Raz juz bylo o dopasowaniu soczewek

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 3

1. Data: 2000-10-29 09:05:09

Temat: Raz juz bylo o dopasowaniu soczewek
Od: "hudson" <h...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Czesc.
Jakis miesiac temu zdecydowalem sie na wyprobowanie
soczewek kontaktowych (pisalem o tym na liscie)
i okulistka zalozyla mi takie soczewki jak i przepisane
wg badania okulary.
Dyskomfort jaki odczuwalem w glownej mierze polegal
na tym ze doskonale widzialem na dalsze odleglosci
ale mialem problem z ostroscia na odleglosc rzedu
"do ksiazki" czy do ekranu monitora. Zupelnie bliska
odleglosc (10cm) byla do osiagniecia ale z drobnym
wysilkiem. Oprocz tego po calym dniu zwyczajnie
bolala mnie glowa wiec sadze ze slusznie zalozylem
iz soczewki sa za mocne. Po wizycie okulistka obnizyla
mi je o 1 dioptrie i teraz jest ok - tj. glowa mnie
nie boli, widze troche gorzej na duza odleglosc
i lepiej na monitor ale....nie jest to wciaz to co
powinno byc. Nie potrafie tak do konca "czuc" tej
ostrosci i mam ciagle wrazenie ze patrze "w nicosc".
Dalsze zmniejszanie dioptrii nie ma chyba sensu bo
na duza odleglosc juz jest i tak mniejsza.
Mam tez inne spostrzezenia - otoz rozchylenie powiek
(tak po prostu palcami - "duze oczy" :-) ), powoduje
ze lepiej mi sie patrzy i nawet ma to duze znaczenie
wlasnie patrzac na ta odleglosc "do ksiazki". Widze wtedy
wyraznie lepiej i nie mam wrazenia ze powieki mi
"przeszkadzaja".
Dodatkowa informacja ktorej moja okulistka jest swiadoma
to ze mam drobny astygmatyzm -0.5. Zastanwiam sie czy
i to nie ma jakiegos wplywu bo slyszalem ze w pewnych
przypadkach osoby z astygmatyzmem sa wylaczone z
noszenia soczewek.
Za tydzien mam zadzwonic do okulistki zeby potwierdzic
czy te soczewki ktore mam teraz mi odpowiadaja (bo ona
zaraz zamowi dla mnie kwartalna partie). Z zalozenia
nie ufam nikomu :) (nie obrazajac nikogo oczywiscie tutaj)
wiec nie mam zamiaru byc dla tej okulistki klientem na
soczewki nie biorac pod uwage pewnych "drobnych"
niedociagniec ktore po czasie moga miec dla mnie katastrofalne
skutki dlatego bardzo prosze o jakis komentarz jesli ktos sie
spotkal z czyms takim, moze sie podzielic doswiadczeniem
badz dostrzegl cos "znajomego" w moim problemie.
Cytujac wypowiedz kolegi z USA na tej liscie powiem ze
obawiam sie nastepujacego podejscia:
"Uwazaj wiec na wszelkie sprawy, gdzie chodzi glownie o
pieniadze, a nie o leczenie."

Pozdrawiam wszystkich serdecznie.

Z powazaniem,
Janusz

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

2. Data: 2000-10-31 12:06:37

Temat: Re: Raz juz bylo o dopasowaniu soczewek
Od: "_pepis" <p...@a...gliwice.pl> szukaj wiadomości tego autora

mialam podobny problem
okazalo sie ze mam przepisane szkla o wiekszej srednicy
niz powinienam miec. Mam nietypowo male oczy. Szkło sie przesuwalo
i podraznialo mi oczy. Poszukaj w Johnsons&Jonnson szkiel o mniejszej
srednicy (chyba 8.6). W Baush o ile wiem nie ma tkaich.,
Moze w tym tkwi problem

karolina

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

3. Data: 2000-10-31 19:19:41

Temat: Re: Raz juz bylo o dopasowaniu soczewek
Od: "hudson" <h...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> mialam podobny problem
> okazalo sie ze mam przepisane szkla o wiekszej srednicy
> niz powinienam miec. Mam nietypowo male oczy. Szkło sie przesuwalo
> i podraznialo mi oczy. Poszukaj w Johnsons&Jonnson szkiel o mniejszej
> srednicy (chyba 8.6). W Baush o ile wiem nie ma tkaich.,
> Moze w tym tkwi problem

dziekuje :) zapytam o To okulistke .

Pozdrawiam,
Janusz

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry