Data: 2009-06-30 10:13:24
Temat: Re: 35
Od: michał <6...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Qrczak" napisał w wiadomości:
>>>> ...
>>>>>>>> Szczęśliwy finał pourazowy? :D
>>
>>>>>>> raczej samospełniająca się przepowiednia.
>>>>>>> kiedy jeszcze jej dobrze nie znałem, odwiedzili mnie rodzice w
>>>>>>> akademiku (no ale wstyd) :)
>>>>>>> i kiedy moja obecna żona przechodziła obok nas korytarzem, nie
>>>>>>> mam pojęcia dlaczego, wypaliłem nagle do rodziców, wskazując na
>>>>>>> nią: "a to moja przyszła żona".
>>>>>>> no i jak dziewczyna dopięła swego?!
>>
>>>>>> He, he! Szalony prestidigitator! :D
>>>>>> Moją obecną żonę znałem niecały tydzień, gdy późnym wieczorem
>>>>>> wracaliśmy razem od znajomych z imienin. Nie chciała wysiąść z
>>>>>> tramwaju, żeby pójść ze mną do mnie. Wkurzony na maksa
>>>>>> odprowadziłem ją do klatki schodowej budynku, gdzie mieszkała i
>>>>>> tam jej się oświadczyłem. Następnego dnia zbieraliśmy już
>>>>>> metryki. :)
>>
>>>>> Ożeniłeś się z nią, bo Cię nie słuchała? Niektórzy pewnie
>>>>> zdziwieni...
>>
>>>> Chciałem raczej roztrzygnąć, czy ja jestem do cholery dla niej
>>>> ważniejszy, czy jej rodzice. :)
>>
>>> I ten jeden raz posłuchała. Mądra kobieta Qra, raz - nie zawsze
>>
>> Nie patrzyłem tak na to. Dotąd byłem przekonany, że to ja byłem
>> mądry... Zepsułaś mi wtorek. :(
>
> Pszeplaszam.
>
Już mi lepiej.
> Qra, ładnie ta linia nawet wygląda...
Linia ustów?
--
pozdrawiam
michał
|