaczy "najlepsze"? Żółtko jest uznane ponoć przez WHO za wzorzec
>> białka idealnego dla człowieka.
>
> Widzisz? Wpadles w pulapke propagandy. Nie zoltko, a cale jajo kurze. Inna
> mocno nieswieza wiedza to ta o bialkach roslinnych czy ATP podrozujacym z
> watroby do mozgu.
No to akurat prawda. Niech będzie, że jajko a co do białka roślinnego-
też fakt. Ale jakie to ma znaczenie? :)


--
Mike

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


144. Data: 2004-05-09 22:07:59

Temat: Re: rofl
Od: Michal <m...@s...nospam> szukaj wiadomości tego autora

Our newsgroup friend Chaciur wrote:
> Ale Twój przypadek jest ewidentny, nie stosujesz diety optymalnej
> opracowanej przez lekarza Kwaśniewskiego Jana i kropka.
Też mi się tak wydaje :)

>>> ale nigdy nie łyknęła ideologii serwowanej przez JK.
>> Hmmm... Ta "ideologia" to nawet nie system filozoficzny czy cuś, ale po
>> prostu kilka banalnych stwierdzeń.
>
> Dla jednych banalnych, dla innych to złote zgłoski
> i motto życiowe.
Różnych mamy na tym świecie ludzi, są gorsze przypadki niż optymalni
"wyznawcy" :)

>> W ich mniemaniu dieta wege jest zła i chcą was "nawrócić" dla waszego
>> dobra.
>
> No dobrze ale kto im powiedział, że dieta ta jest zła?
No co Ty, to już nie mają prawa korzystać z cudzej wiedzy? Bez
przesady... :) Przypomniała mi się pani poseł Błochowiak podczas obrad
komisji śledczej...

>> widzę nic złego. Nikt nikogo nie zmusza (a przez internet to nawet
>> niemożliwe) do zmiany diety.
>
> Przecież chodziło nam o rozstrzygnięcie czy JK oparł
> swoją dietę min o negacje wegetarianizmu czy nie.
A co rozumiesz przez "oparł o negację wegetarianizmu". Nie wymagaj od
kogoś propagującego dietę z mięsem tego, żeby nie negował
wegetarianizmu.
Ale CELEM propagowania diety chyba nie było "wkopać wegetarianom" tylko
"spowodować pozytywne zmiany w zdrowiu" (i nieistotne teraz jest to, czy
takie zmiany nastąpiły czy też nie).

>> Nie, jajka, sery, masło, śmietana. Dopiero później jakiekolwiek
>> zwierzęce wyroby.
>
> mózgi i szpik po serze?! Proszę zatem o jakiś cytat z rankingiem.
www.dieta-optymalna.info

> http://www.nutritiondata.com/facts-001-02s0035.html żółtko 101
> http://www.nutritiondata.com/facts-001-02s0038.html jajko 120
Jajko czy żółtko, jeden kij :)

>> Tym niemniej należy mu się za popularyzację i w ogóle poruszenie tematu
>> diet low carb olbrzymi szacunek.
>
> Mojego szacunku sobie nie zyskał.
Każdy szanuje kogo chce :) Dla mnie temat diet low carb jest na tyle
ciekawy, że mam do Kwaśniewskiego szacunek dlatego, że to właśnie dzięki
niemu poznałem jedną z ww. diet.


--
Mike

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


145. Data: 2004-05-09 22:10:57

Temat: Re: rofl
Od: Michal <m...@s...nospam> szukaj wiadomości tego autora

Our newsgroup friend Marcin 'Cooler' Kuliński wrote:
> o dyskusjach na grupie dieta.optymalna nie wspominajac. Prawda: czlowiek
> tak, ma, ze lubi przekonywac do swoich racji. Jednak najwyrazniej u
> niektorych ta potrzeba jest wyraznie silniejsza, niz u reszty.
1. Nie generalizujmy.
2. Zapewniam Cię, że w sieci można znaleźć bardzo wiele agresywnych
stron o wegetarianiźmie, agresywnie namawiających do porzucenia
przedstawianych w bardzo złym świetle wszelkich diet mięsnych.
I niech tak nawet piszą, człowiek myślący tym bardziej nie ulegnie ich
agitacji, jeśli jest głupkowata, agresywna, cyniczna, nie poparta
rzetelnymi argumentami.
Nawet jeśli opty atakują wegetarianizm w prymitywny sposób to jest to
ich samobój. Tak samo jak wegetarianie atakują diety mięsne.
Przynajmniej ja to tak widzę.



--
Mike

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


146. Data: 2004-05-09 22:18:48

Temat: Re: rofl
Od: Michal <m...@s...nospam> szukaj wiadomości tego autora

Our newsgroup friend Marcin 'Cooler' Kuliński wrote:
> Az z ciekawosci zerknalem sobie. Gdzies sie Krysi slowko "minimum" zgubilo.
> W "Biochemii Harpera" podaje sie liczby dotyczace minimalnej, biochemicznie
> uzasadnionej ilosci weglowodanow. Taka drobna roznica. No i gdzie tu
> ideologia, skoro autor rozdzialu wyraznie wskazuje przyczyny, dla ktorych
> powinno sie tych weglowodanow zjadac wiecej, niz podane minimum?
Well, jak dla mnie ten fragment nie jest ani pro ani anty low- carb.
Mówi o ilości węglowodanów jaką powinno się pobierać, aby uniknąć ketozy
i zaniku mięsni, czy stanów w pewnym sensie patologicznych (co do ketozy
to można się kłócić oczywiście).

> Przy okazji znalazlem cos, co moze sluzyc za odpowiedz na zadane przez
> Ciebie w innym miejscu tego watku pytanie: co moze byc zenujacego w krytyce,
> jaka uprawiaja niektorzy optymalni pod wplywem Kwasniewskiego? Oto Krysia o
> blonniku:
>
> "WŁÓKNO - uciążliwy, ale konieczny składnik pasz dla przeżuwaczy
> http://www.dor-rol.com.pl/dir-arch/0400-6-9.htm "
Co w tym żenującego? To jeszcze jeden sposób pokazania, że błonnik
niekoniecznie jest tak "niezbędny", za jaki się go uznaje.
Jeśli chodzi o błonnik, to nie mam zdania. Nie liczę, ile go zjadam ale
na pewno trochę.

>> Przede wszystkim przedstawia spójną biochemiczną wizję sposobu
>> odżywiania, opartego na tłuszczu jako źródle energii.
>
> Spojna to ona jest, jesli przyjmiesz zalozenia jej autora. Czesc z nich daje
> sie (nie)stety sfalsyfikowac, a czesc jest w ogole nieweryfikowalna.
Kwaśniewski nie jest jedynym autorem diety low carb.

--
Mike

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


147. Data: 2004-05-09 22:25:42

Temat: Re: rofl
Od: Michal <m...@s...nospam> szukaj wiadomości tego autora

Our newsgroup friend Karolina Matuszewska wrote:
> Konkretnie, to pisało tam:
> Choć zaleca się pobieranie 50-100 g węglowodanów na dobę, aby uniknąć
> ketozy i zaniku masy mięśniowej, zrównoważona dieta powinna zawierać
> więcej węglowodanów, by zmniejszyć ilość tłuszczów jako źródła energii.
>
> Tak przy okazji -- w następnym podrozdziale piszą o włóknach. Co piszą?
> Ano w ten deseń: *WŁÓKNA SĄ NIEZBĘDNE DLA UTRZYMANIA DOBREGO ZDROWIA*.
> Nie krzyczę, to Biochemia Harpera była uprzejma napisać to kapitalikami,
> w dodatku pogrubionymi.
Ile konkretnie? Jest coś na temat ilości błonnika?

> I znowu jestem zdumiona. Jeśli się podpierasz Biochemią Harpera, którą
> to sobie właśnie wypożyczyłam i w którą się wczytuję, to albo liczy się
> wszystko, co tam jest napisane, albo nie liczy się nic.
Jeśli jakaś książka ma więcej niż 1 zdanie, to można założyć, że gdzieś
jest błąd.
Z błonnikiem sprawa nie wygląda chyba tak jednoznacznie i jeśli chodzi o
jego spożycie to jest on bardziej istotny dla dobrej perystaltyki
jelit...

> Żeby było śmieszniej, to znalazłam coś takiego:
> http://www.waszak.pl/literatura.htm
> Biochemia Harpera. Autor zbiorowy. Medyczny podręcznik akademicki.
> Naukowo opracowane podstawy naszego Żywienia. Na biochemicznej wiedzy w
> nim zawartej oparte jest całe Żywienie Optymalne - dlatego jest tak
> skuteczne.
Żywienie Optymalne jest oparte na opisie procesów biochemicznych w BH
zachodzących w komórkach organizmu. A jakie ma znaczenie błonnik dla
szlaków metabolicznych?


--
Mike

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


148. Data: 2004-05-09 22:28:07

Temat: Re: Prawie rok na prawie DO- Dieta w sporcie - dlugie
Od: Michal <m...@s...nospam> szukaj wiadomości tego autora

Our newsgroup friend Chaciur wrote:
>> Właśnie o to mi chodzi. Jeżeli rzeczywiście byłoby tak, że to
>> insulina/poziom cukru jest główną przyczyną starzenia (jak sądzą
>> niektórzy naukowcy i Kwaśniewski nie jest wyjątkiem). Póki co nikt tego
>> nie udowodnił, ale to MOŻLIWE. I nawet całkiem prawdopodobne.
>
> To czemu zjadasz takie ilości szkodliwych węglowodanów?
Bo muszę :(

> Czemu nie zatrzymasz się przy 60g czy nawet 100g?
Bo wtedy moja wydolność tlenowa powyżej pewnego % VO2 max spadnie. I nie
będę mieć wystarczająco dużo glikogenu, aby spalać beztlenowo.

> Organizm Ci się przebuduje, będziesz żył długo i szczęśliwie.
Z dniem, kiedy przestanę tańczyć sportowo przejdę na dietę low- carb.

> http://bikemaraton.pl/2004/index.php?action=07&id=lo
kalizacja
> http://www.extreme-poland.com/php/index.php?s=343&l=
pl
Dzięki :)

--
Mike

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


149. Data: 2004-05-09 22:33:56

Temat: Re: rofl
Od: Michal <m...@s...nospam> szukaj wiadomości tego autora

Our newsgroup friend Chaciur wrote:
>> na ŻO nie ma wojen, itd, no to przesada, ale już oszczędności na służbie
>> zdrowia z powodu mniejszej zapadalności na choroby cywilizacyjne to
>> całkiem niezły argument.
>
> aby był argumentem musiałby się urzeczywistnić,
> jak na razie to życzenie
Na razie to wiele osób jest tego przykładem a i opis teoretyczny się
zgadza- cukrzyca, która jest pod większą kontrolą na DO, oraz mniejsze
szanse zapadnięcia na nią, miażdżyca, która na DO ustępuje i nie
występuje. To całkiem drogie choroby.

>> Jak każdy z obecnych na grupie (chyba, że jest tu jakiś chemik-
>> biochemik. Mnie do tego brakowało 3,5 roku...). Pamiętam, jak udzielał
>> się Rukasu- technolog żywności.
>
> Naukowcy nie podzielają poglądów biochemicznych JK,
> oficjalnie protestują.
Takie zdanie to grube nadużycie IMHO.
Zależy którzy naukowcy. W naukach przyrodniczych tak to już bywa, że
obserwacje są jednakowe, a wnioski z nich- bardzo różne. Mamy więc
ewolucjonistów, kreacjonistów, no więc także możemy mieć zwolenników i
przeciwników diet low- carb.

>> dobre I TAK DALEJ". Dlaczego? Po co? Na te pytania już nie pada
>> odpowiedź...
>
> A czy sądzisz że lekarze typu opty są lepszymi specjalistami od
> ich klasycznych odpowiedników?
Z pewnością, z racji tego, że są opty, mają większe pojęcie o biochemii.
Przynajmniej etyka by im to nakazywała. A jak jest konkretnie- nie wiem,
zależy to zawsze od konkretnego lekarza :) Nie można snuć takich reguł.
Tak samo bezmyślne byłoby stwierdzenie, że każdy lekarz zwykły jest
lepszy niż opty.

>> jest jedyną osobą na świecie promującą diety low carb. Które nota bene
>> przeżywają teraz boom, coraz więcej wyników badań świadczy zdecydowanie
>> na ich korzyść.
>
> Ok, zgoda co do boom, ale zobaczysz, że przeminie.
Masz dar jasnowidzenia? Jak dla mnie to przemija właśnie era diet high-
carb i poza może sportowcami, którzy takie diety będą musieli stosować
zawsze, zalecenia dietetyczne będą podążać ku redukcji ilości
węglowodanów w pożywieniu. Ale to moje zdanie tylko, jak będzie- nie
wiadomo :)

> pierwszy z brzegu przykład:
> dzieli tłuszcze na dobre = zwierzęce i złe = roślinne
I argumentuje to odpowiednio, sposobem spalania ww tłuszczów w
organiźmie.

--
Mike

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


150. Data: 2004-05-09 22:38:22

Temat: Re: Prawie rok na prawie DO- Dieta w sporcie - dlugie
Od: Michal <m...@s...nospam> szukaj wiadomości tego autora

Our newsgroup friend Chaciur wrote:
>>> mleczanowym. Tak że czołówka nigdy nie zapomniała o tłuszczu.
>> Swoim własnym :( Dietę zapewne stosują high carb i codziennie.
>
> W okresie intensywnych treningów to na pewno, bez niej nie
> można dać z siebie wszystkiego.
Fakt.

> W okresie budowania bazy
> można jeść mniej węglowodanów bo to jazda na pół gwizdka.
Fakt. :)
Ja nie twierdzę, że można bez węglowodanów jechać "na cały gwizdek".
Mam jednak teorię, że można podnieść także próg przemian tłuszczowych,
przykładowo z 60% na 70% VO2 max. I wtedy będzie to miało znaczenie. Im
wydajniej sportowiec wykorzysta tłuszcz, tym mniej glikogenu będzie
potrzebować. I ma to znaczenie zawsze, nawet przy 100% VO2 max. Spalanie
tłuszczu i cukru ma miejsce zawsze, to chyba tylko kwestia intensywności
obydwu procesów.

>>> Glikogen mięśniowy, faktycznie masz racje.
>> Wtedy z czego mięśnie korzystają?
>
> z glukozy i tłuszczu
Właśnie. Wtedy ma chyba kolosalne znaczenie to, jak bardzo rozwinięte są
przemiany tłuszczowe w komórkach. Czy mięśnie potrafią efektywnie spalać
tłuszcz.

>> Interesuje mnie to na ile po wyczerpaniu glikogenu mięśniowego, mięśnie
>> korzystają z glukozy we krwi a na ile z kwasów tłuszczowych.
>
> Zużywają tyle glukozy ile jest im w stanie zapewnić układ pokarmowy
> na czele z wątrobą oraz nerki jeżeli mnie pamięć nie myli.
> Reszta paliwa to tłuszcz którego zawsze jest pod dostatkiem.
To to ja też wiem, ale chyba u różnych ludzi te przemiany tłuszczowe
dadzą różną ilość energii. I tutaj chyba jest bardzo ważne, aby były one
tak efektywne, jak tylko to możliwe.

> Pewnie że tak, choć pani Logika ucieka z płaczem ;)
Jak pisałem, to kwestia interpretacji :)
Coś z "optymalnego" mam, nie? ;)

--
Mike

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 14 . [ 15 ] . 16 ... 30 ... 32


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

MM- sałatka grecka
Kaszanka w MM?
witam serdecznie:-)))
Otyłość u dzieci
co mam zrobic??

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Prasa do oleju na domowy użytek
niedobory skł. mineralnych a alergie skórne
Sekret Odchudzania z Pasją
Darmowe Mp3 Discopolo 2015 i premiery
Re: Solution Manual Switching and Finite Automata Theory, 3rd Ed by Kohavi, K. Jha

zobacz wszyskie »