« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2005-08-31 12:32:38
Temat: Re: 14 latekBasia Z. <bjz_@_(prosze_usun_podkreslenia)_poczta.onet.pl> napisał:
(...)
> Nie pisząc już o tym, ze zero pracy w domu.
Taka drobna uwaga - nie liczę juz ze dzieci same z siebie beda garnąć sie
do pracy domowej. Z drugiej strony pamietam czasy, kiedy bardzo
denerwowalo mnie, jak moja mama prosila mnie np. o wyniesienie smieci,
kiedy bylam bardzo zajeta czytaniem ksiazki.
Dlatego moim dzieciom zostawiam rano karteczke - z listą tego
co trzeba zrobic - kiedy, jak, moga decydowac same.
Najwazniejsze, ze jest zrobione ;-)
> Pocieszam się ze to się zmieni jak zacznie studia (w innym mieście).
Na pewno.
Pozdrowienia,
Lila
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2005-08-31 19:54:53
Temat: Re: 14 latekUżytkownik "Basia Z." <bjz_@_(prosze_usun_podkreslenia)_poczta.onet.pl> napisał
w
> Ale wg mnie to nie komputer jest problemem
> Głownie spędza czas na graniu z bratem w szachy i na graniu w RPG
> Poza tym śpi do południa.
> Tym bardziej że mój Michał ma możliwości.
Czyli leń.
Pozdrawiam i współczuje
MOLNARka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2005-08-31 20:30:38
Temat: Re: 14 latek
"MOLNARka" <M...@M...pl> wrote in message
news:df51v6$3mc$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Czyli leń.
c.b.d.u:)
A teraz podpowiedz, jak tego lenia z chłopaka wygonić, w przypadku, gdy:
1. lenistwo ma w genach (chyba po jakichś dawniejszych przodkach, bo Basia
tryska energią)
2. lenistwo ma nabyte na skutek błędów wychowawczych (tu analiza może być
bardzo pouczająca dla rodziców, którym też grozi wychowanie leniuchów)
Anka - mama 13-latka, u którego nasilenie lenistwa waha się w sposób
zupełnie nieprzewidywalny
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2005-09-01 05:55:58
Temat: Re: 14 latek
Użytkownik "miranka" :
> > Czyli leń.
>
> c.b.d.u:)
>
I tu si zgadzam !
> A teraz podpowiedz, jak tego lenia z chłopaka wygonić, w przypadku, gdy:
> 1. lenistwo ma w genach (chyba po jakichś dawniejszych przodkach, bo Basia
> tryska energią)
Mąż tryska energią jeszcze bardziej niz ja ;-) i w ogóle nie przypominam
sobie w rodzinie kogoś kto się aż tak lenił.
Z tym że ja też czasem miewam "napady" lenia, chociaz nie tak długie.
Przede wszystkim szkoda by mi było czasu, bo wakacje są krótkie.
Własciwie od kiedy pamiętam spędzałam poza domem całe wakacje (najpierw
zarabiając, potem wykorzystując te pieniądze) i nie wyobrażam sobie
siedzenia w domu, bo to zwyczajnie nudne.
> 2. lenistwo ma nabyte na skutek błędów wychowawczych (tu analiza może być
> bardzo pouczająca dla rodziców, którym też grozi wychowanie leniuchów)
> Anka - mama 13-latka, u którego nasilenie lenistwa waha się w sposób
> zupełnie nieprzewidywalny
>
Hmm, moze to że jemu (podobnie jak bratu) wszystko przychodziło bardzo łatwo
?
Uczyć się nie uczył nigdy, najwyżej 2-3 godz. raz w tygodniu i to
wystarczyło do całkiem niezłych osiągnięć (olimpiada ekologiczna na szczeblu
krajowym, międzynarodowy konkurs matematyczny).
Dostał się na bardzo prestiżowe i trudne studia (międzywydziałowe
matematyczno-przyrodnicze) i na prawdę boję się jak sobie poradzi na tych
studiach, gdzie na pewno trzeba będzie pracować.
Dla mnie pierwszy rok studiów na matematyce też był szokiem ale po kilku
oblanych egzaminach ostatecznie poradziłam sobie.
Zauważam tez że zupełnie brak mu uporu, po pierwszych niepowodzeniach w
jakiejś dziedzinie wycofuje się i odpuszcza sobie, a przecież w dzisiejszych
czasach nie można sobie na to pozwolić.
W każdym razie jest to facet, który (mimo dużych zdolności) zupełnie się nie
nadaje do "wyścigu szczurów".
I tu akurat chyba tak go wychowaliśmy, bo my z mężem w tym wyścigu też nie
startujemy.
Pozdrowienia.
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2005-09-01 13:34:49
Temat: Re: 14 latek"miranka" <a...@m...pl> wrote in message
news:df541f$d5u$1@inews.gazeta.pl...
>> Czyli leń.
>
> c.b.d.u:)
>
> A teraz podpowiedz, jak tego lenia z chłopaka wygonić, w przypadku, gdy:
> 1. lenistwo ma w genach (chyba po jakichś dawniejszych przodkach, bo Basia
> tryska energią)
> 2. lenistwo ma nabyte na skutek błędów wychowawczych (tu analiza może być
> bardzo pouczająca dla rodziców, którym też grozi wychowanie leniuchów)
> Anka - mama 13-latka, u którego nasilenie lenistwa waha się w sposób
> zupełnie nieprzewidywalny
zrobic to co robia rodzice w USA- wygonic z domu :) ma teraz zyc na
wlasny rachunek.
iwon(k)a
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2005-09-01 17:52:50
Temat: Re: 14 latekUżytkownik "miranka" <a...@m...pl> napisał
> A teraz podpowiedz, jak tego lenia z chłopaka wygonić, w przypadku, gdy:
> 1. lenistwo ma w genach (chyba po jakichś dawniejszych przodkach, bo Basia
> tryska energią)
Basia i owszem tryska energią ale tylko w sferze, którą bardzo lubi czyli góry.
Sama niejednokrotnie pisała o bałaganie w domu, stercie naczyń w zlewie przez
kilka dni itd.
Mąż Basi nie pracuje (dorywczo zajmuje się górami - czyli znowu coś fajnego) a
będąc w domu całe dnie nie zajmie się np. nareperowaniem kontaktu.
Czyli ... jest przyzwolenie na lenistwo w domu.
Rodzice tacy są to i dzieci.
> 2. lenistwo ma nabyte na skutek błędów wychowawczych (tu analiza może być
> bardzo pouczająca dla rodziców, którym też grozi wychowanie leniuchów)
Wiesz - dla mnie to tak jasne, ze aż wstydze się napisac taka oczywistość ;-)
Trzeba zacząć czegoś wymagać. I oczywiście egzekwować to. I miec konkretne moce
sprawcze .... czyli coś za coś.
Starszy to ma możliwośc za chwilę zmierzyć się z rzeczywistością jak zacznie
studiować.
Czyli 'dajemy Ci tyle i tyle kasy a dalej radz sobie sam'.
Okaże się, ze momentalnie znajdzie sobie jakieś zajęcie jak będzie miał w
perspektywie zgłodnieć troszkę albo nie będzie go stać na piwo.
Na młodszego zadziałają inne środki ... zakaz oglądania TV, brak kasy na
wycieczkę itp.
I przykład 'z góry' czyli weryfikacja zachowań rodziców.
Tylko ważne jest tu, zeby Basia była konsekwentna i się nie złamała ... w co
wątpię ;-/
Pozdrawiam
MOLNARka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2005-09-02 13:52:10
Temat: Re: 14 latek
Odpowiadam "MOLNARce" :
W sumie to masz rację, jak się samemu nie jest idealnie zorganizowanym,
punktualnym i pedatycznym (a tacy jesteśmy obydwoje z mężem) to trudno tego
wymagać od dzieci.
Obydwoje też jesteśmy zwolennikami luuuzu ;-)
Trochę tylko się boję, że nasze dziecko wychowywane w takiej rodzinie nie
będzie sobie radzić w dzisiejszym świecie, który wymaga "przebojowości".
My z mężem i zresztą całe dość spore grono naszych bliskich znajomych, ludzi
zazwyczaj około 40-50 letnich znaleźliśmy sobie bezpieczną "niszę" w której
żyjemy i nam z tym dobrze.
I teraz człowiek ma dylemat, jak dziecko musi opuścić tą "niszę" i wejść
samo w świat.
Pozdrowienia.
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2005-09-02 15:22:14
Temat: Re: 14 latekBasia Z. napisał(a):
> Odpowiadam "MOLNARce" :
[ciach]
> I teraz człowiek ma dylemat, jak dziecko musi opuścić tą "niszę" i wejść
> samo w świat.
Teraz już po ptokach, Basiu. Wejdzie w świat i poradzi sobie. Znajdzie
najlepszy dla siebie sposób. Byleby wiedział, czego chce.
Pozdrawiam
--
Old Rena (A ja nie byłabym sobą, gdybym się nie wtrąciła)
[Renata Gierbisz]
>> strona Misia http://misio.7u.pl <<
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |