Data: 2012-03-07 23:25:53
Temat: Re: A może jednak nie zrzucać :-)
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 08 Mar 2012 00:17:59 +0100, Paulinka napisał(a):
> Ikselka pisze:
> ====================================================
==
>>>>>
>>>>> OK- tyle, że aktualny. Ewo- ile znasz małżeństw, które nawet nie wiedzą,
>>>>> że można ze sobą po prostu porozmawiać- i powiedzieć sobie wszystko?
>>>> A Ty mówisz _wszystko_?
>>>> ====================================================
========
>>>>
>>>> Dokładnie tak.
>>> Ja też. I on mi też.
>>>
>>> XL i nie wyobrazam sobie, jak można inaczej
>>>
>>> ====================================================
========
>>>
>>> Kilkanaście lat temu byłem bardzo zdziwiony, że można sobie tak bez żadnych
>>> ograniczeń mówić wszystko- i o każdym problemie ze sobą rozmawiać. Długą
>>> drogę przeszedłem...
>
>
> A można mieć jakiś obszar swojej intymności? Czy nie bardzo?
> Bo ja akurat gadułą jestem straszna i dzielę się wszystkim, ale mam
> swoje tereny, które są tylko moje.
Jakiś zakres intymności oczywiście mamy - ale jak się tak zastanowię, to
dotyczy on TYLKO sfery fizjologicznej chyba, i to w jakimś tam zakresie, bo
nie całej...
Bo nie chodzi o obowiązek gadania o wszystkim, ale o szczere i spontaniczne
wzajemne zainteresowanie, wzajemna wrażliwość na wszelkie stany (fizyczne i
psychiczne) drugiej osoby, potrzeba, gotowość i umiejętność wnikania w nie
i wspólnego analizowania oraz pomocy.
--
XL
|