Data: 2002-08-01 15:00:40
Temat: Re: ?
Od: "amnesiac_wawa" <a...@Z...SPAMUpoczta.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "guniek":
> (czepiaj się, czepiaj - bo to znaczy, ze myslisz a nie łykasz i mnie do
> dumania zmuszasz:-)
Czepiam się, więc jestem ;-)
> > A przecież nie ma żadnego "Nikta".
>
> skąd wiesz?
Tu nie zażyłaś ;-)
Zmieniam formę przekazu: o ile wiem, nie jest nam znany jakikolwiek "Nikt".
:-)
> > Nie mając przekonań czym
> > miałbym się kierować obserwując siebie samego?
> a kto Ci kaze sie czymkolwiek kierować?
> Jeżeli zobaczyłbyś jakis dziwny obiekt, o którym chcesz sie dowiedzieć
> maksymalnie wiele - to jak bedziesz patrzeć?
> W jaki sposób zdobedziesz więcej informacji?
> (nie wiedzac o nim absolutnie nic)
> Bedziesz szukal czegoś konkretnego, czy po prostu bedziesz patrzeć?
Zawsze będę szukał czegoś konkretnego. A właściwie zawsze będę podchodził do
"obiektu" z określonym nastawieniem. Patrząc na człowieka zobaczę - w
zależności od nastawienia - organizm biologiczny, uporządkowany zbiór
atomów, podmiot zdolny do wolnego działania itd. IMO "obiektywna obserwacja"
to fikcja. Aby poznać "obiekt", musimy weń "wkroczyć".
> Po prostu patrz! Nie spodziewaj sie niczego, nie szukaj niczego, nie
> oceniaj.
Ale w takim razie po co? Introspekcja miała przecież czemuś służyć. To tak,
jakby powiedzieć archeologom, aby niczego nie szukali, tylko sobie
"popatrzyli". I w konsekwencji jeden "popatrzy" sobie w niebo, drugi - na
kamienie itd... :-)
pozdrówka
amnesiac
|