Data: 2002-09-15 16:33:31
Temat: Re: ...
Od: s...@p...onet.pl
Pokaż wszystkie nagłówki
>
> Mam dług wobec męża, czuję się stroną bardziej winną rozpadu tego małżeństwa,
a on chce ułożyć sobie z kimś życie. Nie chcę mu tego utrudniać. Mówi, że złoży
pozew, jeśli ja nie chcę, a to oznacza tylko większe koszty. Więc z mojego
punktu widzenia wyjdzie na to samo. Mówi, że rozwód potrzebny mu jest
psychicznie, a poza tym ma zobowiązania w nowym związku.
Jakos nie czuję tego, że nic nie muszę, choćby dlatego, że COŚ w środku każe mi
robić pewne rzeczy, a jeśli tego nie robię, to jest mi strasznie źle. Więc
to „nie muszę” to raczej ideał, którego nie ma. Chodzi też o zobowiązania
jakie
się ma wobec ludzi.
Strach przed samotnością powodem rozpadu małżeństwa? Nie rozumiem.. ze byłam
samotna z mężem i wpadłam w ramiona innego? A czy mnie nie paraliżuje?
Paraliżuje. Pytasz czy ta tęsknota to nie strach.. jest tam też strach, na
pewno.
Postaram się powstrzymać rozpad naszego związku, jeśli teraz miałby nastąpić.
Jesteśmy oboje w złej kondycji psychicznej, wybór byłby podyktowany gołymi
emocjami. Postaram się nie reagować tak impulsywnie, częściej przytulać się
podczas kłótni, nie rozhuśtywać tak nerwów...
Dziękuję za odpowiedź i słowa otuchy, pozdrawiam. M.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|