« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-11-24 14:26:35
Temat: Przemoc w rodzinie - co zrobić???Witam serdecznie,
Od paru dni ciągle słyszę w mediach o nowym prawie zaostrzającym kary za
przemoc w rodzinie a tuż za ścianą mam taki problem, z którym nie wiem jak
mam sobie poradzić.
W mieszkaniu obok mnie (ściana w ścianę) mieszka młode małżeństwo (myślę nie
mają więcej niż 30 lat, on trochę starszy). Mnie więcej rok temu zaczęły się
u nich kłótnie w trakcie, których to głównie jego było słychać. Nie
przebierał w słowach i osobiście odnoszę wrażenie, że facet mam dosyć
poważne problemy z psychiką, bo pod wpływem gniewu nie jest w stanie nawet
wyraźnie mówić tak mu nerwy spinają mięsnie. A poza tym najwyraźniej w
trakcie kłótni się sam nakręca. Nie przeszkadzało mi to do momentu, kiedy
usłyszałem jej pierwszy krzyk. Pewnego razu, w środku nocy gość zaczął
awanturę i usłyszałem jej błagalny krzyk „Proszę przestań”, potem huk i
zapadła cisza. Pewnie możecie sobie wyobrazić moja ulgę, gdy za parę dni
zobaczyłem ją na klatce schodowej. Ale już od tego czasu zacząłem się
zastanawiać, co zrobić by temu w jakiś sposób zapobiec.
W ostatnią sobotę rano zaczęła kolejna awantura. W pewnym momencie słychać
było uderzenie, ona zaczęła wzywać pomocy a później spadła ze schodów
(mieszkanie dwupoziomowe). Naprawdę nie wiedziałem, co robić. Potem chwila
ciszy i znów jego krzyki, uderzenia a potem znowu jej wołanie o ratunek. Za
chwilę zobaczyłem ją wychodząca z walizkami z mieszkania więc pomyślałem, że
podjęła ważną decyzję. Niestety poniedziałek rano znów ją zobaczyłem na
klatce, więc wróciła. Dziś w nocy znów była awantura.
Zastanawiam się, co powinienem zrobić by kiedyś nie mieć wyrzutów sumienia.
Boję się tego, że jak zadzwonię po policję to ona może wszystkiemu
zaprzeczyć, bo jak się nie kłócą to ona jest w niego zapatrzona jak w
obrazek.
I tak naprawdę nie wiem co począć. Jakaś infolinia anonimowa? Co Wy byście
zrobili?
XLord
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2005-11-24 14:48:46
Temat: Re: Przemoc w rodzinie - co zrobić???Użytkownik "XLord" <g...@g...pl> napisał w wiadomości
news:dm4iiq$q5q$1@inews.gazeta.pl...
<snip>
> I tak naprawdę nie wiem co począć. Jakaś infolinia anonimowa? Co Wy byście
> zrobili?
Miałem trochę podobną sytuację, chociaż jednak mniej drastyczną (krzyki,
bieganie po mieszkaniu, jego śmiech i jej płacz).
Poszedłem do nich i zainterweniowałem w konwencji "zakłócania ciszy nocnej"
(że wszystko słyszę, co się u nich dzieje i przeszkadza mi to, nie wiem jak
im :).
W każdym razie się uciszyło.
Porozmawiać z nimi możesz. Gdy będzie awantura w nocy, interweniować przez
straż miejską możesz. Gdybyś słyszał odgłosy katowania, interweniować na
policji możesz.
ALE tak naprawdę ich problem się nie rozwiąże, dopóki ona będzie do niego
wracać. No niestety.
Paff
--
Kościół katolicki nie jest źródłem przemocy wobec kobiet.
- Casper
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2005-11-24 17:16:36
Temat: Re: Przemoc w rodzinie - co zrobić???
> I tak naprawdę nie wiem co począć. Jakaś infolinia anonimowa? Co Wy byście
> zrobili?
> XLord
>
>
Dzwonić do straży miejskiej gdy tylko hałas a na policję gdy wołanie o pomoc
lub odgłosy bijatyki.
A swoja drogą zastanawiam się jak długo jeszcze hasło "nie donosić" (?)
"wolnoć Tomku w swoim..." (?) będzie brało górę nad zwykłą OBYWATELSKĄ
postawą choćby w tych najbardziej drasycznych sytuacjach jak przemoc w
rodzinie czy też pijany za kierownicą. Iluż tragedii można by uniknąć.
Sławek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2005-11-24 19:09:27
Temat: Re: Przemoc w rodzinie - co zrobić???XLord napisał(a):
> Zastanawiam się, co powinienem zrobić by kiedyś nie mieć wyrzutów sumienia.
Dzwonić na policję, jak tylko zaczną hałasować.
oi byli sąsiedzi też się awanturowali - kobieta 2 tyg. później zmarła.
Nikt nie wie co się stało. Sąsiadka z dołu pomyliła numery i w sumie na
policję nie zadzwoniła (niechcący wykręciła pogotowie), bo się uciszyło.
Podobno wrzaski były straszne (wyjeżdżała na święta, więc znam tylko z
opowieści). 2 tyg. później zabrali kobietę w worku. Nikt nie wie co się
stało :(
Eulalka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2005-11-25 14:43:08
Temat: Re: Przemoc w rodzinie - co zrobić???
Użytkownik "XLord" <g...@g...pl> napisał w wiadomości
news:dm4iiq$q5q$1@inews.gazeta.pl...
> Witam serdecznie,
> Od paru dni ciągle słyszę w mediach o nowym prawie zaostrzającym kary za
> przemoc w rodzinie a tuż za ścianą mam taki problem, z którym nie wiem jak
> mam sobie poradzić.
Ja bym od razu wezwała Policję.
Co do rozmawiania z sąsiadami, to może przydałoby się, żeby jakaś kobieta
porozmawiała z ofiarą tej przemocy, podała pomocną dłoń. Nie widzę sensu
rozmawiania z 'katem', gdyż znam takie sytuacje, kiedy kobiecie obrywało się
wtedy podwójnie, że niby obcym się skarży (!), a poza tym jak ktoś chce to
umie uderzyć tak, że nie ma śladu, krzyku też, bo usta zakneblowane... :(
Nie patyczkować się, nie liczyć na to, że skończy się samo, tylko pomóc
komuś, kto sam nie wie, jak się uwolnić z chorego związku. Dzwonić po
Policję od razu, Straż Miejska owszem może ukarać za zakłócanie ciszy, ale
chyba nie tylko o to tu chodzi. Policja ma dodatkowych ekspertów, którzy są
w stanie pomóc ofierze.
D.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2005-11-26 16:26:17
Temat: Re: Przemoc w rodzinie - co zrobić???XLord wrote:
> I tak naprawdę nie wiem co począć. Jakaś infolinia anonimowa? Co Wy byście
> zrobili?
Nie mialam jeszcze takiej sytuacji. Sadze, ze jako kobieta najpierw
staralabym sie zblizyc do sasiadki. Mysle, ze tak naprawde tylko ona
sama moze sobie pomoc.
Nie wiem, czy od razu wzywalabym policje, z tego, co slysze, czesto dla
ofiary to konczy sie jeszcze gorzej.
D.
--
Monchmoi host olle Zeit da Wöd
Und daun die oa Sekundn de da so föhlt
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |