Data: 2004-06-25 04:07:40
Temat: Re[4]: kwitnace rododendrony
Od: Krzysztof Marusiński <k...@m...prv.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witajcie!
W liście, którego autorem jest Michal przeczytałem:
MM> Oczywiscie jestem uszczypliwy (badz co badz Skorpion), ale dlaczego
MM> akurat niemadry? Zawiazane owoce to tak samo dobra czesc rosliny
MM> jak inne.
Ale czasami jest ich nadmiar. Patrz celowe przerzedzanie
zawiazków na drzewach owocowych.
MM> Dlaczego akurat te czesc nalezaloby
MM> usuwac?
Jw, przy nadmiarze owoców będą one małe itd.
MM> Jesli by faktycznie
MM> roslina bez tego nie kwitla w nastepnym sezonie, jest to jakis powod. Ale
MM> teoria ta wyraznie sie nie potwierdzila.
Nieprawda. Teoria potwierdza, a praktyka wskazuje.
MM> A wiec dlaczego? Ze wgledow
MM> estetycznych? Mnie taka estetyka nie odpowiada.
Ja nie pisałem, że Ty musisz obrywać dla Twojego poczucia
estetyki.
MM> Jesli rosliny tne, to
MM> musze miec wyrazny tego powod. Na przyklad nie mozna przejsc sciezka.
MM> Albo galezie zagluszaja jakas inna rosline, ktora uwazam za nie mniej
MM> cenna.
Sam powiedzialeś dlaczego nalezy ...
MM> Wiem, ze wielu uczestnikow grupy ma inne poglady,
MM> ale nie jest to przyczyna,
MM> dla ktorej mialbym nie powtarzac swoich.
Powtarzaj, ale zapytałeś mnie "Czy uwazasz, ze tez je trzeba
usuwac?" więc odpowiedziałem co o tym sądzę.
--
Pozdrawiam,
Krzysztof Marusiński
|