Data: 2005-08-26 15:10:39
Temat: Re: ...
Od: "jbaskab" <j...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
RP
>To staje się nie do wytrzymania.
>Z zazdrością patrzę na jedzących lody i pijących wody czy soki. Ja kontroluję
>
>niemal każde przełknięcie śliny. Cały czas martwię się - jeśli już jem - że
>albo mi chleb stanie w przełyku i się uduszę, albo będę miała zapaść, kiedy
>woda wleje się nie tam, gdzie trzeba...
>Patrzę na to, widzę, że to kompletnie wariactwo i NIC z tym nie mogę zrobić.
>Czy naprawdę oprócz krzyku nie istnieje żaden inny sposób, żeby to z
>siebie "wydusić"? Wyplewić... Pomóc sobie...?
>
To ja tak tylko, żeby ciebie dla odmiany, po poscie koleżanki, trochę
uspokoić. Miewałam dawno, dawno temu coś takiego. Z rzadka i krótko. Mineło
samo. Chociaż były takie momenty że kontrolowałam nawet oddychanie i miałam
wrazenie że bez tej kontroli się uduszę. Moim sposobem było zagadywanie się w
mysli na śmierć- tak aby o tym nie mysleć.
Aska
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
|