Data: 2002-08-21 17:38:32
Temat: Re: A sobie (rodzicom) nakupilam, hech
Od: Sunnie <a...@n...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
Grzegorz Sapijaszko wrote:
> Sunnie <a...@n...net> writes:
>
>
>>>O, to, to, za ten zakup, to Cię imć Zabłocki pochwali :-)
>>>
>>
>>No czekam, czekam. Derenie oczywiście z zamiarem produkcji
>>dereniówki nabyłam :)
>>
>
> Herr Zablotzki, wo bist Du denn? Hę?
Zdaje się ze walczy z inwazja ruskich ;). Niech Moc będzie z nim..
> [o eleganckim dereniu]
>
>>Prawda, prawda. W sumie nie miałam zamiaru kupować, ale tak mi sie
>>spodobał...
>>
>
> To jeszcze popatrz kiedyś przy okazji na C. alba odm. Aurea
A jużci, jak tylko zawitam do szkółki :).
Tymczasem okazalo się, że trzmielinę i choinę też będe musiała posadzić
na wsi, bo rekultywacja niezbyt zmyślnie urzśdzonego (przez moich
rodziców) ogródka przed domem długo nie następi.. :(.
>>[...] A co do wilgoci, to narazie podlewam no i deszcz pada. Potem z
>>podlewaniem będzie gorzej, bo generalna zasada na wsi (znaczy się na
>>działce)jest taka, że jak rośnie bez podlewania to dobrze, a jak nie
>>znaczy coś innego trza posadzić.
>>
>
> Ale uważaj, bo przy takiej suszy jak u nas była w tym roku (dobre
> półtora miesiąca bez kropli deszczu) to Ci i derenie popadają -- a one
> raczej lubią wilgotno... A bez podlewania to winorośla się dobrze
> mają, wystarczy je głęboko posadzić :-)
To jest pogląd moich rodziców, a nie mój :)(katalpę podlewam, bo od razu
liście opuściła, derenie się trzymają) Ja to bym sobie system
nawadniania założyła, co z resztą pewnie zrobię we własnym ogródku :).
Na wsi problem z podlewaniem może tkwić w wodzie (studnia o niebyt dużej
wydajności)...
Winorosl jakas zostala wsadzona w tym roku ale jaka to nie mam pojecia :(
Pozdrówki,
Anka
P.S. Zdaje się że jedna z posadzonych przez dziadka wieki temu jabłonek
to kosztela, he he. Tylko jeszcze ten parch i rak kory.. :(<- z tego co
udało mi się zdiagnozować...
|