Strona główna Grupy pl.soc.dzieci.starsze 14 latek, szczury i inne :-)

Grupy

Szukaj w grupach

 

14 latek, szczury i inne :-)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 222


« poprzedni wątek następny wątek »

41. Data: 2006-03-27 17:04:31

Temat: Re: 14 latek, szczury i inne :-)
Od: krys <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

prosze_usun_podkreslenia napisał(a):

> Czy gdyby to Twój syn przyniósł do domu zwierzaka, Ty pozwoliła mu go
> zostawić a potem dziecko się tym zwierzakiem nie zajmowało - to czy na
> prawdę uważasz, że jedynym dobrym rozwiązaniem jest oddanie tego
> zwierzaka (zwierząt) ?

Nie jedynym, ale dobrym. No, chyba że dziecko przytarga mi do domu
bezdomnego kota, to ten kot będzie io tak w końcu mój - lubię koty,
kotem mogę się zająć. Ale inne, nieakceptowane przeze mnie zwierzę albo
jest oporządzane przez właściciela, albo szuka lepszego opiekuna. W
każdym razie opcja "głodne i w gnoju po uszy" nie wchodzi w grę.

--
Pozdrawiam
Justyna
GG 6756000

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


42. Data: 2006-03-27 17:07:01

Temat: Re: 14 latek, szczury i inne :-)
Od: krys <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

prosze_usun_podkreslenia napisał(a):

> Gdyby nie zwierzęta, których mi żal i które musza dostawać jedzenie w
> miarę regularnie

Rozwiązaniem byłby czasowy dozownik karmy. Miałam kiedyś taki do
akwarium, mój mąż jest strasznie leniwy, więc wymyślił coś, co mu
zaoszczędzi pracy;-)

--
Pozdrawiam
Justyna
GG 6756000

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


43. Data: 2006-03-27 17:12:04

Temat: Re: 14 latek, szczury i inne :-)
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Old Rena" <g...@p...onet.pl> wrote in message
news:e0943t$57u$1@news.interia.pl...

>>> To przerażające, co piszesz. Nie potrafię sobie wyobrazić, jak moi
>>> rodzice
>>> mieliby uchronić mnie przed błędami, które popełniałam.
> [ciach reszta mojego] No tak, powinnam była dla jasności dodać "jako osoba
> dorosła" lub "jako osoba od nich niezależna".

owszem co rok wplyw rodzicow na dziecko jest coraz mniejszy, ale nie
zmienia to faktu, ze wciaz dla rodzcia to bedzie dziecko, z konekwencjami
tegoz ;)

>> ano tak, ze odsuniesz raczke dziecka od piekarnika, zeby sie nie
>> oparzylo,
>> nie dasz pieniedzy na bilet na drugi koniec Polski, zeby nie wyjechalo na
>> koncert, na ktorym sa modrobcia itp. [ciach]
>
> Iwon(k)a, Joanna napisała, że to pokazywanie i ochrona ciązy na rodzicach
> przez całe życie.

nieco przesadzila, fakt :)


>W pewnym momencie mimo braku kasy na koncert dziecko może się zdecydować
>pojechać tam, gdzie mordobicie. Pieniądze "zorganizuje". I? Naprawdę jesteś
>przekonana, że masz moc ustrzeżenia dorastającego lub dorosłego dziecka
>przed skutkami jego zachowania?

calkowitej mocy nie mam. ale jaka tam mam.

>I że chronienie go przed konsekwencjami tego zachowania obróci się zawsze
>na dobre?

jesli wiem, i jestem przekoanna, ze konsekwencje moga byc zle, i to na tyle,
iz te dobrym (o ile beda)
lepiej nie pozwolic zaistniec, to uwazam, ze rola rodzica jest chronic
dziecko.


>Gdy o tym myślę, to gdzieś w zakamarkach pamięci ożywają Barbara
>Niechcicowa z Tomaszkiem i matka z synem z "Ballady o Januszku".

moze za bardzo radyklane przyklady wzielas. pozostan gdzies w srodku :)
>
>>> I mówisz, że tak do końca życia... Jak starzy rodzice mogą ochronić
>>> starzejące się dziecko przed skutkami jego czynów? Namiocik ochronny
>>> rozstawią?
>
>> sposobow moze byc wiele :)
>
> To ja ze dwa przykłady z życia poproszę.
> Z pewnością Was - Joanny i Ciebie - nie rozumiem. Z braku wyobraźni lub
> niedostatków intelektu (o sobie piszę). I wyjaśnij mi, jaki jest cel tego
> chronienia starego dziecka przez jeszcze starszych rodziców.

np.zeby dziecko sie nie stoczylo szybko do grobu np. jesli moje 40 letnie
dziecko stalo by sie narkomanem (odpukac, tfu, tfu) to jako 60 letnia
mloda kobieta ;), zrobilamby wszystko zeby mu pomoc, jesli moje dorosle
dziecko
mialoby spac pod mostem, wzielabym do domu, jesli widzialabym, ze pali,
bylabym nudna w namowie niepalenia. wystaczy?

iwon(K)a

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


44. Data: 2006-03-27 17:24:54

Temat: Re: 14 latek, szczury i inne :-)
Od: "Sowa" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Basia Z." <bjz_@_(prosze_usun_podkreslenia)_poczta.onet.pl>
napisał w wiadomości news:e0872e$8ah$1@news2.ipartners.pl...

> Ogólnie nie jest najgorzej, Maciek uczy się dobrze, wygrywa w różnych
> olimpiadach, jest w miarę grzeczny (pyskuje, ale nie jest chamski) ale:

I to chyba najważniejsze.

> - Olewa szkołę jak sie tylko da, zeszytów prawie nie prowadzi, zadania
> domowe robi rano lub w szkole. Zazwyczaj jego oceny wyglądają tak 5, 5, 6,
> 6, (za odpowiedzi i sprawdziany) 2,1, (za zadania domowe).
>
> - Szlaban na komputer nie pomaga, bo jest tyle innych ciekawych zajęć -
> np.
> czytanie książek - czyta wszystko co wpadnie pod rękę w tym regularnie
> "Gazetę Wyborczą" i "Politykę". Jak tylko wychodzę z pokoju natychmiast
> coś
> czyta. Nie mam nic przeciwko czytaniu, ale on totalnie olewa inne sprawy.
> Jak nikogo nie ma w domu - natychmiast gra na komputerze.
>
> - Przez ostatnie 3 nocy grał z bratem w RPG do godz. 2, lub nawet 4.
> Ustawili na stole całe armie z guzików, specjalnie pokupowali jakieś
> kamyczki do akwarium. Ja nie mam nic przeciwko takim grom, ale dlaczego w
> nocy ? w sobotę i niedzielę miał turniej szachowy, rano był półprzytomny.
> Dziś do szkoły wstał też prawie nieprzytomny, a 16 ma kolejną rundę
> turnieju.
> Moje gderanie i marudzenie absolutnie nic nie pomaga. Czuję ze staję się
> nudna a on to olewa.

No jakbym o sobie czytała, po prostu doba była za krótka i szkoda było spać,
tylko ja jeszcze umilałam rodzicom czas rykami pod tytułem, "bo mnie nikt
nie kocha, bo wy nigdy, bo wy zawsze i coś tam że rodzeństwo ma lepiej!",
zwłaszcza jak o trzeciej nad ranem ojciec mi wyłączał korki i rekwirował
latarkę. :P
Tego się chyba nie da przeskoczyć, ten typ tak ma, i tak miał będzie.
Żyć się z tym da i krzywda nikomu się nie dzieje, z wiekiem i koniecznością
bycia odpowiedzialnym nie tylko za siebie trochę się unormuje.
Ciesz się że chłopak po prostu jest zdolny i samo mu wychodzi a nie że kuje,
kuje a potem jedyne co umie to powiedzieć "ale ja się uczyłem, naprawdę".

> W sumie musiałam sie wyżalić, ale czy ktoś ma jakiś bardzo konkretny
> pomysł
> do skłonienia nastolatka do odpowiedzialnego zajęcia się swoimi
> zwierzakami.
> Tak żeby te zwierzaki przy tym nie ucierpiały.
> Przy czym zaznaczam ze ja szczury też kocham i nie chcę ich nikomu
> oddawać.

W sprawie szczurków byłabym bezlitosna, dogadałabym się ze znajomymi i na
czasowe przejęcie zwierzaków, z synem twarde ultimatum, albo dbasz o
zwierzaki, albo jak przez miesiąc będzie jak jest - zwierzaki zostaną oddane
(najpierw czasowo do tych znajomych) jak po powrocie szczurków znów to
samo - jednak oddać komuś na stałe - najlepiej po jednym za każdy tydzień w
którym szczury i ich podstawowe potrzeby zostały olane.
To żywe stworzenie, albo zrozumie że nie ma zlituj się, albo nie będzie miał
skoro nie potrafi się nimi opiekować.

--
Edyta Czyż
>>Sowa<<
// varium et mutabile semper femina // Wergiliusz

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


45. Data: 2006-03-27 17:28:59

Temat: Re: 14 latek, szczury i inne :-)
Od: "Sowa" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Lia" <i...@p...org> napisał w wiadomości
news:b8qqwfimyuiu$.dlg@iska.from.poznan...

> Mnie bardziej zastanawia jak dwie dorosłe osoby mogą dopuścić do tego,
> żeby
> dzieciak miał je kompletnie w dupie, a do tego pozwalają na to, żeby w ich
> w domu był syf i smród?
>
> Może wszystko tłumaczy stwierdzenie, że nie daleko pada jabłko od jabłoni?
> Brak przykładu idącego z góry sprawia, że za nic ma się "ględzenie
> starych"?

Moze czasami tłumaczy a mozeczęsciej dorosłe dzieci tak się wymigują ze
swoich wad?
Jest taki mały dyngs w byciu rodzicem, przestaje się wierzyć w oczywistości
z pod strzechy. Nie tylko te o "uchynięciu" :-)


--
Edyta Czyż
>>Sowa<<
// varium et mutabile semper femina // Wergiliusz

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


46. Data: 2006-03-27 17:35:41

Temat: Re: 14 latek, szczury i inne :-)
Od: "Sowa" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Harun al Rashid" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
news:4427f0cd$1@news.home.net.pl...
> Użytkownik "Basia Z." ...
>>
>> Dziękuję za życzenia i za dobre rady.
>>
> Starczy tych pieszczot ;)
>
> Z rad. Faktycznie szczurów masz za dużo. Nie próbowałaś szkole podarować
> (o ile nie mają węży).
> Dla ułatwienia powiąż sprzątanie i karmienie z jakąś codzienną a lubianą
> czynnością - komp, śniadanie? NAJPIERW klatka i zwierzaki, potem
> śnaidanko.
> Praca domowa ma uczyc systematyczności i samodzielności. Nie przypominaj,
> ale stosuj sankcje za uwagi i jedynki.

Ale po co własciwie, skoro to nie wpływa na całokształt wiedzy tego młodego
jegomościa a ogólne wyniki sa OK a nawet super?
Po prostu ma całkiem sensowną cechę nie zawracania sobie głowy pierdołami,
robi co ciekawe i co ew. konieczne.
Nie każdy musi być skrupulatnym księgowym, jest jeszcze parę mozliwości
całkiem sensownego i finansowo korzystnego egzystowania dla lekkoduchów.

--
Edyta Czyż
>>Sowa<<
// varium et mutabile semper femina // Wergiliusz

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


47. Data: 2006-03-27 17:40:58

Temat: Re: 14 latek, szczury i inne :-)
Od: "Sowa" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Basia Z." <bjz_@_(prosze_usun_podkreslenia)_poczta.onet.pl>
napisał w wiadomości news:e08qtn$kfn$1@news2.ipartners.pl...

> Przy czym spróbuję jeszcze najpierw negocjacji i wyraźnego ustalenia
> warunków.
> Np. zawalisz w tygodniu - nie jedziesz w weekend na zawody, czy coś w tym
> rodzaju.

Y-y konsekwencje iMO powinny dotyczyć bezpośrednio tego co zaniedbuje : nie
nakarmiłeś czczurów - oddajemy jednego. Nie nakarmisz znowu - oddamy
następnego.
Mnie raz ojciec odebrał najmniejsze z akwariów za nie czyszczenie ich w
terminie i potem już jak w zegareczku, a nawet częsciej, przelewałam w te i
we wte prawie300 litrów wody bez jednego mruknięcia. Spróbuj.


--
Edyta Czyż
>>Sowa<<
// varium et mutabile semper femina // Wergiliusz

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


48. Data: 2006-03-27 17:41:24

Temat: Re: 14 latek, szczury i inne :-)
Od: Old Rena <g...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Iwon(k)a napisała:
> "Old Rena" <g...@p...onet.pl> wrote in message
> news:e0943t$57u$1@news.interia.pl...
[...]
>> To ja ze dwa przykłady z życia poproszę.
>> Z pewnością Was - Joanny i Ciebie - nie rozumiem. Z braku wyobraźni
>> lub niedostatków intelektu (o sobie piszę). I wyjaśnij mi, jaki jest
>> cel tego chronienia starego dziecka przez jeszcze starszych rodziców.
>
> np.zeby dziecko sie nie stoczylo szybko do grobu np. jesli moje 40 letnie
> dziecko stalo by sie narkomanem (odpukac, tfu, tfu) to jako 60 letnia
> mloda kobieta ;), zrobilamby wszystko zeby mu pomoc,

Pomóc wyjść z nałogu, jak rozumiem. A jak to dziecko ustrzeżesz przed
_skutkami_ nałogu? Np. chorą wątrobą, niepożądanymi zachowaniami pod
wpływem narkotyków, rozpadem małżeństwa (jeśli zawarło związek), utratą
pracy (bo i to się zdarza). A co, jeśli dorosłe dziecko nie podda się
leczeniu. Albo będzie miało powroty do nałogu? Jak je ochronisz przed
samym sobą? O to mi chodzi.

[...]
Hm, chyba już wiem o co chodzi z tym "rodzice są od tego". Pewnie
powinnam to rozumieć jako "rodzice mają tendencję do tego".
Swoją drogą... a co z ochroną innych istot przed konsekwencjami
postępowania naszego dziecka. Tym niech się martwią inni?

Pozdrawiam
--
Old Rena
[Renata Gierbisz]
"Rodzice są i od tego, żeby dziecku pokazać konsekwencję ich decyzji, i
od tego, żeby chronić dzieci przed konsekwencjami ich postępowania.
Przez całe życie... i na dodatek nie ma to nic wspólnego z
samodzielnością i dorosłością dziecka."

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


49. Data: 2006-03-27 17:44:28

Temat: Re: 14 latek, szczury i inne :-)
Od: "Harun al Rashid" <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Sowa" ...
>> Praca domowa ma uczyc systematyczności i samodzielności. Nie przypominaj,
>> ale stosuj sankcje za uwagi i jedynki.
>
> Ale po co własciwie, skoro to nie wpływa na całokształt wiedzy tego
> młodego jegomościa a ogólne wyniki sa OK a nawet super?
> Po prostu ma całkiem sensowną cechę nie zawracania sobie głowy pierdołami,
> robi co ciekawe i co ew. konieczne.
> Nie każdy musi być skrupulatnym księgowym, jest jeszcze parę mozliwości
> całkiem sensownego i finansowo korzystnego egzystowania dla lekkoduchów.
>

Nie dla wiedzy teraz ale dla umiejętności systematycznej pracy potem.
Bestia, jak sądzę, z tych zdolnych a leniwych, jeżeli teraz przywyknie do
olewania pierdół, to w dobrym liceum może być przykra niespodzianka.
Gdyby był już licealistą, to powiedziałabym jak Ty, odpuścić, niech robi co
lubi, jeżeli wystarcza to co usłyszy na zajęciach.

--
EwaSzy
Shhhh, to jest usenet, tu się kopie po dupach, a nie humor poprawia.
(c) Jakub "Cubituss" Kowalski

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


50. Data: 2006-03-27 17:46:09

Temat: Re: 14 latek, szczury i inne :-)
Od: Lia <i...@p...org> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2006-03-27 19:28:59 w sprzyjających i niepowtarzalnych okolicznościach
przyrody grupowicz *Sowa* skreślił te oto słowa:


>> Mnie bardziej zastanawia jak dwie dorosłe osoby mogą dopuścić do tego,
>> żeby
>> dzieciak miał je kompletnie w dupie, a do tego pozwalają na to, żeby w ich
>> w domu był syf i smród?
>>
>> Może wszystko tłumaczy stwierdzenie, że nie daleko pada jabłko od jabłoni?
>> Brak przykładu idącego z góry sprawia, że za nic ma się "ględzenie
>> starych"?
>
> Moze czasami tłumaczy a mozeczęsciej dorosłe dzieci tak się wymigują ze
> swoich wad?
> Jest taki mały dyngs w byciu rodzicem, przestaje się wierzyć w oczywistości
> z pod strzechy. Nie tylko te o "uchynięciu" :-)

Dla mnie jest oczywistym, że to dorosła osoba decyduje w swoim domu o tym,
że nie chce miec smrodu i syfu - czy to z powodu szczurów, czy z powodu
niewynoszonych smieci przez tydzien, czy z powodu zalegających piętrowo
brudnych naczyń do momentu kiedy nie ma sie niczego czystego.
Flejostwo do entej potęgi.
Widać po watkach Basi Z. co rusz, że to swoista norma. Skoro się we własnym
domu na to pozwala to się ma. Jakby się nie pozwalało i wymagało od
własnych latorośli elementarnych właściwie rzeczy to by się nagle nie
budziło z ręką w nocniku i problemami jakie tu prezentuje co jakiś czas.

Bo ja rozumiem, że nie wszyscy mają hopla i co wieczór odkażają WC
domestosem - ale są jakieś granice. A jak już smierdzi to te granice
zostały daaaawno przekroczone.
Problemem nie jest teraz co zrobić, żeby szczurki jesc dostawały i nie żyły
pernamentnie we własnych odchodach. Problemem jest to, że niemal dorosły
chłopak nie ma wpojonego ani szacunku dla rodziców, ani odpowiedzialności,
ani pewnych nawyków higienicznych.

Ale ja to już stara pewnie jestem, do tego mam zlew w kuchni i truskawki z
cukrem jadam...

Aaaa, można dalej w tym wątku klepać po plecach "naszą" Basie, gratulowac
zdolnego syna i udawać, że u nikogo nie wywołuje odruchów wymiotnych wizja
smrodu jaki produkuje 12 szczurów po 3 tygodniach nie sprzątania.
Wolałabym mieć mniej zdolne dziecko, ale takie które się myje i jest
odpowiedzialne. Przynajmniej bym się nie bała, że mi się robactwo w domu
zalęgnie.

--
Lia GG 1516512 ICQ 166035154 JID i...@j...org

nie wie nic o usenecie, kto nie pisał na teście /KAnusia/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 20 ... 23


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Wychowanie dzieci moich i męza
urodziny 12letniej pannicy
szablony zaproszeń na komuni
Mój najstarszy zapytał:
Przedstawienie dla szkolnego teatru

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Statystyki inicjacji seksualnej
Poszukuje tytułu książki
Jak wyobrazacie sobie otwarcie przedszkoli i klas I - III ?
Dobre rady i sprytne sposoby przydatne dla dzieci, młodzieży i dorosłych
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych

zobacz wszyskie »