Data: 2010-03-31 09:15:37
Temat: Re: A, B lub C ?
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 31 Mar 2010 10:55:26 +0200, Ender napisał(a):
> Ikselka pisze:
>> Dnia Wed, 31 Mar 2010 09:26:18 +0200, Przemysław Dębski napisał(a):
>>
>>> W dniu 2010-03-30 18:04, Ikselka pisze:
>>>
>>>> Ale to od tych jaj nieprzypisanych? - aha, bykowe znaczy... Eeee, to już
>>>> było i nie kurnik chodziło.
>>> Zaprawdę powiadam ci, nim kur zapieje - po raz trzeci raz dasz mi plonka.
>>>
>>
>> Możliwe - nie jestem aż_TAK_kochającą_kobietą, jak np medea w stosunku do
>> Cebka :-)
>
> Serio myślisz, że ona się w nim podkochiwała?
Ależ NIE. To tylko symboliczne określenie, w miejsce równie silnej relacji
specyficznej podległości i atencji medei w stosunku do CB.
> Już na samym początku chciałem zwrócić uwagę na ich wzajemny stosunek,
> ale myślałem tak: kurcze, przecież to są dorośli ludzie, musi więc po
> prostu być jakaś zależność, że obydwoje dobrowolnie trwają w takiej relacji.
Bo jest to specyficzna relacja polegająca na tym, że jedno potrzebuje być
"poniewierane", a drugie z rozkoszą i satysfakcją "poniewiera". I trwała
dopóty, dopóki CB nie przekroczył granicy, którą medea jednak sobie w tym
"poniewieraniu" oznaczyła.
Inaczej mówiąc: wydaje mi się taka relacja analogiczną w jakimś aspekcie do
iskania się małpek - tj. póki iskanie nie wywołuje bólu, małpka sie uparcie
podstawia pod łapki iskającej koleżanki/kolegi, nawet kiedy ta/ten iska
niezbyt delikatnie, ale kiedy podniecona/y władzą czy poczuciem wpływu
umyślnie zaczyna zadawać ból, iskana małpka gryzie, bo nie takie były jej
oczekiwania :-)
> Więc siedziałem cicho, bo co się będę wtrącał w ich temat, zwłaszcza że
> trochę delikatnej natury.
> Żadne z nich pewnie się nie przyzna, czemu szło na coś takiego,
> ale miłości to bym tu chyba raczej nie typował.
> To żart był?
Jak wyżej :-)
|