Data: 2008-06-03 13:49:43
Temat: Re: ;)
Od: medea <e...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
i...@g...pl pisze:
> A ksiądz - tyż człowiek, bardziej skłonna jestem zrozumieć prosty mechanizm
> jego postępowania - ot, zwykłe, ludzkie zakłamanie, podobne do zwykłej
> zdrady, wystarczy zamiast Boga (któremu przysięgał wierność) podstawić
> zwykłą kobietę.
Zachodzę w głowę, dlaczego wciąż oceniasz ją gorzej niż jego. Nie rozumiem.
> A ona jednak go kocha? Myślisz, że ona nie wie, że on jest zimnym
> sukinsynem? A przecież godzi się na wszelki układ z takim...
> :-/
Nie wiem, czy go kocha. Najpierw było to zwyczajne zauroczenie,
zakochanie, a teraz to już chyba przyzwyczaiła się do sytuacji. Z tego
co wiem, próbowała spotykać się z różnymi facetami w trakcie tego
romansu, ale nic z tego nie wyszło.
Zadam niedyskretne pytanie, jak nie chcesz, to nie musisz odpowiadać -
czy Twój mąż to Twój pierwszy facet w życiu?
Ewa
|