Strona główna Grupy pl.soc.rodzina 17,5latek + 25letnia dziewczyna = glupata tego pierwszego. Co robic?

Grupy

Szukaj w grupach

 

17,5latek + 25letnia dziewczyna = glupata tego pierwszego. Co robic?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 86


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2003-12-19 11:17:02

Temat: Re: 17,5latek + 25letnia dziewczyna = glupata tego pierwszego. Co robic?
Od: f...@o...pl szukaj wiadomości tego autora

> A skąd wiesz? Rozumiem, najgorszy grzech jego/jej teorii to to że są
> sprzeczne ze zdaniem rodzinki.

Alez oczywiscie. Oto dowod naszej glupoty:
Daniel oswiadczyl, ze wybiera sie ze znajomymi na impreze, wroci rano (wyszedl
z zamiarem spedzenia nocy u swojej dziewczyny). Jego bratnie wiedzial nic o
tym fakcie i zupelnym przypadkiem spotkal ich nai nnej imprezie. Oczywiscie,
ci sami znajomi nie moga byc w 2 miejscach jednoczesnie, wiec cala sprawa
wyszla na jaw. No i dla pewnych osob oczywiste bylo dlaczego powiedzial o tym
spotkaniu w domu: chcial pokazac, ze Daniel klamie. Temu ostatniemu zrobilo
sie potem glupio, ze wysunal takie oskarzenia i wyznal kto byl tak naprawde
autorem tej teorii. Nieprawdopodobne jest tylko to, ze dorosla kobieta moze
takie cos wymyslic - chyba nawet 14 latki az tak glupie nie bywaja.

> > Pol biedy, gdyby te teorie trzymaly sie kupy. Niestety, jego
> > Ania do najmadrzejszych nie nalezy. Jak dla mnie samo to, ze ma chlopca w
> > takim wieku swiadczy o jej infantylizmie.
>
> Wiesz ale to zdanie nie świadczy dobrze o twoich horyzontach myślenia.

Co do teorii patrz punkt wyzej. Co do infantylizmu... Jak uwazasz.

> Tesc mojego brata ozenił się tuz po wojnie z kobieta starsza o 16 lat i
> jakoś żyli razem.

Zaraz zaraz, jego narzeczona miala 33 lata, czy dobrze zrozumialem? Bo to jest
dosc istotne ile on mial lat keidy sie to stalo.

> Co to w ogóle ma
> znaczyć że (czytałem poniższe posty) podpuszczony przez rodziców chłopak
> żąda od dziewczyny brata (sporo starszej) żeby ta wyperswadowała swojemu
> chłopakowi palenie? Przecież to nienormalne bezczelne zachowanie. I

Podbuszczony przez rodzicow? A gdzie to wyczytales? To byl wynik normalnej,
luznej rozmowy. On rzucil palenie, bo jego dziewczyna tego nie tolerowala i
mial nadzieje, ze Ania bedzie w stanie wywrzec jakis wplyw na Danielu. Masz
racje, bezczelne zachowanie!

> > Stracilismy w ogole z nim kontakt. "Jego" (cudzyslow, bo swoje zostawil u
> niej
> > w domu) zdanie jest teraz najwazniejsze i niepodwazalne, ktokolwiek sie z
> nim
> > nie zgodzi robi sobie wroga do konca zycia.
>
> Największy problem chyba jednak w tym, że ma zdanie odmienne od rodziny...

Nikt nie neguje jego zwiazku z Ania. Chodzi o jego skutki.

> > Udawalo sie to [dogadywanie] dopoki nie bylo
> > Ani. Daniel oczywiscie obraza sie jezeli ktos zauwazy ta prawidlowosc. Od
> > tamtej pory ona jest jedyna opiniotworcza osoba.
>
> A zauważmy inna prawidłowość dogadywanie udawało się JEMU dopóki nie zaczęła
> wam przeszkadzać JEGO dziewczyna.

Pewnie, szkoda tylko ze od tamtej pory szkola tez przestala sie podobac,
dyrektorka jest glupia, polonistka jeszcze bardziej... Jednym slowem szkole
trzeba zmienic!

> Za to pozwalałaby mu nocować u 15-stki?

Ech... Twoja zdolnosc czytania miedzy wierszami jest wprost zaskakujca,
gratuluje. A jezeli wychowujesz swoje dzieci pozwalajac im robic na co maja
ochote to gratuluje.

> Jak wywnioskowałem z postów to sugerujesz, że posiadanie młodszego partnera
> to oznaka choroby. Ciekawe jakim żródłem naukowym się podpierasz..?!

Ciekawy wniosek. Ponownie: NIE przeszkadza mi to, ze jego panienka ma 25 lat.
Niech zyja dlugo i szczesliwie. Niech tylko zaczna szanowac to, do czego nagle
stracili jakiekolwiek powazanie.

Pozdrawiam


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2003-12-19 11:25:04

Temat: Re: 17,5latek + 25letnia dziewczyna = glupata tego pierwszego. Co robic?
Od: "rossella" <r...@n...op.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Specyjal"

>
> To raczej WY nie potrafcicie nawiazac kontaktu, bo go nie sluchacie, tylko
> macie z góry ustalony poglad na jego sprawy a co gorsza to jeszcze chcecie
> żeby postępował tak jak wy chcecie -mimo że posiadanie przez niego
starszej
> dziewczyny WAM nie szkodzi.
>
> Chamskie zachowanie bywa reakcja na narzucanie się przez innych. Że
kłamie,
> no cóż nieładnie ale z drugiej strony co ma zrobić gdy powie że idzie do
> dziewczyny to ryzykuje awanturą.
>
> Wiesz ale to zdanie nie świadczy dobrze o twoich horyzontach myślenia.
>
> W życiu każdego młodego mężczyzny przychodzi taki moment, że musi przestać
> zwracać uwagę na rodzinę jako wykładnię prawa. I dobrze że tak jest. A że
> tutaj zbiegło się to z poznaniem atrakcyjnej fizycznie lub intelektualnie
> kobiety, no cóż nic się nie da na to porADZIĆ. Zresztą czy naprawde
trzeba?
>
> Że się martwi to nic złego, dopóki nie zatruwa synowi swoją "zamartwicą",
> życia.
>
> Moja sugestia jest taka, że syn naruszył chory ale stabilny układ w
> rodzinie. Zagraża to psychicznej równowadze stadła, więc angażuje się nie
> tylko rodziców ale też i dzieci po to by wrócić do poprzedniego stanu.
> Problem wieku dziewczyny to tylko pretekst -może dla obu stron.

Do powyzszego, z ktorym sie zgadzam, dorzuce swoje "trzy grosze" ;-), swoje
odczucia i nie mam zamiaru Cie potepiac, czy oceniac, bo "kazdy daje to co
ma" i Twoj wzorzec relacji pomiedzy dziecmi, a rodzicami nie wzial sie z
ksiezyca, tylko ze w przypadku Twojego syna sie nie sprawdza...
Z tego co i jak piszesz wnioskuje, ze ta "dojrzala" kobieta jest dla niego
_tarcza_ochronna_ przed Toba (?). Rowiesniczka nie spelnilaby takiej roli.
Im wiekszy nacisk, tym wiekszy opor. Problem w tym, ze ten opor przejawia
sie w ucieczce na oslep, byle dalej, byle wyzszy mur zbudowac za soba, aby
mamusia go nie przeskoczyla. W ten sposob chlopak moze sobie naprawde
narobic problemow. Zapewne slyszalas o przypadkach, kiedy mlode, nastoletnie
dziewczyny chcac, jak najszybciej wyrwac sie z domu zachodza w ciaze i
zakladaja rodziny. Nie ucieka sie z miejsca, gdzie jest nam dobrze. Trudno
mi uwierzyc, ze Wasze wczesniejsze relacje byly poprawne i dopiero
pojawienie sie Ani to zniszczylo. Zaden partner naszego dziecka nie ma
takiej mocy. Nie lubie slowa "musisz", ale jest ono tu odpowiednie. Musisz
zaakceptowac fakt, ze juz nie masz dziecka, tylko mlodego mezczyzne, ktory
chce podejmowac decyzje we wlasnym imieniu. Nie zawrocisz czasu, no
niestety. Nie mam za bardzo pomyslu, jak mozesz nadrobic stracony czas, bo
imo nad tym pracuje sie od poczecia, aby chlopak doswiadczyl Twojego
szacunku, troskliwej, ale nie nachalnej uwagi, zaufania, wiary w niego, ze
jest madry i rozsadny, ale ludowe madrosci mowia, ze "nigdy nie jest na nic
za pozno" czy "lepiej pozno, niz wcale". Imo to co robisz, co bezposrednio i
posrednio wynika z Twoich postow zaprowadzi Was na manowce i imo jedynie, co
mozesz zrobic, aby go ocalic, to zaakceptowac chociazby ten jego aktualny
zwiazek, polubic Anie. Kiedy przestaniesz "przykrecac mu srube", chlopak na
spokojnie, a nie w panice, zacznie kierowac swoim zyciem, do czego ma juz
prawo. Jesli nie jestes sobie w stanie poradzic ze swoim nastawieniem do
nich, to moze rozwaz spotkanie z psychologiem, ktory byc moze pomoze zlapac
Ci dystans do sprawy i inaczej spojrzec na swojego syna i jego dziewczyne.
Taka zmiana wewnatrz nas czyni cuda na zewnatrz, bo najwazniejsze sa
intencje.

pozdrawiam
rossella


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2003-12-19 11:29:12

Temat: Re: 17,5latek + 25letnia dziewczyna = glupata tego pierwszego. Corobic?
Od: Eulalka <e...@k...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik f...@o...pl napisał:

>>I trudno się nie zgodzić.
>
>
> Wcale nie. Nie widze nic chorego w ukladzie na mocy ktorego dzieci w domu maja
> swoje prawa i obowiazki. Obowiazki - wypelnianie tych szkolnych przede
> wszystkim. Prawa - jak typowy nastolatek. Zapkazy - papierosy, narkotyki.
> 17latek moze Twoim zdaniem robic co chce?

Jasne, tylko, że - widzisz - ja też miedyś miałam 17 lat i despotycznych
rodziców. I, wierz mi, nie dało sie nie klamać... jeżeli mówienie prawdy
wiąże się z przykrymi konsekwencjami to kłamstwo daje choć 50% szansy,
że sie jednak uda.
Sama sobie robisz pod górę.
Czas się zacząć odpępawiać.

Eulalka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


24. Data: 2003-12-19 12:34:07

Temat: Re: 17,5latek + 25letnia dziewczyna
Od: f...@o...pl szukaj wiadomości tego autora

> >szczesliwie. Niech tylko "przy okazji" nie lekcewazy domu i rodziny.
>
> A o to dokladnie znaczy ?

A to takie moje male zboczenie. Np. fajnie by bylo, gdyby nie klamal w kolko,
nie wyzywal rodzenstwa, traktowal rodzicow z nalezytym szacunkiem, a nie
pyskowal jakby rozmawial z kolegami... Takie tam, bzdury : ) (wczesniej bedace
na porzadku dziennym)

Pozdrawiam


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


25. Data: 2003-12-19 13:10:33

Temat: Re: 17,5latek + 25letnia dziewczyna
Od: "Dunia" <d...@n...net> szukaj wiadomości tego autora

f...@o...pl wrote:
>
>A to takie moje male zboczenie. Np. fajnie by bylo, gdyby nie klamal w kolko,

IMHO sami prowokujecie go do klamstwa. Ja bym tez na jego miejscu klamala, zeby
uniknac Waszego pouczania. Calkowicie go rozumiem.

>nie wyzywal rodzenstwa, traktowal rodzicow z nalezytym szacunkiem, a nie
>pyskowal jakby rozmawial z kolegami... Takie tam, bzdury : )
>(wczesniej bedace na porzadku dziennym)
>
Ludzie sie zmieniaja.
Jak sobie pomysle o swoim wlasnym bracie... w wieku 14-16 lat byl po prostu
fantastyczny, rowniez wobec rodzicow, no, zlote dziecko. Wlasnie ok. 17-18
urodzin zmienil sie nie do poznania: sposob ubierania, rozmowy, wszystko mu
przeszkadzalo, ciagle wmawial (sobie i nam), ze traktujemy go jak dziecko, ze
on juz jest mezczyzna itp. itd. Ja sobie odpuscilam i wlasciwie przez wiele lat
potrafilam sie do niego calymi dniami nie odzywac - jak sie czuje taki dorosly
i samodzielny, i nie potrzebuje rodziny, to nie. Teraz majac 23 lata wydoroslal
w pelnym tego slowa znaczeniu i mamy ze soba niezly kontakt.

IMHO im bardziej mu pokazujecie, ze Wam zalezy, tym bardziej on sie bedzie
oddalal (w tym wieku wiele osob czuje sie 'zniewolonych rodzina'). Po prostu
ignorujcie go, niech sobie nawet zmienia szkole i ponosi konsekwencje wlasnych
czynow. Chce byc dorosly, niech bedzie dorosly. Nie wtracajcie sie, ale tez i
nie pomagajcie, jak cos zawali, nie finansujcie pomyslow, z ktorymi sie nie
zgadzacie itp. Jesli jego niegrzeczne odzywki przestana Was bulwersowac, to on
w koncu je zarzuci, bo IMHO jego postepowanie jest nakierowane na zamieszanie
atmosfery w domu.
Wyznaczcie mu konkretne obowiazki w domu (np. jakies prace domowe) i
wytlumaczcie, ze jesli jako dorosly mezczyzna chce z Wami mieszkac, to musi
dostosowac sie do Waszego 'regulaminu'. Trzymajcie sie tego konsekwentnie.

Pouczanie, pretensje, proby zmian IMHO tylko eskaluja problem.

Dunia
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


26. Data: 2003-12-19 13:11:14

Temat: Re: 17,5latek + 25letnia dziewczyna = glupata tego pierwszego. Corobic?
Od: f...@o...pl szukaj wiadomości tego autora

> Jasne, tylko, że - widzisz - ja też miedyś miałam 17 lat i despotycznych
> rodziców. I, wierz mi, nie dało sie nie klamać...
> [...]
> Sama sobie robisz pod górę.
> Czas się zacząć odpępawiać.

Despotyzm? Daniel robi na co ma ochote. Rezultatem sa na przyklad coraz gorsze
(zaslugujace na miano tragicznyh) oceny w szkole. Jezeli ktos mu powie, ze
moze zamiast wychodzic z domu powinien sie pouczyc, to jest wielce obrazony.
Czesto trzeba mu kazac zostac i sie pouczyc, zeby wychowawczynie nie wzywala
na kolejna rozmowe. Gwarantuje, nie bylo takich problemow wczesniej - wyniki w
nauce byly dobre, zdecydowanie powyzej zadowalajacych. Zastanawia mnie
dlaczego Ania nie moze mu tego wytlumaczyc...

Despotyzm sprowadza sie tu chyba to niepozwalania na nocowanie gdzie i kiedy
mu sie podoba. Jednak nie wyobrazam sobie, zeby osoba w tym wieku mogla miec
takie przywileje.

Pzodrawiam

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


27. Data: 2003-12-19 13:29:32

Temat: Re: 17,5latek + 25letnia dziewczyna = glupata tego pierwszego. Corobic?
Od: "Dunia" <d...@n...net> szukaj wiadomości tego autora

Hanka Skwarczyńska wrote:
>
>> Jednak nie wyobrazam
>> sobie, zeby osoba w tym wieku mogla miec
>> takie przywileje.
>
>
>A czy możesz napisać, dlaczego właściwie?

Tym bardziej, ze za pol roku bedzie mial skonczone 18 lat i urzedowo przyznane
(prawie) wszystkie przywileje doroslej osoby.

Dunia


--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


28. Data: 2003-12-19 13:31:11

Temat: Re: 17,5latek + 25letnia dziewczyna = glupata tego pierwszego. Corobic?
Od: Hanka Skwarczyńska <hanusia@[asio!]euler.matfiz.polsl.gliwice.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik <f...@o...pl> napisał w wiadomości
news:42df.0000062e.3fe2f8f2@newsgate.onet.pl...
> [...] Despotyzm sprowadza sie tu chyba to niepozwalania
> na nocowanie gdzie i kiedy mu sie podoba.

Tzn. konkretnie u dziewczyny, jak przypuszczam.

> Jednak nie wyobrazam
> sobie, zeby osoba w tym wieku mogla miec
> takie przywileje.


A czy możesz napisać, dlaczego właściwie?

Pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


29. Data: 2003-12-19 14:17:42

Temat: Re: 17,5latek + 25letnia dziewczyna = glupata tego pierwszego. Corobic?
Od: Eulalka <e...@k...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik f...@o...pl napisał:
>>Jasne, tylko, że - widzisz - ja też miedyś miałam 17 lat i despotycznych
>>rodziców. I, wierz mi, nie dało sie nie klamać...
>>[...]
>>Sama sobie robisz pod górę.
>>Czas się zacząć odpępawiać.
>
>
> Despotyzm? Daniel robi na co ma ochote. Rezultatem sa na przyklad coraz gorsze
> (zaslugujace na miano tragicznyh) oceny w szkole. Jezeli ktos mu powie, ze
> moze zamiast wychodzic z domu powinien sie pouczyc, to jest wielce obrazony.
> Czesto trzeba mu kazac zostac

Właśnie - kazać....
Im bardziej będziesz wykazywac postawę naciskowo-roszczeniową tym
bardziej będzie się buntował.... Mnie kiedys w wieku 17 lat najzwyklej
na świecie stłuczono. Nie pojawiłam się po tym w domu przez tydzień...

I wcale nie byłam z tych co to nie mają zahamowań, czy robią co chcą. Po
prostu wtedy jakos zaczęła sie kształtować moja jakaś niezależność.
Naprawde nie potrafiłam już tylko wykonywac poleceń nie mając w zamian
nawet prób zrozumienia.

Zastanów sie do czego to prowadzi? Ja 18 urodziny spędzałam poza
domem... bo sie z niego wyprowadziłam miesiąc wcześniej... przez rok
jeszcze próbowałam pogodzić ogólniak z popołudniową pracą.... Od tamtej
pory (a minęło już ponad 10 lat) nigdy nie wróciłam do domu rodziców, by
w nim mieszkać. Ojciec do dziś nie zauważył, że jestem dorosła i jeszcze
5 lat temu potrafił wchodzic do mojego domu i mówić co mam robić.
Sorki... ja już jestem dorosła, sama podejmuję decyzje i ponoszę ich
konsekwencje. I nie trzeba mnie trzymać pod kloszem czy wymuszać
decyzje. Z ojcem nie mam od 3 lat żadnego kontaktu - nie dorósł do tego,
by mieć dorosłe dzieci.

Mama na szczęście wiele przemyślała.... Właściciwe dość szybko po mojej
wyprowadzce doszłyśmy do porozumienia. Chyba w końcu przyjęła do
wiadomości fakt, że pora wywierania wpływów juz się skończyla. Rzecz
jasna - mojej mlodszej siostrze było już dużo, dużo latwiej. Nie miała
bzdurnych zakazów... mogła sie spotkać z przyjaciółmi, wrócic póżniej do
domu czy mieć "prywatne" sprawy.
Teraz wszystkie trzy jesteśmy dorosle i mamy swoje rodziny. Rozumiemy
się doskonale i możemy na siebie liczyć.

Zastanów się po prostu co wniosą Twoje działania... jakie mogą mieć
konsekwencje. Twój syn nie jest Twoją prywatną własnością. Dostałaś go
na "przechowanie", mialaś wychować i wypuścić w życie. Od tego jak to
zrobisz bedzie zależało czy będzie chciał do Ciebie wracać, ja do milego
"hoteliku" czy bedzie unikał jak taniej speluny (przepraszam za dosadnośc).

Eulalka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


30. Data: 2003-12-19 15:36:22

Temat: Re: 17,5latek + 25letnia dziewczyna = glupata tego pierwszego. Co robic?
Od: "Specyjal" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


> Od razu odpowiem na Twojego nastepnego posta - absolutnie nie jest to
forma
> buntu, nie ma ku temu watpliwosci.

Prawdę mówiąć te zapewnienie "od razu" utwierdza mnie w przekonaniu że tak
właśnie jest.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 9


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

(info) DOM SPOKOJNEJ STAROŚCI
zyczenia świąteczne
przepisy dla dzieci bezglutenowych
internetowe kartki świąteczne??
Z rodzina najlepiej na zdjeciu...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »