Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Problem z bratem-dlugie,przepraszam.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Problem z bratem-dlugie,przepraszam.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 10


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-01-18 07:28:49

Temat: Problem z bratem-dlugie,przepraszam.
Od: "Iwonka" <b...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Kochani.
Jestem w ciezkim szoku :-( Co robic???
Ale od poczatku. Mam brata,teraz ma 20 lat,mieszka ze
starszym bratem. Rodzice nasi nie zyja. Mamunia od 5
lat,ojciec od 1,5.Jak mamunia zmarla Romek (ten brat)
mial 14 lat. Zostal w domu z dwoma alkohololikami, i
ojciec i starszy brat przyprowadzali sobie rozne zdziry
i robili balangi,pedzili bimber itd. Romek wtedy skonczyl
podstawowke.Ojciec kazal mu isc do technikum
kolejowego. Chodzil 4 miesiace a potem zaczal
wagarowac i nieuczyl sie. Nie zdal. Poszedl do
pierwszej klasy tym razem sam wybral sobie szkole-
Technikum Ekonomiczne. Zaczal sie rok szkolny.
Sytuacja w domu nie poprawiala sie,ciagla burdy
pijackie itp. nie stwarzaly mu warunkow do niczego.
Zawalil rok. malo tego. Chodzil ciagle brudny,glodny
i zaczal sie zadawac z nieciekawymi osobnikami.
Wtedy sie wscieklam i postanowilismy z Grzesiam,ze
zamieszka z nami. Ojciec nie zgadzal sie bal sie,ze
bedzie musial oddawac nam rete rodzinna jaka
przypadala Romkowi po mamie. Wystarczylo tylko
powiedzic,ze nie chcemy pieniedzy (bo R. oczywiscie
nie mial nic do mowienia,mimo iz to byly jego pieniadze)
i chlopaka puscil. Mieszkal z nami dwa lata. Podciagnal
sie w nauce,znalazl tez czas by rozwijac swoje zainteresowania (
m.in pieknie maluje na szkle,robi sliczne swieczniki itp.),byl
z nami pierwszy raz na wakacjach.Po tych 2 latach w
czerwcu wyprowadzil sie. Bylo wiele powodow,ojciec od roku
nie zyl a mieszkanie jest na Romka,chcielismy by zaczal
sie stawac samodzielny itp. Zreszta Romek sie cieszyl,ze
bedzie teraz "wolny".ze go siora nie bedzie gonic do
nauki itp. I tak 18-letni chlopak zaczal 3 klese technikum,
zamieszkal ze starszym bratem (mieszkanie 2 pokojowe) i
ma miesiecznie prawie 1500zl. renty rodzinnej. Tamten
brat jest bezrobotny,ma wszystko w d...e.nie ma zadnego
dochodu, nie jest ubezpieczony-ale to jest inny serial.
Romek mimo iz sie wyprowadzil,nadal byl kontrolowany
przez nas-w kazdym razie tak nam sie wydawalo.Mieszka
niedaleko wiec czesto wpadal. I teraz pojawia sie problem
Klamstwa. On ciagle klamie. Potrafi przyjsc wlasnie w wagarow
i na pytanie jak bylo,prosto w oczy mowi-dobrze,mam
referat z polaka. Szok.Szok to mysmy z Grzesiem przezyli
wczoraj. Romek jest w 3 klasie i zaczely sie problemy z nie
chodzeniem,pyskowaniem, (jak p. od historii dal mu jedyne
to mu powiedzial "to nie moja wina,ze ma pan nieciekawa i
maloplatna prace"-oczywiscie chwali sie tym przed wszystkimi )
Od wrzesnia byly rozmowy,prosby,grozby-nawet chcialismy
go zabrac spowrotem do siebie-nie chcial. Pytam sie go
przedwczoraj jak tam w szkole. On-dobrze,powyciagalem
prawie wszystkie przedmioty,spoko. Dzwonie do
wychowawczyni-na semestr wystawione cztery jedynki,
z w-f nieklasyfikowany,w polroczu opuszczone 180 godzin
i od 17 grudnia nie pojawil sie w szkole!SZOK! Dodam,ze
on ma 1500zl miesiecznie a zalega z oplatami za mieszkanie
(jakies 180 zl) i nieraz mu brakuje pod koniec. Kochani.
Wiem,ze to jest strasznie dlugie i chaotyczne ale naprawde
nie wiemy co robic. Wczoral poprostu wpadlismy w szal.
Zadzwonilam do niego, wykrzyczalam ze mam juz dosyc,ze
nas zawiodl ,ze teraz ciemno widze jego przyszlosc (jak sie
nie uczy to wezma mu pieniadze,zaraz dziabnie go armia,
straci mieszkanie) a Grzes dodal,ze ma juz tego dosyc,niech
sobie nadal robi co chce i nie chcemy go wiecej widziec. :-(((((((((
Co zrobic z tym chlopakiem?
A mamunia z gory na to wszystko patrzy...
Ide po chusteczke,bo jeszcze troche i zaleje cala klawiature :-(
Iwonka




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2002-01-18 09:28:41

Temat: Re: Problem z bratem-dlugie,przepraszam.
Od: "Ania Björk" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


"Iwonka" <
> Kochani.
> Jestem w ciezkim szoku :-( Co robic???
> Ale od poczatku. Mam brata,teraz ma 20 lat,
<ciach>

> Co zrobic z tym chlopakiem?
> A mamunia z gory na to wszystko patrzy...

Iwonko, strasznie to przykre, co piszesz... Nie zawsze rodzina jest taka,
jak bysmy chcieli miec, i najgorzej sie czujemy, kiedy wiemy, ze zrobilismy
wszystko, co bylo w naszej mocy, a i tak skutki sa takie, jakie sa.
Moim skromnym zdaniem warto byloby nawiazac bardziej aktywny dialog ze
szkola, do ktorej chodzi Twoj brat. Taka szkola powinna miec psychologa lub
kuratora, ktorego zadaniem jest wylawiac "trudna mlodziez" i pomagac
zagubionym. Rozmowa z takim psychologiem, a chocby i wychowawca brata, moze
wiele wyjasnic. Co do mieszkania, to faktycznie problem. Brat jest formalnie
dorosly i do niczego go nie zmusisz, ale gdybyscie mogli z nim ponownie
zamieszkac, a mieszkanie wynajac obcej osobie, to byloby z korzyscia dla
wszystkich stron.
Czuje, ze brat to dobry chlopak, ale brakuje mu doroslego drogowskazu w
zyciu, ktorym bylas Ty i Twoj maz.
Ktos trzeci powinien usiasc z wami i porozmawiac o tym wszystkim, poki
jeszcze czas.

Pozdrowienia

Ania


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2002-01-18 15:08:22

Temat: Re: Problem z bratem-dlugie,przepraszam.
Od: "Iwonka" <b...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora



> Iwonko, strasznie to przykre, co piszesz...
Aniu...nawet nie wiesz jak mi ciezko na duszy :-(
Tak mi go zal,tak mi szkoda. To tragedia. A najbardziej boli bezsilnosc.
Facet sie stacza a ja niemoge nic zrobic :-(

> Moim skromnym zdaniem warto byloby nawiazac bardziej aktywny dialog ze
> szkola, do ktorej chodzi Twoj brat. Taka szkola powinna miec psychologa
lub
> kuratora, ktorego zadaniem jest wylawiac "trudna mlodziez" i pomagac
> zagubionym. Rozmowa z takim psychologiem, a chocby i wychowawca brata,
moze
> wiele wyjasnic.
Nic z tego. On tak sobie pogral z wychowawczynia,ze ta nie moze na niego
patrzec.
Powiedziala mi,ze ma sobie robic co chce,ona ma juz go dosyc. I nie dziwie
sie.
Facet ma namieszane w glowie i nie radzi sobie z tym. Brakuje mu chyba
zainteresowania,uczucia,ciepla rodzinnego i w ten sposob wyladowuje sie.
Bylismy z nim u szkolnego pedagoga. Byl na kilku spotkaniach. Ona
stwierdzila,ze
jest to madry i dobry chlopak tylko,ze strasznie zagubiony,nie radzacy sobie
z
zyciem. On zas stwierdzil,ze sie u niej nudzi i przestal chodzic.

>[ciach] gdybyscie mogli z nim ponownie
> zamieszkac, a mieszkanie wynajac obcej osobie, to byloby z korzyscia dla
> wszystkich stron.
Nie ma mowy. proponowalismy mu to,nie chce. Mamy trzy pokoje i napewno
znalazl
by sie dla niego kat-ale on nie chce. Moj Grzes byl na maturze zwolniony z
matmy i
w ogole ma leb do przedm. scislych. Tyle razy go pytal-moze Ci pomoc,moze
trzeba
ci cos wytlumaczyc?Twierdzil,ze nie,a teraz ma 1 z matmy.
Ech,zyc sie nie chce. Od rana chodze jak struta.

> Czuje, ze brat to dobry chlopak, ale brakuje mu doroslego drogowskazu w
> zyciu, ktorym bylas Ty i Twoj maz.
> Ktos trzeci powinien usiasc z wami i porozmawiac o tym wszystkim, poki
> jeszcze czas.
Wiesz Aniu,ja juz w rozmowe z nim nie wierze. Ilez tych rozmow bylo! Na
niejednej
plakal,przysiegal,byly tez zobowiazania na pismie,obiecanki i cacanki....E
tam!
Szkoda mi go :-(

Pozdrawiam
Iwonka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2002-01-18 21:12:54

Temat: Re: Problem z bratem-dlugie,przepraszam.
Od: "Miranka" <a...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Iwonka" <b...@i...pl> wrote in message
news:14831-1011366758@as1-59.swietochlowice.dialup.i
netia.pl...[ciach]

Iwonko, on tej renty po mamie nie będzie chyba dostawał do końca życia. Nie
jestem pewna, ale chyba tylko albo do pełnoletności, albo tak długo, jak
będzie się uczył. Może otrząśnie się, kiedy mu to uświadomicie? Spytaj go,
co zamierza robić, jak już odbiorą mu tę rentę. To raz. A po drugie, gdzie
będzie mieszkał, jak go eksmitują za niepłacenie czynszu? Czy jak wyrzucą go
ze szkoły, to nie grozi mu powołanie do wojska? Wiem, że ci go szkoda, ale
może jednak huknij na niego prządnie z pozycji starszej siostry. Może
zamiast pytać, czy chce, to KAZAĆ mu się przeprowadzić do was, kazać mu przy
was odrabiać lekcje itd. Nie znam go, więc nie wiem, czy z nim się da tak
załatwiać sprawy, ale niektórym ludziom jest czasem potrzebna porządna
awantura, żeby otrzeźwieli. Sama nie wiem, co ci radzić. Strasznie ci
współczuję. Jemu właściwie też, bo z tego co piszesz wynika że i twój mąż i
wychowawczyni już machnęli na niego ręką. Nie potępiam ich, bo wyobrażam
sobie, że mogli stracić cierpliwość. Może spróbować jeszcze raz z tą panią
pedagog, póki on jeszcze chodzi do szkoły?
Anka
Czy on jest całkowicie pełnoletni?


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2002-01-18 22:47:18

Temat: Re: Problem z bratem-dlugie,przepraszam.
Od: "Ramzes" <w...@w...krakow.pl> szukaj wiadomości tego autora


>
.. Zreszta Romek sie cieszyl,ze
> bedzie teraz "wolny".ze go siora nie bedzie gonic do
> nauki itp. I tak 18-letni chlopak zaczal 3 klese technikum,
> zamieszkal ze starszym bratem (mieszkanie 2 pokojowe) i
> ma miesiecznie prawie 1500zl. renty rodzinnej. Tamten
> brat jest bezrobotny,ma wszystko w d...e.nie ma zadnego
> dochodu, nie jest ubezpieczony-ale to jest inny serial.
> Romek mimo iz sie wyprowadzil,nadal byl kontrolowany
> przez nas-w kazdym razie tak nam sie wydawalo.Mieszka
> niedaleko wiec czesto wpadal. I teraz pojawia sie problem
> Klamstwa. On ciagle klamie. .. Kochani.
> Wiem,ze to jest strasznie dlugie i chaotyczne ale naprawde
> nie wiemy co robic. Wczoral poprostu wpadlismy w szal.
> Zadzwonilam do niego, wykrzyczalam ze mam juz dosyc,ze
> nas zawiodl ,ze teraz ciemno widze jego przyszlosc (jak sie
> nie uczy to wezma mu pieniadze,zaraz dziabnie go armia,
> straci mieszkanie) a Grzes dodal,ze ma juz tego dosyc,niech
> sobie nadal robi co chce i nie chcemy go wiecej widziec. :-(((((((((
> Co zrobic z tym chlopakiem?
> A mamunia z gory na to wszystko patrzy...
> Ide po chusteczke,bo jeszcze troche i zaleje cala klawiature :-(
> Iwonka

Przykro mi to powiedzieć Iwonko, ale chyba nie widzę szans na poprawę
sytuacji, bez Jego chęci. Błąd dokonał się chyba wtedy kiedy wyprowadził się
do swojego mieszkania. Weź pod uwagę, że zaczął przebywać pod niewątpliwym
wpływem brata, który nie stanowił najlepszego wzorca. Sądzę,że najlepszym
wyjściem z sytuacji dla niego jest armia. Dostanie tam niestety wycisk
solidny,( nie jestem najlepszego zdania o wojsku) to może się
opamięta.Widać,że dorosłością nie grzeszy, zaszumiał w głowie duży pieniądz.
na który nie trzeba było pracować.
Do niczego nie jesteś w stanie Go zmusić, w świetle prawa ma 18 lat i jest
dorosłym człowiekiem. Jeśli nie chce chodzić do szkoły, to go nie
przekonasz.Za absencje go usuną i pozostaje modlić się aby wzięli go do
armii.Innych perspektyw nie ma. Bo kto Go zatrudni? Bez kwalifikacji? Ja
posunęłabym się do tego, że w razie, gdyby wyleciał ze szkoły zawiadomiłabym
WKU, inaczej pozostanie jako alternatywa, nieciekawe towarzystwo i ulica.
Próbuj z nim jeszcze rozmawiać na spokojnie, może go przekonasz, ale
sprawdzaj i powiedz, że będziesz sprawdzać. Może on z tych, którzy
nieustannie muszą być kontrolowani.
Pozdrawiam Ramzes.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2002-01-18 23:09:23

Temat: Re: Problem z bratem-dlugie,przepraszam.
Od: "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Miranka" <a...@s...pl> napisał w wiadomości
news:a2a362$82p$1@h1.uw.edu.pl...
>
> "Iwonka" <b...@i...pl> wrote in message
> news:14831-1011366758@as1-59.swietochlowice.dialup.i
netia.pl...[ciach]
>
> Iwonko, on tej renty po mamie nie będzie chyba dostawał do końca życia.
Nie
> jestem pewna, ale chyba tylko albo do pełnoletności, albo tak długo, jak
> będzie się uczył.

Tak długo jak będzie się uczył, ale nie dłużej niż do ukończenia 24 (lub 25)
roku życia... Na dodatek musi sam składać w ZUSie co jakiś czas (kiedyś to
było raz na rok) zaświadczenia ze szkoły, że się uczy. (znaczy nie os
postępach w nauce, ale o tym, że jest uczniem). Jak go wezmą w kamasze, to
nie będzie miał już renty tylko żołd... a to jest śmieszna suma... Pieniądze
to jest skuteczny argument na przeciw jego aktualnemu zachowaniu... Aha a
jak straci rentę, bo skończy się uczyć, to nie wiem, czy jak się znowu
zacznie uczyć, czy to się da odzyskać...
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2002-01-18 23:16:30

Temat: Re: Problem z bratem-dlugie,przepraszam.
Od: Izabella Wieczorek <i...@p...com> szukaj wiadomości tego autora

On Fri, 18 Jan 2002 23:47:18 +0100, "Ramzes"
<w...@w...krakow.pl> wrote:

>Przykro mi to powiedzieć Iwonko, ale chyba nie widzę szans na poprawę
>sytuacji, bez Jego chęci. Błąd dokonał się chyba wtedy kiedy wyprowadził się
>do swojego mieszkania. Weź pod uwagę, że zaczął przebywać pod niewątpliwym
>wpływem brata, który nie stanowił najlepszego wzorca. Sądzę,że najlepszym
>wyjściem z sytuacji dla niego jest armia.

Obawiam się, że o ile armia niczego nie pogorszy, to z pewnością go
nie poprawi. Jeżeli nie jest w stanie sprostać szkolnym obowiązkom, to
reżimu wojskowego też pewnie nie polubi. Zresztą dzisiejsza armia...

Pozdrawiam
--
Izabella Wieczorek
i...@p...com

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2002-01-19 16:09:03

Temat: Re: Problem z bratem-dlugie,przepraszam.
Od: "Margolka Sularczyk" <m...@p...bg.univ.gda.pl> szukaj wiadomości tego autora

Pomysly:

Brat nie jest pelnoletni. Nie mozesz wystapic o uznanie Cie rodzina
zastepcza? Wtedy zalozyc bratu konto (z bratem, znaczy sie) i zalozyc
zlecenie stale na oplacanie mieszkania. Wiem, ze nie obedzie sie bez
wspolpracy z bratem, ale jednak. Skorzystac z czegos w rodzaju wladzy
rodzicielskiej (po to ta rodzina zatsepcza) Jedyne, co mozesz dla niego
teraz zrobic, to wlasnie takie posuniecia prawno-logistyczne. Tak mi sie
wydaje.

Margola


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2002-01-19 18:11:53

Temat: Re: Problem z bratem-dlugie,przepraszam.
Od: "Iwonka" <b...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora



> Brat nie jest pelnoletni.[ciach]
> Margola
Margolko-on ma 20 lat!!!
Pozdrawiam
Iwonka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2002-01-20 09:22:45

Temat: Re: Problem z bratem-dlugie,przepraszam.
Od: krys <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Osoba znana jako Iwonka zapodała:


> Facet sie stacza a ja niemoge nic zrobic :-(

Iwonka, porozmawiaj z nim. Na neutralnym gruncie. Bez oskarżeń, bez
wytykania błedów. Powiedz mu, co ma(dobrą szkołę, rentę, mieszkanie),
powiedz mu, że to wszystko może stracić. Jest dorosłym jego los leży w jego
rękach, niech wybiera, czy woli być kimś czy nikim. MAm takiego delikwenta
w rodzinie, też się ciskał, ale jego siostra zagroziła mu, że "jeśli mu się
nie uda i wyląduje na wózku, to niech nie liczy, że ktoś się nim zajmował
będzie"(to było po szantażu "ja sobie coś zrobię"). Wiesz - poszedł po
rozum do głowy , przyłożył się do nauki. Też ma 18 lat, co będzie dalej -
zobaczymy.

> Nic z tego. On tak sobie pogral z wychowawczynia,ze ta nie moze na niego
> patrzec.
> Powiedziala mi,ze ma sobie robic co chce,ona ma juz go dosyc. I nie dziwie
> sie.

A ja się trochę dziwię, bo powinna sprawę rozwiązać "w tę lub we wtę". Nie
można zostawiać tego w zawieszeniu. Albo nie zrobił nic takiego, albo
zrobił coś, za co powiniemn ponieść kosekwencje.

Brakuje mu chyba
> zainteresowania,uczucia,ciepla rodzinnego i w ten sposob wyladowuje sie.

To możesz mu dać, z tego, co widzę.
>
> Wiesz Aniu,ja juz w rozmowe z nim nie wierze. Ilez tych rozmow bylo!

Iwonka, jeśli chcesz mu pomóc, to może jeszcze jedna rozmowa? Może niech
Grześ nie pyta, czy mu pomóc, tylko powie, "choć, wytłumaczę Ci te całki
czy różniczki"
--

Pozdrawiam
Justyna

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Uwiąd
kim jestesmy?
jakie ksiazki o dzieciach
powitanie
coraz nas wiecej

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »