Data: 2017-07-28 06:51:46
Temat: Re: 9/11 raz jeszcze
Od: rs <n...@n...spam.info>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 7/27/2017 11:25 PM, Pszemol wrote:
>>>> no tak. ja nadal nie rozumiem, co mozna by zastosowac w stosunku do
>>>> np. klienta rozgszlaszajacego dobra nowine o plaskiej ziemi. czy cos
>>>> w tej podobie.
>>> Myślę, że zadziałałaby wycieczka na brzeg morza w jakimś porcie...
>>> Z dobrą lornetką w ręcę, aby sam zobaczył jak okręt znika.
>>
>> o tak? to porozmawiaj o tym z tymi kolezkami
>> http://www.ign.com/boards/threads/evidence-for-the-f
lat-earth-ships-do-not-disappear-over-the-horizon.45
4885852/
> Ale ja nie mówię o rozmowie tylko o wycieczce nad morze z lornetką.
no to wez takiego pod reke, w druga lape lornetke i idzcie nad morze.
opisz potem co z tego wyszlo.
>>>>>>>> tak jak na prawo jazdy jest egzamin tak samo przed wyborami
>>>>>>>> powinny byc kursy i egzaminy. demokracja dziala jedynie wtedy,
>>>>>>>> kiedy wyborcami sa swiadomi spolecznie i politycznie,
>>>>>>> Ograniczanie praw wyborczych ze względu na wykształcenie (i nie
>>>>>>> tylko) były już w historii przerabiane i się nie sprawdziły.
>>>>>> nie wyksztalcenia, ale ogolnej wiedzy o procesach politycznych,
>>>>>> spolecznych i kandydatach.
>>>>> A to nie jest wykształcenie?
>>>> no nie. to wiedza nabyta, ale nie w procesie zorganizowanej edukacji.
>>> W USA problemem jest nawet zrobienie posiadania identyfikatora
>>> ze zdjęciem jako koniecznego przy głosowaniu. Argumenty przeciwników
>>> są takie, że wyrobienie dowodu osobistego kosztuje pieniądze ($10!)
>>> i trzeba się wybrać do urzędu gdzie często nie ma dojazdu autobusem
>>> więc wymaganie takie byłoby dyskryminowaniem mniej zamożnych...
>>
>> nie wiem co rozumiesz przez dowod osobisty, bo czegos takiego
>> w usiech nie ma. jest non-driving license. jesli tak, to musisz isc do
>> DMV,
>> a zeby bylo smiesznie republikanie zadbali o to, zeby w stategicznych
>> wyborczo regionach pozamykac te biura. jesli ktos sie uprze to moze
>> jechac dalej. wtedy dodatkowo koszt autobusu albo pociagiu. dzien
>> wolny w pracy itp. i zeby bylo jeszcze smieszniej taki koles musi sie
>> wylegitymowac, ze jest tym za kogo sie podaje. co nie zawsze jest
>> takie latwe.
>
> Mówiłem o "State ID", gdzie "id" to "identification".
> Czyli to odpowiednik naszego dowodu osobistego.
> Innymi słowy udawałeś że nie rozumiesz a zrozumiałeś wyśmienicie :-)
nie spotkalem sie z czyms takim jak state id. w paru duzych miastach sa
obecnie popularne identification card, ale to nie o to chodzi. chodzi o
latwosc, a raczej trudnosc ich wyrobienia w niektorych miejscach w
stanach i to prowadzi do trudnosci w glosowaniu. albo chocby taka
glupota jak starsza osoba, ktora od lat nie prowadzi zamochodu, ma
przeterminowane prawo jazdy nie moze glosowac.
>>>> chocby caly zestaw pytan jakie kiedys zadawano na klasowkach w
>>>> wychowania obywatelskiego, a potem na naukach o polityce. to nie sa
>>>> rzeczy naprawde az tak istotne. wazne jest, zeby w glosowaniu nie
>>>> bralo szambo umyslowe, a ludzie w miare swiadomi w czym biora
>>>> udzial. to nie jest rozwiazanie idealne, ale lepsze od tego zeby w
>>>> wyborach bralo udzial 3X% i w wiekszosci wyslani przez kosciol z
>>>> jedyna sluszna misja.
>>>
>>> To nie daje żadnej pewności, taki egzamin supeł łatwo oszukać.
>>> Poza tym nie przeszłoby to - oponowałaby ta partia, której wyborcy
>>> są przeważnie głupi i mieliby problemy ze zdaniem takiego egzaminu.
>>
>> jakos rzadowa agencja posrednictwa pracy, podobnie jak agencje stanowe
>> wlasnie takie egzaminy przeprowadzaja jako pierwsza, druga, czasami
>> trzecia i czwarta tura w procesie przyjmowania do pracy. podobne
>> egzaminy przeprowadzaja wielkie sieci komercyjne jak home depot,
>> staples, UPS.
>> jak sa glupi i nie zdaja egzaminu, to nie maja prawa do glosowania.
>> jak nie glosuja, to placa kare. jak musza zaplacic, to nastepnym razem
>> sie moze lepiej przygotuja. nie ma nic za darmo. chcesz miec prawo do
>> uczestnictwa w procesie wyborczym, musisz sie wykazac.
>
> No ale jeszcze raz: głupi wyborcy są potrzebni.
> Nikt rozsądny nie pozbawi się grupy łatwych do manipulacji wyborców.
to nie jest istotne, czy sa glupi. moze byc glubi jak klamki u dzwi.
wazne, zeby wiedzieli pare rzeczy zabawie, w ktorej chca brac udzial. o
kandydacie. nie to co im ksiadz z ambony rzuci.
>>>> gwarantuje ci, ze sie sprawdza. jest masa metod od ukladania pytan,
>>>> poprzez umieszczanie pytan kontrolnych, do ograniczen czasowych i do
>>>> sprawdzania zmian w aktywnosci przegladarki.
>>> Woda na młyn przeciwników Big Brother :-)
>> jak wyzej. nie slyszalem, zeby ktos krytykowal rzadowe agencje
>> posrednictwa pracy. no chyba ze libertarianie, ale oni krytykuja chyba
>> wszystko co z rzadem federalnym zwiazane.
> Przekonaj swoich czytelników, że prawo wyborcze może przysługiwać
> tylko tym, którzy kwalifikują się do pracy na rządowego urzędnika...
dobrze wiesz, ze nie o tym mowie
>>>>>>> I demokracja działa właśnie dlatego, że takich kryteriów nie ma.
>>>>>>> Gdy decydenci wskazują: ty możesz głosować bo coś tam, a ty nie
>>>>>>> możesz, to już nie jest demokracja. Wtedy rządzi kasta ludzi
>>>>>>> spełniających kryteria.
>>>>>> to nie chodzi o to, ze ktos moze a ktos nie. wszyscy musza
>>>>>> glosowac, tylko musza byc swiadomi tego, na co glosuja.
>>>>> Obywatel może być, powinien być świadomy. Ale nie musi.
>>>> owszem.
>>> nie musi, ale chce glosowac. wiec wolnosc wyboru tutaj jest.
>>> Bredzisz.
>> a nie mozna "mylisz sie"?
>>> Chcesz bezprawnie
>> dlaczego bezprawnie. zeby cos takiego nastapilo musi przejc przez caly
>> system przyjecia ustawy i pozniejszej jej wdrozenie, rowniez zgodnie z
>> prawem.
>>> odebrać prawa wyborcze głupcom
>>> i ludziom których łatwo manipulować - który polityk się na to zgodzi???
>> nie chce nikomu nic odbieraz. chce zeby bylo tak, zeby ludzie, ktorzy
>> biora udzial w wyborach, byli swiadomi tego w co sie pakuja. nie wiem
>> co jest takiego trudnego do zaakceptowania. to prawie tak samo jak
>> przechodzac przez ulice. czy ja chce odebrac glupcom prawo
>> przechodzenia przez ulice? nie. chce zeby byli swiadomi i przechodzili
>> na zielonym swietle. <rs>
>
> Prawo wyborcze przysługuje każdemu, bez względu na inteligencję.
inteligencja nie ma tu nic do rzeczy. przestrzeganie paru prostych regul
tak.
> Jakiekolwiek próby zwichrowania tej reguły prowadzą po równi
> pochyłej do rządów elit. To nie jest demokracja.
albo nie chesz zrozumiec, albo celowo tworzysz problemy, mimo ze
wyjaznilem to juz kilka razy.
jak chcesz rozmawiac o prawdziwych, istniejacych i majacych realny wplyw
na rezultat wyborow tak lokalnych jak i federalnych, probach
zwichrowania regul to poczytaj o gerrymandering. <rs>
|