Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.onet.pl!not-for
-mail
From: "Studentka" <w...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: ...
Date: Sun, 15 Sep 2002 17:26:51 +0200
Organization: news.onet.pl
Lines: 48
Sender: w...@p...onet.pl@cmodem59.gorzow.mm.pl
Message-ID: <am28rh$i5s$1@news.onet.pl>
References: <0...@n...onet.pl> <am07q0$os2$1@news.onet.pl>
<am1mfs$h8r$1@dns.ats.pl> <am1uqr$q8q$1@news.onet.pl>
<am1v90$rcp$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: cmodem59.gorzow.mm.pl
X-Trace: news.onet.pl 1032103601 18620 80.48.180.59 (15 Sep 2002 15:26:41 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 15 Sep 2002 15:26:41 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:22559
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Jacek" <j...@w...pl> napisał w wiadomości
news:am1v90$rcp$1@news.onet.pl...
>
> "Studentka" <w...@p...onet.pl> wrote in message
> news:am1uqr$q8q$1@news.onet.pl...
> A wiesz skąd wzięła się ta obojętność ?
Po prostu jak sam mówi był za młody żeniąc się (22 lata i żadnych przymusów)
i myślał, że będzie fajnie, ale jednak okazało się, że nie jest stworzony do
życia w rodzinie.
To (jak sam twierdzi niczyja wina), po prostu po ok. 2 latach zmienił
zdanie, fascynacja minęła całkowicie
i stwierdził, że chce być samotnikiem, bo nie potrafi się do nikogo
dostosowywać i nie zamierza tego robić.
Coś na zasadzie - jestem jaki jestem, nic nie zrobię dla Ciebie, ale jak tak
bardzo chcesz,
to możesz sobie ze mną pomieszkać. Ale tak naprawde - dlaczego tak się
zmienił - nie wiem do dziś.
> A przed ślubem też taki byl?
Absolutnie nie - ja jestem z natury osobą otwartą, szczerą, wręcz gadułą.
Wtedy potrafiliśmy przegadać całą
noc. Mieliśmy wspólne tematy do rozmów, wspólne upodobania, w ten sam sposób
lubiliśmy spędzać
wolny czas. Nie rozumiem do dziś jak to się stało. Teraz on nie lubi niczego
co ja lubię. A ja tak bardzo
chciałabym z kimś dzielić wszystko co robię. Może jestem jakaś nieżyciowa,
ale robienie wszystkiego tylko
dla samej siebie jakos mnie nie bawi, co nie znaczy, że chciałabym się komuś
podporzadkować.
To bzrmi jak slogan, ale po prostu chciałabym dzielić z kimś swoje radości i
smutki, a nie
wypłakiwac się w poduszkę, albo usmiechać do lustra. Dobrze, że mam syna -
dla niego żyję, ale wiem
że lata szybko lecą i usamodzielni się, wydorosleje, założy własną rodzinę,
a wtedy okaże się, że całe
życie spędziłam na klejeniu czegoś co i tak sie rozpadło, a wtedy będzie juz
za póżno na nowy start.
Pozdrawiam
Studentka
> Jacek
>
>
|