Flyer:

> A moze lepiej sobie odpowiedziec na pytanie, jaka jest osobowosc
> statystycznego czlowieka odarta z roznych spolecznych uwarunkowan, mod i
> gierek. Na moj gust lenistwo nie jest samo w sobie czyms zlym - jest
> jednym z pierwotnych zachowan czlowieka, a co za tym idzie jest jednym z
> najbardziej "prawdziwych" jego zachowan. A ze zachowania spoleczne sa
> "sztuczne" i wynikaja z tego, ze naraz zrobilo sie nas tyle, trudno
> ocenic lenistwo negatywnie w sensie obiektywnym - w sensie subiektywnym,
> przez pryzmat zachowan spolecznych - TAK, ale zachowania spoleczne sa
> wtorne dla osobowosci czlowieka.

:-)
To interesujące, co piszesz. Zgadzam się z Tobą, iż w obiektywnym sensie
trudno oceniać lenistwo. Powiedziałabym wręcz, że w obiektywnym sensie
jakokalwiek waloryzacja z definicji odpada. Nie na tym jednak pragnę się
skupić.
Bardziej zaciekawiło mnie zdanie:
> A moze lepiej sobie odpowiedziec na pytanie, jaka jest osobowosc
> statystycznego czlowieka odarta z roznych spolecznych uwarunkowan, mod i
> gierek.

Być może to z mojej strony tylko nawiązanie do "niekończącej sie opowieści"
sporu nature vs nurture...
Byc może...
Ale temat godny podjęcia;-)
Czy uważasz, że w ogóle mozna rozpatrywac osobowoość w oderwaniu od
spolecznych uwarunkowań. Przez chwilę sadziłam, ze po takim "społeczym
odarciu" zostałby nam noworodek (albo i mniej, bo przecież i ten jest już w
brzuchu matki poddany wpływowi określonych dzwięków, nacisków, czy
składników pakarmowych charakterystycznych dla kultury. Tak więc zostałoby
nam jeszcze mniej - takie "zero poznawcze";-)) - zero poznawcze, zero
osobowosciowe. Oczywiscie dysponujacy pewnymi genetycznie uwarunkowanymi
skłonnosciami. Czy mozna tu mówic o osobowosci? Nie sadzę. Powiedziałabym
raczej, że o całym spektrum mozliwosci - wszystkich (na bazie danego DNA)
równie prawdopodobnych.
To dopiero w procesie socjalizacji wyłania się twór zwany osobowoscią. No a
dana osobowość oczywiście (jakakolwiek by nie była) dalej uczestniczy w
tworzeniu "ducha kultury", do której nalezy. Transcendencja osobowosci:-)
Czy zgodzisz się, że poza kulturą/społ. nie ma osobowości?


> Druga sprawa to otocznie. Nie studiowalem Feng Shui, ale na podstawie
> wlasnych odczuc z zagraconego ksiazkami i innym smieciem pokoju, moge
> sugerowac, ze wraz ze wzrostem nieporzadku i zmniejszaniem sie "wolnego"
> miejsca trudniej jest sie zmobilizowac do pracy. Oprocz tego w gre moze
> wchodzic oswietlenie - rowniez moja wlasna obserwacja - w pewnym
> momencie swiatlo calkiem mocne ale rozproszone (zarowka energooszczedna
> OSRAM o mocy ponad 20W co odpowiada 100W normalnej zarowki, z tym ze
> zarowka normalna ma inne zakres swiatla - chyba "szerszy") zaczelo we
> mnie wywolywac efekt wnikania w "Szarosc", wiec zamontowalem sobie
> lustrzana/punktowa zarowke i pomoglo. Rowniez dla rozswietlenia tej
> szarosci kupilem sobie 14" telewizor i od razu bylo ciekawiej ;).

:-)))

A co do lenistwa. Uważam, iż waznym jego źródłem może być lęk przed
negatywnymi uczuciami (np. porażką). Zauważam to u siebie. Na biurku stos
rzeczy do zrobienia-> negatywne uczucia, nawet senność (orientacja
defensywna, ze ho ho;-)) (których źródłem może być np. lęk przed "nie uda mi
się"). Oczywiscie pracy przybywa, co wcale nie polepsza sytuacji;-))

> Flyer

pozdrawiam
dobrej nocy

guniek

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia