« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-11-12 17:04:16
Temat: Prośba o przepisyWitam serdecznie wszystkich listowiczów !!!
Czy ktoś z Was ma i może mi podesłać [przepisy na lasange 'nie
jestem pewna tej pisowni'? Z góry dziękuję.
Pozdrawiam - Agnieszka Wostal.
--
Wyslano z portalu Gazeta.pl - http://www.gazeta.pl
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-11-12 19:48:48
Temat: Re: Pro?ba o przepisy
>Witam serdecznie wszystkich listowiczów !!!
>
> Czy kto? z Was ma i mo?e mi podes?a? [przepisy na lasange 'nie
>jestem pewna tej pisowni'? Z góry dzi?kuj?.
>Pozdrawiam - Agnieszka Wostal.
>
>--
Halo, dzien dobry. lasagne - w archiwum..przy okazji zlap przepis
na racuchy
Krysia
K.T. - starannie opakowana
____________________________________________________
__________________________
Posted Via Binaries.net = SPEED+RETENTION+COMPLETION = http://www.binaries.net
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-11-15 10:33:23
Temat: Re: Prośba o przepisyw...@p...gazeta.pl (Agnieszka Wostal) napisal(a) nam tak:
Lasagna
1. W naczyniu żaroodpornym układasz warstwami na zmianę (licząc od
dołu) gesty sos beszamelowy, wolowe mięso mielone, podsmażone z
cebulką, czosnkiem, pomidorami oraz przyprawami (to ma być taka gęsta
masa), makaron, sos beszamelowy, mięso. na samą górę na płaty makaronu
nakładasz drobno zmielony ser żółty zmieszany na gęsto (na papkę) z
jogurtem. Całość do piekarnika na około 45 min ok. 180 C (termoobieg).
Najlepiej piec w małych żaroodpornych miseczkach, które podajesz po
jedna na głowę. Jeżeli pieczesz w dużym naczyniu (do podziału) to po
wyjęciu z piekarnika przed podzieleniem musisz poczekać z 10 min - bo
inaczej może się rozciapciać...
2. ja pomidorów wrzucam DUŻO, a piekę dłużej niż 45 minut, w mniej
nagrzanym piekarniku. zdecydowanie lepsze na drugi dzień, kiedy
dorzuciłam następna warstwę żółtego sera do zapieczenia
3. robię w formie lasagniowej, ale prostokątnej. Parmezan obowiązkowo
do beszamelu, mozarella na wierzch do zapieczenia. Podsypuję też
starym młodym goudą (znaczy był młody, ale się ostał w lodówce, wiec
stary). Na wierzch mozarelli trochę bułki tartej i parę kropli oliwy
na to. Aha. Zamiast płyt używam normalnego ciasta makaronowego.
4. Pieczenie bez przykrycia - serek z wierzchu powinien się ładnie
zapiec...
5. sos czerwony: mięso mielone ok. 30-40 dkg wrzucam na rozgrzany
tłuszcz na patelnie i podsmażam, do tego dodaje odrobinę wody i
cebulkę pokrojona w kostkę i duszę, wcześniej solę, pieprzę,
przyprawuję wedle uznania, następnie wrzucam to do garnka i dolewam ze
2-3 szklanki wody i zagotowuję, dodając wcześniej mały słoiczek
koncentratu pomidorowego i oregano i mam sos czerwony, wody może być
mniej, ale ja lubię mokra lazanie, wiec daje więcej...
6. sos beszamelowy (biały): 1/3 kostki masła rozpuszczam w garnuszku
do tego dodaje 3-4 łyżki maki i ok. 2 szklanki mleka i wszystko
mieszam, mieszam i mieszam tak by się zrobiła ładna jednolita i gęsta
masa, dodaje vegetę i gałkę muszkatołową
7. i biorę naczynie żaroodporne, kiedyś najpierw wylewałam sos biały,
ale mi się przypalało, ostatnio wylałam sos czerwony na spód i było
oki. Sos czerwony, makaron, sos biały makaron, sos czerwony, makaron,
sos biały makaron... itd. a na wierzch starty ser żółty, piekę tak
długo aż poczuję zapach lazanii, A poważnie ok. 40-50 minut to trwa.
8. sos beszamelowy v.2: dwie prawie płaskie łyżki mąki, leciutko
zrumienić na 3 łyżkach oleju z odrobina soli; potem dodajemy 2
szklanki mleka i rozpuszczona kostkę rosołową [w połowie szklanki
wrzątku] wszystko razem mieszamy i na malutkim ogniu doprowadzamy do
wrzenia jak już zgęstnieje [trochę gęściejsze niż śmietana] odstawić z
ognia w garnczku rozbełtać jajko, i powoli wlewać masę mleczno-mączna
mieszać tak żeby jajko się nie ścięło tym smarować kolejne warstwy
lasagni
9. nadzienie: ja ląduję kilogram mrożonego szpinaku z dużą ilością
czosnku na jedna warstwę, a na druga kawałki podsmażonego kurczaka,
cebulka, pokrojona w paseczki papryka i na koncentrat pomidorowy na
wierzch warstwa płatków lasagni, sos beszamelowy i starty żółty serek
i przyprawy: pieprz czarny, oregano, papryka ostra i sól ziołowa
wszystko razem do pieca na jakieś 30 minut [góra 30 minut, nie dłużej
bo będzie paciaja] temp. jakoś 200-220 stopni Celsjusza
Forma do gotowania bywa różnej wielkości, jest zrobiona z blachy i ma
przykrywkę, którą się na nią nakłada, żeby się ciasto w środku ładnie
ugotowało na parze. Forma ma tez w środku komin, tak że ciasto z niej
wyjęte ma ładny kształt z dziurą w środku i wygląda jak wysoka babka
pieczona w podobnej formie do piekarnika. W Gdańsku takich foremek
jest niewiele, kosztują około 30 zł, trzeba się naszukać. Moja nowa
forma, bo stara miała chyba 20 lat, została znaleziona przez babcię na
jednym ze sklepów osiedlowych z różnościami do kuchni.
ps. nigdy nie robilam lasagni, ba nigdy nie jadlam lasagni ale
przeslac przepisy moge ;)))))
oshin
http://szanty.art.pl/~bydnorz
kliknij i nakarm glodne dzieci! http://www.pajacyk.pl
--
A.Sapkowski
Wzgledem zas swiadczenia na kobiercu z mchow...
Doprawdy Galahadzie, trafiles nie na te Pania co trzeba.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |