Data: 2003-01-04 11:31:32
Temat: Re: 3 pytania dotyczace grupy
Od: Marek Bieniek <m...@p...wytnij.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Sat, 4 Jan 2003 11:00:11 +0100, Andrzej Glowacki wrote:
> Zasada mówiąca, aby odpowiadać pod postami powstała wiele lat temu. Od
> tamtej pory wiele się zmieniło.
A mnie w zasadzie wygodniej by bylo smarkać w rękaw i sikać do butelki.
Nikt nikogo nie zabije za wchodzenie w czapce lub w bikini do kościoła.
Może ksiądz co najwyżej grzecznie spróbuje wyprosic taką osobę. Jednak
jeśli udzielasz się w jakiejś społeczności - dobrze by było przstrzegac
zasad w niej od dawna przyjętych i stosowanych. Nikomu nikt nic nie
zrobi za cytowanie kilobajtów tekstu pod własną wypowiedzą. Jednak
powoduje to po pierwsze zwiększenie objętości posta, po druge zaś jeśli
ktoś zacznie czytać wątek od środka - czesto nie będzie miał pojęcia do
której części wypowiedzi odnosi sie dany komentarz.
Własciwe cytowanie postów, cięcie 'wrotek' i sygnaturek, stosowanie
polskich znaków w iodpowiednim standardzie, nie pisanie w HTML, nie
wysyłanie binariów - to wszystko nie jest warunkiem sine qua non, żeby
pisac na newsy. Ale nie stosowanie się do tego typu elementarnych zasad
świadczy źle o piszącym. I tyle.
> Na przykład, weźmy taką sprawę. Domyślam
> się, że Ty korzystasz z czytnika niusów i odpowiadanie pod postem jest dla
> Ciebie wygodniejsze.
Odpowiadanie pod postem nie jest "wygodniejsze" dla piszącego, a ułatwia
czytanie i zrozumienie wątku czytającemu. Kwestia kultury i szacunku dla
czytającego.
> Jednak obecnie wiele osób korzysta z przeglądarek i dla
> nich wygodniejszą formą jest pisanie nad. Czyli jakbym nie pisał, zawsze
> znajdzie się ktoś, dla kogo dana forma odpowiedzi będzie mniej wygodna ;-).
Jeszcze raz: powinno byc czytelnie. Jeśli Twoja wypowiedź nie odnosi się
w żaden sposób do posta przedpiscy - to nie pisz wcale, albo zacznij
nowy wątek. Jeśli się odnosi - zacytuj ten fragment (i tylko ten) w
postaci takiej, żeby można było zrozumiec do czego się odnosisz - cytuj
tak mało, jak można, ale nie mniej. Czy to naprawdę takie trudne? Z
poziomu www też można się zachowywać kulturalnie. Naprawdę.
m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek (at) poczta onet pl)
Umieranie człowieka jest większym problemem dla osób pozostających
przy życiu, niż dla niego samego. /Tomasz Mann/
|