Data: 2008-05-08 08:08:36
Temat: Re: A.Tysiąc o traumie aborcji
Od: tren R <t...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 8 Maj, 09:49, medea <e...@p...fm> wrote:
> >> domagal sie legalizacji
> >> aborcji, aby zlikwidowac grozne dla zycia kobiet "podziemie
> >> aborcyjne".
>
> > legalizacja aborcji ma być lekarstwem na aborcję?
>
> Czytaj z uwzględnieniem logiki - ma być lekarstwem na:
> _groźne_dla_życia_ kobiet_ podziemie aborcyjne. Czyli nie ma być
> lekarstwem na _aborcję_ jako taką, ale na skutki, które w wyniku
> nielegalnych zabiegów w złych warunkach mogą być śmiertelne dla kobiet.
oczywiście.
to była jawna prowokacja :)
ale temat ten widzę ogromny - i prosty zarazem.
jeśli zgodzimy się co do jednego - że aborcja nie może być środkiem
antykoncepcyjnym
to umożliwianie jej komuś tylko dlatego, że jak się nie zezwoli to on
zejdzie do podziemia i się wyskrobie
jest ewidentnie odwróceniem logiki.
imho - w kilku przypadkach prawo powinno tu wkraczać i pozwalać na
podjęcie decyzji (ale nie tylko kobiecie - na marginesie dodam i nie
mam tu na myśli gwałciciela) ale bezwzględnie zakazana powinna być
aborcja z przyczyn społecznych.
w ogóle mam w sobie niechęć do klepania tego tematu :)
w ciągu ostatnich kilku lat, pod wpływem trzech porodów mojej żony
oraz kilku historii z mojego bliższego czy dalszego towarzystwa nieco
zmieniłem moje zdanie na temat aborcji. z jednoznacznego na
niejednoznaczne.
ale o tym tu nie bede pisał, bo mi się nie chce, dodam rozbrajająco :)
|