Data: 2008-05-06 19:54:14
Temat: Re: A.Tysiąc o traumie aborcji
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 06 May 2008 21:35:50 +0200, medea napisał(a):
> Ikselka pisze:
>
>> Co za głupie, paskudne i obłudne babsko.
>
> Jesteś tego pewna?
>
> Ewa, zaintrygowana...
"Alicja bardzo kocha swoją najmłodszą córeczkę, czteroletnią już Julię. -
Gdy na nią patrzę, nie krytykuję siebie za myśli, jakie miałam wcześniej."
No jasssne :->
"Bo to kolosalna różnica między kilkuletnim człowiekiem, a początkami
ciąży, gdy wiesz, że masz w brzuchu kilka komórek - mówi."
Tiaaa, dla kochającej [się i tylko się] kobiety to zaprawdę różnica :->
" - Czy czegoś żałuję? Tak, że zostałam do wszystkiego zmuszona."
Kiedy to pierwszy raz przeczytałam, pomyślałam, że mąż ją zgwałcił. Ale
nie! Ona "zwala" winę na lekarzy i pękniętą prezerwatywę. To już dopełnia
dna.
Jak się kocha z partnerem, to należy w każdej chwili(!!!) BRAĆ POD UWAGĘ,
ŻE Z TEGO MOGĄ BYĆ DZIECI. Bo po to i wyłącznie po to mamy od natury tę
czynność. Przyjemność z niej płynąca jest tylko mechanizmem-zachętą do jej
uprawiania. Jesli ktoś się nie liczy z jej naturalnymi konsekwencjami, to
doprawdy, nie mam slów na jego określenie. Zwłaszcza kobiety. To znaczy mam
jedno słowo, ale po namyśle go nie zastosuję, bo obraziłabym psie samiczki
- one tu w niczym nie zawiniły.
--
XL wiosenna :-)
Mój serwer to news.gazeta.pl (bez przekierowań przez inne), email
i...@g...pl., podany także w nagłówku.
|