Data: 2017-07-28 20:30:37
Temat: Re: 9/11 raz jeszcze
Od: Pszemol <P...@P...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
rs <n...@n...spam.info> wrote:
> On 7/28/2017 1:33 PM, Pszemol wrote:
>> "rs" <n...@n...spam.info> wrote in message
>> news:597b60a9$0$57085$b1db1813$79461190@news.astrawe
b.com...
>>> On 7/28/2017 10:26 AM, Pszemol wrote:
>>>> Fałszywa dychotomia to jeden z błędów argumentacji, częsty przy różnych
>>>> dyskusjach - unikaj tego, pls.
>>>
>>> "falszywa dychotomia" to podwojne przeczenie. powinienem to rozkminic
>>> czy ci sie tylko wypsnelo?
>>
>> Powinna się teraz zapalić czerwona lampka i głos syren i wszyscy się
>> śmieją:
>
> takie mialem wrazenie, ze bez emotikona bedzie ci trudno. no nic. bede
> pamietal na przyszlosc
>
>> "dyskutancie, właśnie zdyskwalifikowałeś się brakiem podstawowej wiedzy!".
>
> czyzby?
No tak to wygląda, skoro mimo obszernego wyjaśnienia Ty dalej pytasz...
>> Nie, to nie jest podwójne przeczenie. Dychotomia to podział zbioru X na dwa
>> podzbiory A i B które są rozłączne (nie mają części wspólnej) i
>> jednocześnie
>> oba podzbiory WYCZERPUJĄ zbiór X: każdy element zbioru X należy albo
>> do A albo do B i nie ma żadnych innych elementów poza A i B.
>> Pojęcia "błąd fałszywej dychotomii" (ang. "false dychotomy fallacy")
>> używa się bardzo często w debatach i dotyczy to błędu jaki robić może
>> dyskutant sugerujący wyłącznie dwie sprzeczne opcje A i B i na tej
>> podstawie próbujący dowodzić, że skoro nie A to musi być B.
>> Tymczasem poza A i B są jeszcze C, D lub inne opcje...
>> Ten właśnie błąd popełniłeś twierdząc:
>>> albo nie chesz zrozumiec, (A)
>>> albo celowo tworzysz problemy, mimo ze wyjaznilem to juz kilka razy (B).
>
> pytalem gdzie ja popelnilem false dychotomy. dasz rade?
No przecież wskazałem literkami A i B a potem literką C.
>> Tymczasem oprócz A i B jest jeszcze C:
>> Albo rozumiem doskonale co chcesz wprowadzić
>> i po prostu uważam ze wiele osób się na to nie zgodzi.
>> Czy teraz rozumiesz?
>
> osoby sie moga nie zgadzac. tak samo jak sie nie zgadzaja na placenie
> podatkow, na placenie 17x tyle za to samo lekarstwo, za ktore placa
> francuzi i niemcy. kwestia, zeby takie rozporzadzenie zostalo zgloszone
> i przeglosowane w dwoch izbach i ewntualnie przeszlo przez pozniejsze
> procesy sadowe.
No ale po co tracić czas na przepuszczanie przez izbę propozycji ustaw,
które są z góry skazane na niepowodzenie?
>>>>>>> o tak? to porozmawiaj o tym z tymi kolezkami
>>>>>>> http://www.ign.com/boards/threads/evidence-for-the-f
lat-earth-ships-do-not-disappear-over-the-horizon.45
4885852/
>>>>>>>
>>>>>> Ale ja nie mówię o rozmowie tylko o wycieczce nad morze z lornetką.
>>>>> no to wez takiego pod reke, w druga lape lornetke i idzcie nad morze.
>>>>> opisz potem co z tego wyszlo.
>>>> Nie pojawiła się jeszcze taka okazja :-)
>>> w sumie nie musisz. w podanym linku masz takie wideo.
>> A Ty dalej swoje. Właśnie nie wideo tylko osobista wycieczka jest ważna.
>
> no to juz mowilem. idz z takim na plaze i przestan zawracac glowe. co
> chcesz tutaj osiagnac. masz problem, ale boisz sie go rozwiazac. ja ci w
> tym nie pomoge.
Nie proszę Ciebie o żadną pomoc. To Ty przyłączyłeś się do tego wątku z
kontrpropozycją i zaproponowałeś rozmowę, potem pokazanie wideo, podczas
gdy ja sugeruję, że bez wycieczki nad morze lub jezioro się nie obejdzie.
>> Wideo już są w sieci, wiele jest takich wideo i wiele ludzi uważa że są
>> sfingowane, jak zdjęcia NASA. Więc zamiast wierzyć na słowo komuś,
>> kto robi wideo warto aby taki dyletant sam się wybrał nad morze i sam
>> zrobił "zooma" i się przekonał, że dołu okrętu nie "odsłoni" zza wody.
>
> jeszcze raz. idz i im to powiedz.
Po co się tu wypowiadasz skoro wątek Cię nudzi?
Ustaw sobie lepiej radio na WTTW11 lub w necie poszukaj Science Friday -
właśnie o płaskaczach mówią teraz.
>>>> Dokładnie o tym pisałem. I to jest podawane za przykład na poparcie
>>>> tezy,
>>>> że wymóg posiadania dowodu osobistego przy głosowaniu dyskryminuje
>>>> warstwę
>>>> najbiedniejszych i też tych najbardziej nierozgarniętych obywateli.
>>>> To samo
>>>> dotyczyłoby pomysłu na egzaminowanie głosujących. A dochodziłoby tu też
>>>> podejrzenie manipulacji pytaniami lub wynikami egzaminu aby wykluczyć
>>>> kolejne grupy ludzi z głosowania.
>>>
>>> ta warstwa jak piszesz nierozgarnieta, gdyby tylko miala mozliwosc
>>> glosowalaby prawie ze jednolicie na demokratow, dlatego takie a nie
>>> inne strategie lokalnych republikanow, zeby nie dopuscic ich do
>>> glosowania.
>>
>> Dokładnie tak jest. I dlatego się Demokraci na to nie zgodzą aby wymagano
>> ID i z tego samego tez powodu Republikanie nie zgodzą się na jakieś
>> egzaminy
>> wiedząc, że większość tym razem głosujących "republikańsko" to skończone
>> matoły bez szkół, otumanione przez Fox News i Braitbart czy inne ALT-RIGHT.
>
> dlatego zaproponowalem sprawdzanie tozsamosci za pomoca linii palilarnych.
:-)))) zabawne.
>>> ja tez jestem za posiadaniem jakiejs formy ID stwierdzajacej tozsamosc
>>> i miejsce zamieszkania, ale powinna byc latwa mozliwosc jej
>>> zalatwienia. co jak pisalem nie jest takie latwe w pewnych rejonach.
>> I nie byłoby łatwe tak samo w przypadku jakichś egzaminów.
>
> dlaczego nie latwe? szkoly sa? sa? biblioteki sa? sa? komputery sa? sa?
> nic sie praktycznie nie zmienia w stosunku do obecnego sposobu
> glosowania, tylko zamiast wielkiego skanera skanujacego forme, jest
> malenki skaner skanujacy palec. w czym jest problem?
Zastanów się kto lubi aby mu rządowa organizacja skanowała i przechowywała
takie dane biometryczne.
>>> sadze, ze przykladasz zbyt duzy nasisk do tego co zaproponowalem.
>> Dobra, będę olewał co piszesz następnym razem ;-)
>
> sadze, ze juz po czesci to robisz.
Sam mnie zachęcasz do tego :-)
>>> chodzilo mi tylko o to, zeby w glosowaniu braly osoby, ktore maja
>>> chocby sladowe pojecie o procesie wyborczym, tym jak funcjonuje rzad i
>>> programie kandydatow. podstawowe wiadomosci, ktore nawet niechcacy
>>> odbiorca newsow wie.
>>
>> No ale właśnie o to chodzi, że próbujesz wprowadzić kryteria dopuszczenia
>> do wyborów których nie ma w Konstytucji.
>
> ty swoje. nie jest zalezne od wyniku takiego "testu". piszze testu w
> cudzyslowiu, zebys sie wiecej nie czepial. kazda osoba w koncu zostaje i
> tak dopuszczona do glosowania. KAZDA. przechodzi jedynie przez proces
> uswiadamiajacy.
Ok. Użyłeś zatem złego słowa!
>> I każdy Ci to wytknie, że w tejże
>> Konstytucji nie ma napisane że "każdy obywatel ma prawo wyborcze pod
>> warunkiem że nie jest skończonym matołem". Właśnie w tym rzecz że
>> demokracja ma również działać dla społeczeństw w których są matoły.
>
> poddaje sie. nie zrozumiales do tej pory, trudno. niech tak zostanie.
Zrozumiałem to co napisałeś. Pisz wyraźniej następnym razem.
>>>>>> No ale jeszcze raz: głupi wyborcy są potrzebni.
>>>>>> Nikt rozsądny nie pozbawi się grupy łatwych do manipulacji wyborców.
>>>
>>>>> to nie jest istotne, czy sa glupi. moze byc glubi jak klamki u dzwi.
>>>>> wazne, zeby wiedzieli pare rzeczy zabawie, w ktorej chca brac udzial. o
>>>>> kandydacie. nie to co im ksiadz z ambony rzuci.
>>>>
>>>> Chyba nie zastanowiłeś się, że głupi w tym przypadku oznacza właśnie
>>>> to, że
>>>> nie wie tych "paru rzeczy" które wie ktoś mądry.
>>>
>>> wiec wlasnie chodzi o to zeby wiedzial te doslownie pare rzeczy. patrz
>>> przyklad wyzej.
>>
>> Te "dosłownie parę rzeczy" mogą być barierą nie do przeskoczenia dla wielu,
>> i to z różnych powodów. I będą się tym barierom przeciwstawiać.
>
> faktycznie olewasz to co pisze.
>
>>>> No mówisz o tym, aby wprowadzić pewną poprzeczkę intelektualną jako próg
>>>> poniżej którego chcesz odmówić komuś prawa do głosowania wynikającego z
>>>> Konstytucji.
>>>
>>> cos ty sie uprarl na jakis intelektualizm. porownuje to do prawa
>>> poruszania sie po drogach. wiekszosc z tych "idiotow" ma prawa jazdy.
>>
>> Tylko Ci idioci, którzy przeskoczyli (niską w USA) poprzeczkę intelektualną
>> na egzamin na prawo jazdy. Czemu Ty się upierasz, że nie jest to poprzeczka
>> intelektualna to nie wiem...
>
> bo jak byc wreszczie przestal olewac to co pisze, to moze bys zrozumial.
> w tym co proponuje nie ma ZADNEJ poprzeczki. nic nie trzeba
> przeskakiwac. a jak juz nie potrafisz wyjsc z tego, to jak idziesz do
> glosowania, to ci musza powiedziec. co masz wypelniac, jak zorganizowane
> sa tabele itp. nie? wiec jakas tam kumactwem musisz sie wykazac, albo
> poprosic kogos zeby ci pomogl. dokladnie ten sam proces moglby miec
> miejsce w przypadku odpowiedzi na takie pytania. i wlasnie sobie
> przypomnialem. to co proponuje juz ma miejsce. np. w zeszlym roku zanim
> zeskanowalem swoj kwit do glosowania musialem na ekranie dolaczonego
> komputera odpowiedziec na kilka pytan, w sprawie stanowej ankiety. teraz
> ty mi powiedz w czym ty widzisz problem? w czym sie tak upierasz? o co
> ci tak naprawde chodzi?
>
>> Gdyby w Chicago nie oferowano egzaminu na
>> prawo jazdy również w wersji polskojęzycznej to wielu Polaków tu żyjących
>> nie przeskoczyłoby tej poprzeczki intelektualnej bo nie są w stanie nauczyć
>> się obcego języka.
>
> no i w czym problem? moze powiesz, ze nauczenie kogos, zeby rozgladal
> sie w prawo i lewo przed przejsciem przez ulice, to tez poprzeczka
> intelektualna.
Nie ma to wiele wspólnego z wyborami.
>>> przeszlo przez szkolenia w kwestii prawa do posiadania broni. nie
>>> trzeba wielkiego intelektu, zeby znac odpowiedzi na kilka pytan. albo
>>> nawet i nie znac, ale sie dowiedziec w ostatniej chwili. i po raz
>>> kolejny. nie odbieram mikomu prawa do glosowania. wrecz przeciwnie.
>>> chce zmusic wszystkich do glosowania, ale do swiadomego glosowania.
>>
>> Pośrednio odbierasz właśnie, bo wymagasz zdanie obowiązkowego egzaminu.
>> Popraw mnie, jeśli się mylę... Nie wymagasz?
>
> odwal sie od tego egzaminu juz. ile razy mam powtarzac, ze bez wzgledu
> na wynik, KAZDY zostaje dopuszczony do glosowania.
Teraz to dopiero wyjaśniłeś.
>>> uwazasz, ze kazdy posiadacz samochodu jest inteligentny?
>> Nie. Uważam że każdy mający prawo jazdy spełnił jakieś minimum
>> inteligencji która wymagana jest do zdania egzaminu na prawo jazdy.
>> Inteligencja nie jest pojęciem zerojedynkowym, to wiele odcieni.
>
> w czym problem? jesli bedziesz zmuszony do odpowiedzenia na np. 10 pytan
> odnosnie prawa wyborczego, konstytucji, programu kandydata, i bez
> wzgledu na twoja odpowiedz, i tak twoj glos bedzie wazny, to jest to
> jakas tragedia? upierasz sie, ze demokraci nie przyjmam ze republikanie
> nie przyjma. to nie twoja broszka. o to sie bedziesz martwic, kiedy
> takie rozwiazanie by zostalo podane pod glosowanie w kongresie.
> ja proponuje rozwiazanie, w ktorym jak na razie nie wykazales zadnych
> dziur, a jedynie uczepiles poprzeczek intelektualnych, albo niezdania
> egzaminu. obie rzeczy nie maja tutaj miejsca. taki sam intelekt jest
> tutaj potrzebny jaki jest potrzebny do wysluchania wyjasniem jak
> wypalniac kwit do glosowania, a egzaminu zadnego nie ma. a jesli jest to
> i tak wszyscy zdaja. nie ma zadnej dyskryminacji. nie ma zadnego
> pogwalcenia konstytucji.
>
>>>> Albo rozumiem doskonale co chcesz wprowadzić i po prostu uważam ze wiele
>>>> osób się na to nie zgodzi. I dodatkowo oferuję Ci wyjaśnienia
>>>> dlaczego tak
>>>> uważam.
>>>
>>> alez ja co do tego nie mam zludzen. tylko ze to sa rozgrywki partyjne.
>>> jesli GOP by mialo jaja i chcialo sie przekonac naprawde jakie by byly
>>> wyniki jesli by glosowali wszyscy amerykanie i dodatkowo jakos tam
>>> swiadomi tego na co/kogo glosuja to takie prawo by przeszlo chyba ze
>>> 100% poparciem demokratow. ze cos takiego nie wejdzie zapewne na
>>> mojego zycia jestem prawie pewien. do tej pory jest lek przed
>>> wprowadzeniem glosowania przez internet. moze nawet i slusznie.
>>
>> Bardzo słusznie.
>
> ty pewnie z frakcji, a po co ja sie bede wysilal i tak nic z tego nie
> wyjdzie. ja nie.
Z jakiej frakcji?
|